prowincjonalne miasto
Dziś , 10 lipca, pojechaliś my do Kijowa, aby zabawiać naszego dziewię cioletniego syna. Zaplanowano wizyty w Planetarium, Muzeum Historii Naturalnej oraz spacer po Chreszczatyku. Nie bę dę pisał o wraż eniach mojego syna, opowiem o swoich. PLANETARIUM: Ogromny budynek, w któ rym niewiele został o z rzeczywistego kosmicznego motywu, trzy ogromne globusy, model kosmity, model stacji kosmicznej - WSZYSTKO. Ale jest tu mnó stwo ró ż norodnych wystaw i sklepó w. Kupił em bilety na film o 11 rano. Zapł acono 115 hrywien (2 osoby dorosł e i dziecko). Pokazali prymitywny kró tki film o planetach Ukł adu Sł onecznego i konstelacjach Zodiaku oraz tę samą prymitywną kreskó wkę o rybach. Dziewczyna przy kasie nie był a w stanie nic wyjaś nić i powiedzieć . I ogó lnie, wnę trze Planetarium wymaga naprawy i odbudowy. Chociaż toaleta jest tam cał kiem znoś na, moż na ją odwiedzić bez dreszczy. Wizyta w PLANETARium zrobił a na mnie przygnę biają ce wraż enie i nie spodobał a się : biedna, nudna, nieciekawa, poziom prowincji, a nie stolicy. MUZEUM NATURALNE na ulicy B. Chmielnickiego: trwają prace remontowe, pierwsze pię tro jest nieczynne. Za dwie osoby dorosł e zapł aciliś my 56 hrywien (mił a kasjerka babci nie wzię ł a od dziecka pienię dzy). Ekspozycja jest dobra, jest wiele ró ż nych dioram, szkieletó w, wypchanych zwierzą t, ptakó w, ryb i wiele innych ciekawych rzeczy. Wszystkim szczegó lnie przypadł y do gustu muzea paleontologiczne i zoologiczne. Polecam spę dzić tam cał y dzień i dowiedzieć się wielu ciekawych informacji. Jednak....stan zbioró w, eksponató w, tablic informacyjnych, gablot, sufitó w, ś cian itp. jest przygnę biają cy, wszystko jest brudne, zakurzone, zniszczone, postrzę pione. Toaleta w muzeum jest przeraż ają ca, brudna i ś mierdzą ca. A to jest muzeum stolicy? Wstyd. Moż e naprawią budynek i zaktualizują ekspozycję . Jedliś my w BUBBLE HOUSE. Có ż mogę powiedzieć o tej instytucji - instytucji niedrogiej, wygodnej dla turystó w. Wnę trze ł adne, coś w rodzaju dziewię tnastowiecznego dworku z fał szywymi kominkami i biblioteczkami. Dwie sał atki, trzy puree ziemniaczane, porcja barszczu i chipsy chlebowe kosztują.62 hrywny. Barszcz był pyszny z trzema duż ymi kawał kami mię sa, sał atki zwyczajne, a puree ziemniaczane okazał y się bez smaku z „chemicznym” posmakiem. Kufel piwa kosztuje 10-90, a buł ka z masł em 12-50. Wszystko był o ś wież e? . Jako doś wiadczeni turyś ci zabrali ze sobą domowy kwaś ny kompot oraz w specjalny sposó b ugotowanego kurczaka i cheeseburgery. METRO KIJÓ W: wszystko jest spustoszone, sufity i ś ciany pokryte plamami rdzy i zaciekami, ś mierdzi wilgocią , brudem. Kieszonkowcy bardzo niegrzecznie pró bowali nas okraś ć , musieliś my trochę "nauczyć " mł odego zł odzieja. Po naszym ż ą daniu wezwania policji gang znikną ł , zagubiony wś ró d pasaż eró w. Nastró j był zepsuty, chociaż wszystkie pienią dze pozostał y nienaruszone. ULICE MIASTA: sam Kijó w rozczarowany. Z każ dą wizytą lubi coraz mniej. Niezwykł e stare budynki są burzone, a na ich miejsce wznoszone są absurdalne, niesmaczne budynki, któ re szpecą miasto. Cał y ten nowy kijowski budynek okresu niepodległ oś ci - pompatyczny, niesmaczny i gł upi zamienia Kijó w w rodzaj Big Chatsapetovki, prowincjonalnego w najgorszym tego sł owa znaczeniu. A kwintesencją wszelkiego zł ego smaku i kijowskiego absurdu jest kolumna z wielobarwnego granitu (czy nie zeskrobali tego samego koloru) oblana wulgarnym zł otem samowara z figurą wieś niaczki u gó ry, najwyraź niej symbolizują cą Ukrainę . A jednak na ulicach praktycznie nie widział em zwykł ych sklepó w spoż ywczych, sklepó w spoż ywczych, jakichś butikó w, drogich kawiarni. Chleba i mleka do sklepu przy domu nie zabraknie, jak dawniej. Gdzie mieszkań cy Kijowa kupują produkty? Zdję cia z goł ę biami na Majdanie N-sti - czysta kasa, po zrobieniu zdję cia i pogł askaniu goł ę bicy dziecko zaż ą dają od ciebie pienię dzy (domagano się.80 hrywien). Resztę chł opakó w z goł ę biami trzeba był o doś ć niegrzecznie odepchną ć od dziecka. Nasz Kijó w, jak nie ż al pisać , stracił cał e swoje pię kno, urok i wielkomiejski szyk. Prowincjonalne miasteczko, miasteczko o zł ym guś cie, kiczu i nic wię cej do powiedzenia.