„Piękny pomnik niepoważnej powieki” (c)
Symbol kijowskiego Montmartre. Zawarte w katalogu „1000 cudó w ś wiata. Arcydzieł a ludzkoś ci na 5 kontynentach”, a takż e wstę pną listę obiektó w ś wiatowego dziedzictwa UNESCO. Miejsce, w któ rym rozegrał y się najbardziej dramatyczne wydarzenia komedii „Za dwa zają ce”. Moż na kontynuować ten synonimiczny cykl, ale jestem pewien, ż e wszyscy już zrozumieli – bę dzie to dotyczył o koś cioł a ś w. Andrzeja, któ ry w grudniu 2020 r. ponownie otworzył swoje podwoje po 11 latach renowacji.
Ogó lnie historia sł ynnej ś wią tyni to niemal nieprzerwany cią g restauracji i rekonstrukcji. I czę ś ciej był zamknię ty dla parafian niż otwarty. Nawiasem mó wią c, nie jest to pierwszy koś ció ł zbudowany na tym miejscu, a pó ź niej ponió sł ró ż ne katastrofy. Jednak budowa koś cioł ó w odbywał a się tutaj z godną pozazdroszczenia konsekwencją . : )
A wszystko dzię ki Nestorowi Kronikarzowi i jego „Opowieś ci o minionych latach”, w któ rej wspomina, ż e to wł aś nie tutaj przenocował Ś wię ty Apostoł Andrzej Pierwszy Powoł any w drodze z Korsun (Chersonesos Tavriya) do Rzymu oraz, widzą c rano jego otwarte oczy, prorokował : „Czy widzisz ten smutek? Gdy ł aska Boż a ś wieci nad tymi gó rami, aby mieć wielki grad i zbudować wiele koś cioł ó w, Bó g zbuduje ”. Aby potwierdzić swoje sł owa, umieś cił na tej gó rze drewniany krzyż .
Kijó w, któ ry pó ź niej rozpoś cierał się na okolicznych wzgó rzach, sł uż ył jako potwierdzenie proroctwa apostoł a, a „wykalkulowane” miejsce dzię ki zapisom Nestora od dawna uważ ane jest za ś wię te – w XIII wieku. znajdował się koś ció ł Podwyż szenia Krzyż a, któ ry spł oną ł podczas najazdu Tataró w. Wó wczas, jak podają ź ró dł a, przeniesiono tu koś ció ł Objawienia Pań skiego z Klasztoru Braterskiego, przemianowują c go na ś w. Andrzeja. Nie przetrwał jednak dł ugo i został zniszczony w 1724 roku.
Wtedy postanowili nie pró bować z budynkami sakralnymi, ale po prostu zbudować na tym miejscu krzyż , któ remu nadano imię Andrzej.
I tu Kijó w odwiedził a ukochana có rka zachodniego reformatora Piotra I Elż biety, któ ra w tym czasie miał a status autokratycznego, ogó lnorosyjskiego.
A Elizaveta Pietrowna chciał a wybudować w naszym mieś cie rezydencję kró lewską (dzię ki czemu w Kijowie pojawił się Pał ac Maryjski, o któ rym nam niedawno opowiadał a deppo ) i uzupeł nij o koś ció ł dla najczystszych modlitw. W tym samym czasie w 1744 r. rę ka kró lewska poł oż ył a kamień wę gielny pod koś ció ł i polecił a najlepszym architektom dworskim opracować plan budowy. Wedł ug ź ró deł historycznych „…nowy koś ció ł miał być wspaniał ym dzieł em sztuki, wiecznym pomnikiem ł aski cesarzowej dla staroż ytnej stolicy…”.
Jednak pierwszy projekt Johanna Schedla i Daniela de Bosquet został odrzucony przez Jej Wysokoś ć , a stworzenie nowego projektu powierzono nadwornemu architektowi Francesco Bartolomeo Rastrelli. W tym czasie znany był już jako autor kilku zamkó w wzniesionych na zlecenie Ernsta-Johanna von Birona, ulubień ca był ej cesarzowej Anny Ioannovny, oraz Klasztoru Smolnego – na zlecenie obecnej cesarzowej Elż biety. Pó ź niej niestrudzony Wł och zbudował o wiele wię cej pereł ek architektonicznych, wyró ż niają cych się bogactwem i luksusem dekoracji, a takż e pewną mieszanką styló w, któ ra dał a nawet począ tek okreś leniu „Elizabeta Barok” (fot. tutaj ).
W przypadku koś cioł a ś w. Andrzeja Bartolomeo ró wnież zawió dł – do 1748 r. przedstawił projekt, któ ry uzyskał najwyż szą aprobatę , a w 1749 r.
budowa na duż ą skalę rozpoczę ł a się pod przewodnictwem I.
Michurin (inny nadworny architekt), któ ry dodał do wizerunku koś cioł a. Ale niestety ani jeden, ani inni autorzy projektu nie zrobili najważ niejszej rzeczy - nie skierowali wó d gruntowych spod gó ry, na któ rej zbudowano ś wią tynię , co był o gł ó wnie powodem cią gł ych napraw i renowacji. Pó ź niej sytuację tylko pogorszył y z jednej strony powodzie i osuwiska, a z drugiej grzmoty i bł yskawice, któ re z godną pozazdroszczenia regularnoś cią wpadał y do ś wią tyni, wznoszą cej się na stromych zboczach, co nie zapewniał o bezpieczeń stwa.
Budowa koś cioł a trwał a od 1749 do 1762 roku, „przetrwają c” swojego najwierniejszego klienta i pozostają c w zwią zku z tym jak gdyby poza biznesem (czytaj – bez odpowiedniego finansowania). Po konsekracji ś wią tyni, któ ra miał a miejsce w 1767 roku.
, został przekazany do magistratu kijowskiego, a nastę pnie do kijowskiej Dumy Miejskiej zaledwie kilka miesię cy pó ź niej.
Wskutek takich wydarzeń koś ció ł ś w. Andrzeja został pozbawiony wł asnej parafii, a co za tym idzie stał ego ź ró dł a dochodó w, co pozwolił o na utrzymanie obiektu, a takż e na jego należ ytą i odpowiednią naprawę .
W cią gu ponad 200 lat ż ycia ś wią tynia przeszł a szereg przebudó w i przeniesień z jednego dział u do drugiego. Do 1932 r. cerkiew dział ał a, nastę pnie weszł a w skł ad rezerwatu historyczno-kulturalnego „Wszechukraiń skie Muzeum Miasteczka”. W 1939 r. w koś ciele ulokowano filię Muzeum Antyreligijnego w Sofii, w czasie II wojny ś wiatowej wznowiono tam kult, a w latach 60. koś ció ł ponownie zamknię to. W 1968 roku koś ció ł ś w. Andrzeja został otwarty jako architektoniczny i historyczny oddział muzeó w rezerwatu Sofia Museum. I wreszcie najnowsza historia – w paź dzierniku 2018 r.
Koś ció ł ś w. Andrzeja został przeniesiony do Patriarchatu Ekumenicznego, chociaż pozostaje muzeum w Rezerwacie Narodowym Zofia Kijowska.
Jak widać , historia ś wią tyni jest doś ć burzliwa i bogata w wydarzenia. Ale jednocześ nie uważ a się , ż e koś ció ł ś w. Andrzeja - jeden z najlepiej zachowanych i przetrwał do dziś w autentycznej formie dzieł Rastrelli.
Być moż e uł atwił to fakt, ż e w latach 1978-79. Kolejna restauracja koś cioł a został a przeprowadzona na podstawie oryginalnych rysunkó w utalentowanego architekta, któ rych kopie uprzejmie przekazał o naszym konserwatorom wiedeń skie Muzeum Albertiny.
Dlatego osobiś cie bardzo zainteresował em się koś cioł em ś w. Andrzeja po dł ugiej renowacji.
Ponadto wś ró d dokonań wskazał a przywró cenie pierwotnego koloru ś cianom wewną trz ś wią tyni, dla któ rych wykonano powtó rne malowanie pró bne.
A takż e odrestaurowanie ikonostasu - wszystkie znajdują ce się w nim ikony został y odrestaurowane i uł oż one w kolejnoś ci zaprojektowanej przez Bartolomeo i istnieją cej podczas konsekracji ś wią tyni.
Jeś li wię c teatr zaczyna się od wieszaka, to koś ció ł ś w. Andrzeja zaczyna się od schodó w ходів! : )
Michurin dodał go do projektu cerkwi, a Pronia Prokopiwna powiedział a Goł ochwastowowi: „... Kochał em cię ! A ty! Zawstydził cał y Kijó w! Za cał ą dywizję ! . ».
p >>
Idą c po schodach, znajdziesz taras widokowy, z któ rego roztacza się wspaniał y widok na Dniepr i lewy brzeg Kijowa (choć nie do koń ca to zdję cie widział w swoim czasie ś w. Andrzej, ale nie mogę podzielić się jego hobby) …
… W dó ł …
… Aleja artystó w…
… i oczywiś cie Andriyivsky Descent – ulubione miejsce spaceró w mieszkań có w Kijowa i goś ci Kijowa.
Muszę powiedzieć , ż e kiedy koś ció ł był w trakcie przebudowy, na taras widokowy był o osobne wejś cie. A teraz moż na kupić bilety na kompleksową wizytę w ś wią tyni (o ile się nie mylę , cena biletu to 70 UAH) i po prostu wejś ć na taras widokowy (20 UAH).
Harmonogram prac moż na zobaczyć na oficjalnej stronie koś cioł a ś w. Andrzeja.
Ale robi wraż enie nie tylko widok z muró w cerkwi na Kijó w, ale takż e widok cerkwi z ró ż nych czę ś ci Kijowa, a zwł aszcza z Podola. Wydaje się , ż e elegancka ś wią tynia naprawdę unosi się w powietrzu nad miastem.
A ten efekt jest szczegó lnie spotę gowany wieczorem.
Chociaż wysokoś ć koś cioł a nie jest aż tak duż a - 50 mz krzyż em. Jeś li weź miemy pod uwagę wysokoś ć dwupię trowego stylobatu, któ ry jest rodzajem fundamentu koś cioł a, to cał kowita wysokoś ć wyniesie 64 m, czyli też nie tak duż o.
Dodanie tego stylobowego domu do fundamentu koś cioł a był o ró wnież pomysł em Michurina - pozwolił o zniwelować ró ż nicę wysokoś ci na gó rze i wzmocnić fundamenty ś wią tyni.
Zewnę trzna dekoracja koś cioł a ś w. Andrzeja jest uderzają ca, szczegó lnie w pracach niebiesko-niebieskich ś cian zewnę trznych Rastrelli, kontrastują cych z bielą kolumn, któ re zdobią naroż ne przypory koś cioł a, a takż e zł ocone ramy.
Inną cechą dekoracji zewnę trznej jest ż eliwny wystró j, któ rego Rastrelli po raz pierwszy zastosował podczas budowy koś cioł a ś w. Andrzeja. Cał e to pię kno powstał o w zakł adach hutniczych Tula.
Ale to, czego nie ma koś ció ł ś w. Andrzeja, to dzwonnica. I tę cechę tł umaczy ta sama legenda o podró ż y ś w. Andrzeja przez nasze miejsca.
W tamtych czasach morze pluskał o się wokó ł tej gó ry, ale kiedy apostoł przepowiedział swoje proroctwo i poł oż ył krzyż , aby potwierdzić swoje sł owa, morze zamienił o się w Dniepr, a reszta wody spł ynę ł a z gó ry. Jeś li jednak zakł ó cisz morze, któ re kryje się pod Gó rą Ś w. Andrzeja jakimś gł oś nym dź wię kiem (np. biciem dzwonu), wyjdzie ono spod gó ry i zaleje miasto wraz z cał ym lewym brzegiem .
Chociaż brak dzwonnicy moż na wytł umaczyć i jest bardzo prozaiczny: koś ció ł został ufundowany wył ą cznie dla cesarzowej, w zwią zku z tym nie musiał a ona dzwonem zwoł ywać swoich parafian na uroczystoś ci koś cielne.
Ale legenda morza jest oczywiś cie bardziej atrakcyjna. Ponadto podczas kł adzenia fundamentó w pod koś ció ł ś w. Andrzeja we wnę trzu gó ry otwarto podziemne ź ró dł o (wedł ug innych ź ró deł - studnię ). Tak wię c legenda, jak zawsze, zawiera trochę prawdy. ; )
Koś ció ł ma kształ t krzyż a o wymiarach ok. 20x30 m, a wię c czę ś ć wewnę trzna jest bardzo mał a. Ale zachwyca przepychem i luksusem.
Oczywiś cie pierwszą rzeczą , któ ra rzuca się w oczy, jest ogromny ikonostas, skł adają cy się z 39 ikon, wykonanych w kolorze czerwonym i ozdobionych zł otymi rzeź bami.
Wiele elementó w wystroju w celu przyspieszenia prac wykonano w Petersburgu.
Ale zaangaż owani byli takż e miejscowi mistrzowie kijowscy - stworzyli ramę ikonostasu, skł adają cą się z trzech poziomó w, a takż e rzeź bione ramy ikon.
Jak wspomniał em, gdy koś ció ł nie był uż ywany zgodnie z jego przeznaczeniem, kolejnoś ć ikon ulegał a zmianie.
Teraz widzimy wszystko w kolejnoś ci, w jakiej zamierzał Rastrelli, chociaż należ y zauważ yć , ż e już wtedy ikonostas koś cioł a ś w. Andrzeja był uważ any za doś ć niezwykł y, ponieważ pod pewnymi wzglę dami odbiegał od surowych kanonó w koś cielnych.
Za klasyczny uważ any jest pierwszy (dolny) rzą d ikonostasu i Brama Kró lewska, ozdobiona wspaniał ymi rzeź bami, ornamentami roś linnymi i gł owami cherubinó w, z wizerunkami czterech ewangelistó w i scenami Zwiastowania.
Druga i trzecia kondygnacja są uł oż one w doś ć swobodny sposó b, jeś li takim okreś leniem moż na opisać dekorację koś cioł a. : )
Wszystkie ikony został y wykonane w latach 1751-52 przez tzw. „zespó ł malowniczy” petersburskich artystó w pod przewodnictwem I.
Vyshnyakov, któ ry nie tylko reż yserował , ale takż e brał udział w pisaniu niektó rych ikon. Wiele obrazó w przypisuje się ró wnież pę dzlom A. Antropowa. Wszystkie obrazy przywió zł z Petersburga do Kijowa, nadzorował ich rozmieszczenie, wykonywał inne prace projektowe dla cerkwi – w tym zakresie artysta przebywał w Kijowie prawie 3 lata.
Jego najbardziej uderzają cym projektem w koś ciele ś w. Andrzeja jest oł tarz „Ostatnia Wieczerza” z 1754 r. Pł ó tno ma imponują ce rozmiary (8.3 m2), a eksperci twierdzą , ż e pokazał o ono najwię cej ze wszystkich dzieł sztuki uż ytych w projekt koś cioł a w stylu barokowym z poł owy XVIII wieku.
Jego wizerunek przypisywany jest wizerunkowi Andrzeja Pierwszego Powoł anego na zachodnim sklepieniu koś cioł a.
Ogó lnie rzecz biorą c, projekt przestrzeni kopuł owej wymaga szczegó lnej uwagi.
Skł ada się z oś miu tró jką tnych sektoró w, w każ dym z nich znajduje się malowniczy panel, w tworzeniu któ rego prawdopodobnie brał udział m. in. A. Antropow.
Za Bramą Kró lewską na pierwszym poziomie ikonostasu przycią ga uwagę pię knymi rzeź bieniami i wspaniał ym projektem tronu tronowego (lub kivory, jak dowiedział em się piszą c tę historię ). Wykonany jest w formie rotundy z oś mioma skrę conymi kolumnami ozdobionymi girlandami kwiató w.
Swoją drogą wią ż e się z tym ciekawa historia.
Tron od dawna pokryty jest szklanym koł pakiem i metalowymi pł ytami, któ re został y usunię te podczas ostatniej renowacji, a pod nimi konserwatorzy przez warstwę starego tynku znaleź li dobrze zachowany napis, któ ry wymienia ś wię te relikwie zachowane na tym tronie (teraz ich losy), a takż e dokł adną datę konsekracji ś wią tyni. Konserwatorzy z pewną dozą humoru nazywają ten napis aktem urodzenia koś cioł a ś w. Andrzeja.
Generalnie na uwagę zasł uguje fakt, ż e w cerkwi ś w. Andrzeja, któ ra jest cerkwią , we wnę trzu znajduje się wiele elementó w katolicyzmu – wspomniany dwó r, okrą gł a polichromowana rzeź ba, krzesł o dla kaznodziei. A ten ostatni, zgodnie z planem Rastrelli i dla uczczenia jego zaangaż owania w luksus barokowego stylu, jest wykonany w formie miniaturowego pudeł ka teatralnego ...
яких, do któ rego prowadzą mał e schody z balustradą , bogato zdobione sztukaterią , rzeź bami i malowidł ami o tematyce religijnej.
A rzeź bione, pozł acane postacie dwó ch anioł ó w znajdują ce się pod krzesł em zdają się nieś ć go na swoich skrzydł ach.
Nad schodami na krzesł o moż na zobaczyć obraz „Wybó r wiary księ cia Wł odzimierza”, podarowany na 100-lecie koś cioł a w 1867 r. przez hrabiego Szeremietiewa. Pł ó tno został o wykonane w stylu klasycyzmu przez pochodzą cego z Kurlandii artystę IL Egginko. Zdję cie pokazuje, jak przedstawiciele duchowień stwa ró ż nych wyznań wprowadzają Wł odzimierza w katolicyzm, judaizm, islam i prawosł awie.
W tym samym czasie, w prezencie metropolity kijowskiego Arsenija, cerkiew otrzymał a obraz ukraiń skiego artysty PT Boryspola „Kazanie Apostoł a Andrzeja”.
Co ciekawe, pł ó tno został o namalowane przez autora podczas pobytu w Paryż u w 1847 roku, a prawie 10 lat pó ź niej został o przekazane do Kijowa. A jeszcze ciekawsze, ż e niektó rzy krytycy sztuki i znawcy twó rczoś ci Boryspola uważ ają , ż e ten obraz ma portret Tarasa Szewczenki, z któ rym autor był bardzo zaprzyjaź niony. Rzeczywiś cie, jeś li spojrzysz na wizerunek mę ż czyzny na czarnym koniu z lewej krawę dzi obrazu, moż esz zauważ yć pewne podobień stwo do Kobzara.
Odwiedzają c wię c koś ció ł ś w. Andrzeja moż emy nie tylko podziwiać obiekty artystyczne, ale takż e poró wnać szkoł y artystyczne XVIII i XIX wieku. , a takż e sposó b wykonania artystó w rosyjskich, ukraiń skich i bał tyckich. ; )
Podobnie jak inne dary z okazji 100-lecia, koś ció ł otrzymał od rodziny kró lewskiej ikonę , Ewangelię i szaty koś cielne oraz od patrona A.
Muravyov, któ ry aktywnie opiekował się koś cioł em, czę ś ć relikwii Apostoł a Andrzeja przywió zł z Gó ry Athos.
Niestety, wszystkie powyż sze nie są obecnie reprezentowane w koś ciele. Jest tylko taka mitra metropolitalna z począ tku XVIII wieku. :
Szczerze mó wią c, sam koś ció ł jest mał y i zwiedzanie nie potrwa dł ugo. Ale biorą c pod uwagę jego burzliwą historię , wiele zwią zanych z nią legend, a takż e niepowtarzalny styl dekoracji zewnę trznej i wewnę trznej, taka wycieczka sprawi, jak są dzę , prawdziwą przyjemnoś ć mił oś nikom i koneserom historii i sztuki.
A na koniec mojej opowieś ci nie mogę nie przytoczyć sł ó w Zoyi Shamuriny, któ re czę sto pojawiają się w opowieś ciach o koś ciele ś w. Andrzeja. W wydanym w 1912 roku zbiorze „Kijó w” badacze staroż ytnoś ci tak opisali sł ynną kijowską cerkiew:
«… Wyzywają cy jasny i czerwony ikonostas, biał e jasne ś ciany, obfitoś ć zł ota i srebra, wdzię k kapryś ne linie < /em> i ozdoby i i ś miech anioł y – jakie to wszystko pię kne! ... ale jakż e mał a jest w tym ś wią tynia, jak mał o skł ania się do modlitewnego, skupionego nastroju!
Ś wią tynia-pał ac, elegancka i radosna – magiczny zabytek frywolnego stulecia, kiedy ludzie zapomnieli się modlić …”.
A po niedawnej wizycie jestem prawdopodobnie gotó w zgodzić się z tą definicją . : )