Ехали отдыхать 2мя семьями. Выбрали отель по интернету за 2 месяца до отпуска. Не однократно созванивались с хозяйкой Оксаной, и уточняли. Забронировали. Нас попросили внести предоплату насчет приват банка, сумма не большая (тысячу гривен, примерная стоимость номера за сутки), и поэтому меня это не насторожило. По приезду оказалось что бронируемый нашими родными номер занят, и нам предложили либо жить в номерах в разных корпусах, либо в номерах в старом корпусе. Хотелось чтоб детвора могла играть на одной террасе, да и вообще как то уже не красиво сто стороны администрации отдавать заранее бронируемый и оплаченный номер другим постояльцам.
Просмотрев номер у меня волосы дыбом стали. первое что бросилось в глаза ужасная грязь и сломанная мебель. Двери шкафа просто вываливались, диван в жутчайших пятнах, наматрасники в вековых коричневых пятнах неизвестного происхождения. Перед нашим приездом даже не удосужились вымыть санузел! вокруг унитаза были налиты испражнения предыдущих, жильцов. Запах был соответствующий. В душевой кабине коврик уже жил своей жизнью и вошел в фазу цветения. В постели были чужие волосы, на полах слой песка и пыли.
Естественно оставаться в ТАКОМ номере не было ни малейшего желания, о чем мы оповестили администратора. На мои сетования, что так гостей не встречают, и что условия проживания не подходят для ребенка, администратор только заявила "предоплату мы не возвращаем".
Вот так мы попытались отдохнуть в "ВИП отеле".
Pojechał em na wakacje z 2 rodzinami. Wybraliś my hotel przez internet 2 miesią ce przed wakacjami. Nie raz zadzwonił do gospodyni Oksana i wyjaś nił . Zarezerwowane. Poproszono nas o wpł acenie zaliczki na prywatny bank, kwota nie jest duż a (tysią c hrywien, przybliż ony koszt pokoju na dzień ), dlatego mnie to nie zaalarmował o. Po przyjeź dzie okazał o się , ż e pokó j zarezerwowany przez naszych krewnych jest zaję ty i proponowano nam mieszkanie albo w pokojach w ró ż nych budynkach, albo w pokojach w starym budynku. Chciał em, aby dzieci mogł y bawić się na tym samym tarasie, a generalnie administracja nie jest fajna, aby oddawać wcześ niej zarezerwowany i opł acony pokó j innym goś ciom.
Patrzą c na pokó j, moje wł osy stanę ł y dę ba. pierwszą rzeczą , któ ra przykuł a moją uwagę , był okropny brud i poł amane meble. Drzwi szafy wł aś nie wypadł y, sofa był a w najstraszniejszych plamach, pokrowce na materace był y w starych brą zowych plamach niewiadomego pochodzenia. Nawet nie zawracali sobie gł owy sprzą taniem ł azienki, zanim przyjechaliś my! wokó ł toalety wylano ekskrementy poprzednich lokatoró w. Zapach był odpowiedni. Pod prysznicem dywan zaczą ł już ż yć wł asnym ż yciem i wszedł w fazę kwitnienia. W ł ó ż ku był y cudze wł osy, na podł odze był a warstwa piasku i kurzu.
Oczywiś cie nie był o najmniejszej chę ci pozostania w TAKIM pokoju, o czym informowaliś my administratora. Na moje narzekania, ż e goś cie nie są tak mile widziani, a warunki bytowe nie są odpowiednie dla dziecka, administrator stwierdził tylko, ż e zaliczki nie zwracamy.
Tak wł aś nie staraliś my się wypoczą ć w „hotelu VIP”.