Zacznijmy podróżować 2020. Wyspa Khortitsa, Zaporoże i Dnipro
Pewnego dnia otrzymał em powiadomienie, ż e inny lot został odwoł any. Stał o się coś nie do pomyś lenia. Po raz pierwszy od siedmiu lat nie mamy pod rę ką biletó w lotniczych, nie mamy planó w podró ż y. W cią gu ostatnich czterech miesię cy odwoł ano dziewię ć wyjazdó w z moimi rodzicami. Mama i tata wł aś nie zasmakowali. Kiedy pracownicy pytają mnie zwykł ym „Doką d dalej? ”, otrzymują najbardziej nieoczekiwaną odpowiedź : „Nie wiemy, wszystkie bilety został y anulowane”. Ale teraz wreszcie nadeszł o dł ugo oczekiwane zł agodzenie kwarantanny. Teraz moż esz nie tylko spacerować po parkach, ale takż e podró ż ować po Ukrainie, oczywiś cie zgodnie ze wszystkimi zaleceniami Ministerstwa Zdrowia.
I nawet podró ż e lotnicze wkró tce zaczną się regenerować . Gdy tylko bilety na pocią g trafił y do sprzedaż y, dosł ownie wybraliś my się na jeden z pierwszych lotó w w podró ż y. Najważ niejsze jest zminimalizowanie kontaktó w. Pojechaliś my odizolowaną taksó wką na pustą stację kolejową . Daliś my bilety konduktorowi i zamknę liś my się w naszym prywatnym przedziale. Teraz oczywiś cie jest to wygodne: kupujesz dwa miejsca i cał y przedział jest Twó j. Przybyliś my do Zaporoż a, w któ rym wedł ug standardó w Kijowa praktycznie nie ma epidemii. Zgodnie z tradycją , któ ra już się stał a, Dasha piekł a z nią serniki na wiele, wiele ś niadań . Jest to bardzo wygodne podczas podró ż y, ponieważ jeś li ś niadanie nie jest wliczone w cenę , znalezienie miejsca na ś niadanie moż e stanowić cał y problem.
Był o wcześ nie rano, wjechaliś my do mieszkania, zjedliś my ś niadanie i rozpoczę liś my trasę .
Pierwszym waż nym punktem na trasie był McDonald's. Stał o się - duż a latte i podwó jna babeczka z wieprzowiną i jajkiem, jakż e czekał am na tę cał ą kwarantannę ! Och, jakie to cudowne! Chyba niewielu podzieli ze mną radoś ć z wizyty w McDonaldzie, ale ci, któ rzy spró bowali podwó jnej muffinki z wieprzowiną na pewno mnie zrozumieją . Có ż , oczywiś cie jestem fanem ich latte, nawet bardziej niż ludzie są fanami Starbucks) W drodze do maku minę liś my wiele parkó w i podwó rek. Samo miasto lubił o iloś ć roś linnoś ci.
A moż e to tylko nasz wygł odniał y widok na podró ż . Gł ó wnym celem w Zaporoż u był a wyspa Khortitsa. I jak się okazał o, nie na pró ż no, najważ niejsze jest, aby nie rozpoczynać z nim trasy. Po tym nie bę dziesz już chciał wracać do miasta. Khortytsya to ogromna wyspa, na trasach, na któ rych moż na spokojnie leż eć kilka dni. O ile oczywiś cie nie lubisz ś ledzenia. Jesteś my bardzo. Pierwszą rzeczą , któ rą warto odwiedzić , jest Sicz Zaporoska i koniecznie wybierz się na wycieczkę .
Aby się tam dostać , musisz wybrać bardziej zieloną ś cież kę i wyruszyć w drogę z przygodą . Po drodze natkniesz się na ciekawe instalacje ze staroż ytnymi bogami. Pię kne panoramiczne widoki, niesamowite klify. I widok na tamę . Zró wnoważ yliś my trasę mię dzy klifami a plaż ami.
Kiedy zeszli na jedną z plaż , Dasha i Misha wspię li się na wysoką skał ę . Myś lał em też , ż e nie bę dę się wspinać , bo inaczej upadek z wagą boli. Robią c krok do przodu, zobaczył em przed sobą dł ugiego czarnego wę ż a. Nawet nie wiedział em, ż e mogę tak krzyczeć . Już nie raz mieliś my spotkania z wę ż ami, ale tak bliskiego i tak duż ego widzieliś my po raz pierwszy. Z jakiegoś powodu mam fobię przed wę ż ami.
Skoń czył em na tym kamieniu z prę dkoś cią ś wiatł a, ale wą ż zaczą ł syczeć i czoł gać się nieszczę ś liwy. Podczas kolejnych spotkań z wę ż ami krzyczał em coraz mniej, pod koniec wycieczki był już taki przypadek, ż e siedzieliś my w Dnieprze na brzegu i w kierunku spotkania pł yną ł wą ż , któ ry chciał się wyczoł gać obok nas , po prostu machnę ł am jej rę ką , ż eby popł yną ć dalej wł asnym biznesem. Ale to wł aś nie sprawia, ż e trasy Chortyci są tak pię kne, ż e bę dziesz studiować cał ą florę i faunę , uważ nie wypatrują c pod stopami obecnoś ci wę ż y.
Dzię ki temu szczegó ł y wyspy są lepiej zapamię tywane. W rzeczywistoś ci był a to rekordowa liczba wę ż y, któ re widzieliś my w cią gu jednego dnia. Był jeszcze jeden zabawny incydent, kiedy Dasha i ja poszliś my w gą szcz, aby zobaczyć stary dom, ale kiedy chcieliś my wró cić do Mishy, mię dzy nami a Mishą w krzakach peł zał wą ż . Musiał em zrobić dł ugi objazd, ż eby zjednoczyć rodzinę . Ale ogó lnie rzecz biorą c, to jest ich wyspa, jesteś my tu tylko goś ć mi. Opró cz wę ż y widzieliś my też cudowne ptaki i dzikiego lisa. Generalnie na wyspie jest duż o ż ywych stworzeń , dlatego zawsze wybieramy ś cież ki, któ re wyglą dają jak najbardziej egzotycznie, wię c jest wię cej szans na spotkanie kogoś . W przypadku takich wycieczek radzę z gó ry podać algorytm postę powania na wypadek uką szenia wę ż a lub innego ż ywego stworzenia.
Ale ogó lnie algorytm jest doś ć prosty. Pierwszym z nich jest zrobienie zdję cia lub zł apanie wę ż a, ale lepiej zrobić zdję cie. Po drugie, wezwij karetkę . Pierwszy punkt jest niezbę dny, zwł aszcza w Azji, aby lekarz mó gł okreś lić , jakie antidotum jest potrzebne i czy jest potrzebne. Ale jaka pię kna wyspa. Wszystkie te wę ż e są zdecydowanie tego warte. To tak, jakby na wyspie zmieniał y się pasy: teraz step, potem zielone i gę ste zaroś la, potem wysokie drzewa, któ re zasł aniają sł oń ce i niebo, potem niskie zielone tunele. A widoki i mosty to na ogó ł osobne pię kno. Ciekawa jest też wspomniana Sicz Zaporoska. Mogliś my poczuć , jak cię ż kie był o ż ycie dla Kozakó w, bo zwiedzanie odbywa się w upale w maskach.
Mieliś my przydzielone dwa dni w Zaporoż u, potem nad Dnieprem. Kiedy spacerowaliś my po Khortitsa, bardzo martwiliś my się , czy warto zostawić to pię kno. A to znak, ż e wyjazd jest naprawdę udany. Każ dego wieczoru koń czyliś my trasę w gruziń skiej restauracji. To był a druga pozycja na liś cie ż yczeń podczas kwarantanny. A ceny tutejszej kuchni gruziń skiej są przyjemnie przyjemne. Spoś ró d kilku restauracji zidentyfikowaliś my dla siebie najsmaczniejszą - "Mimino". Misza miał wieczorne turnieje szachowe. Tak wię c wieczorne spotkania w restauracji był y wyją tkowo dł ugie. Misha podczas podró ż y otrzymał nawet czwartą rangę w szachach. Jest to kategoria warunkowa, któ ra jest przypisywana w szkoł ach szachowych.
Pierwszy sł oneczny dzień zakoń czył się potę ż ną burzą z pię knymi bł yskawicami. Z wyspy uciekliś my jak podczas apokalipsy. Drugi dzień rozpoczę liś my od wizyty w Muzeum Lotnictwa Samochodowego Sicz. Samo muzeum ma doś ć wysoką ocenę . Ale to nie zadział ał o dla nas osobiś cie. Nie ma wycieczek z przewodnikiem dla mał ej liczby osó b, jest niewiele eksponató w i nie ma interaktywnoś ci. Podobno nowoczesne muzea rozpieszczają nas po prostu. Być moż e wycieczka mogł aby wszystko zmienić . Ale na dziedziń cu przed muzeum znajduje się wiele ró ż nych sprzę tó w, na któ re dzieci mogą się wspinać . Nastę pnie odwiedziliś my park Duboviy Gay. Tam w zasadzie cał kiem nieź le strzelali na strzelnicy, jedli pyszne lody. Nawet prawie pł ywaliś my katamaranem, dopó ki nie dowiedzieliś my się , ż e pó ł godziny kosztuje 150 UAH. Albo zero w cenie był o zbyteczne, albo są to ś rodki antykryzysowe. W ogó le to nie jest Khortytsia. Taxi, zjedz szybki lunch i wró ć na wyspę . Dzisiaj wzię liś my taksó wkę w tak pustkowia, ż e taksó wkarz martwił się , jak odjedzie z powrotem. To miejsce nazywa się „Khortytsky plavni”.
Istnieje wiele wysp poł ą czonych przejś ciami. A powrotna trasa do cywilizacji zajmie okoł o pó ł dnia. Czy to nie cudowne? Na wyspie gorą co polecam odwiedzić wszystkie znaki, któ re znajdują się na mapach. Czasami otwierają się naprawdę pię kne miejsca i szlaki.
Na przykł ad „Lapidarium” dostał o się na najwyż sze miejsca wyspy. Ciekawe, ż e zdję cia na mapach w ogó le nie oddają pię kna tych miejsc, być moż e dokonywano tu renowacji. Nawet tutejsze roś liny czasami wydają się cudowne.
Widzieliś my je w Kapadocji, ale tu jest niespodzianka. Pamię taj też , aby zobaczyć zachó d sł oń ca na wyspie i usł yszeć pieś ni setek ś wierszczy. Ogó lnie rzecz biorą c, wniosek jest taki: Khortytsya to doskonał a alternatywa dla kilkudniowego wyjazdu za granicę .
A ceny kolei z Kijowa dadzą poczucie, ż e kupujesz bilety lotnicze. Wyspa Khortytsya otrzymuje od nas wysoką ocenę i surową rekomendację wizyty wszystkim podró ż nikom. I na koniec rada: nie pró buj naprawiać spł uczki w toalecie w wynaję tym mieszkaniu w ś rodku nocy.
I jedziemy nad Dniepr! Nie jest daleko, do przejazdu pocią giem przesiadkowym zajmuje pó ł torej godziny.
Dniepr
Ostatni raz był em tu 13 lat temu. Bez wą tpienia najlepszą czę ś cią miasta jest nabrzeż e. A moim zdaniem z biegiem lat tylko się polepszył o. Moż na tu spę dzić duż o czasu, duż o. Na przykł ad nie odwiedzanie nabrzeż a wieczorem to czyste przestę pstwo. I oczywiś cie spacerują c wzdł uż nasypu, po prostu nie moż na przegapić wyspy klasztornej, któ ra ró wnież zyskał a wodospad. Oczywiś cie nie moż na też przejś ć obok szklanej kuli na nasypie. Duż e wraż enie zrobił a na mnie też fontanna White Swan, nie jest gorsza od sł ynnej genewskiej.
Pomimo obfitoś ci ciekawych miejsc turystycznych na nabrzeż u, niestety coś nie jest już takie jak dawniej. Przed wyjazdem nie mogł em się doczekać , jak bę dziemy jeź dzić kolejką linową na tle zachodzą cego sł oń ca. Ale Dasha powiedział , ż e w Internecie nie wspomniano o kolejce linowej. Jak się pó ź niej okazał o, przez wiele lat był zamknię ty. Mimo to nie zaszkodził o nam wspinanie się w wiszą cych przyczepach, miał o to nawet swó j urok.
Szkoda, ż e nie moż na cał y czas chodzić i podziwiać wszystko, trzeba robić przerwy na posił ki. Ale z tym w Dnieprze jest specyficzny problem. Ceny w restauracjach są tu znacznie wyż sze niż w Kijowie. Co wię cej, jeś li moż na był o znieś ć ceny, to po prostu nie był o tam normalnego jedzenia - solidnego gazpachi, tataró w i piki z mł odego dzię cioł a. Misha w ogó le nie doceniał a takiego asortymentu, a my byliś my zbyt gł odni, aby delektować się wszelkiego rodzaju niezrozumiał ymi przysmakami. Jednak nie wszystko jest takie zł e, w centrum uratował a nas „Baluvana Galya”. Zwykle nie jestem wielką fanką takich lokali, ale wtedy moja opinia zmienił a się diametralnie - bardzo smaczne ukraiń skie i zrozumiał e jedzenie z pię kną prezentacją , wszelkiego rodzaju przeką ski i pasty bardzo nas ucieszył y.
Jeś li odrzucimy skomplikowane poszukiwanie poż ywienia, to miasto z pewnoś cią ma peł ny offset. Tyle zielonych terenó w. Bardzo dobrze pamię tam spacer traktem Tunnelnaya Balka. To coś pomię dzy parkiem a lasem. Dalej mieliś my po drodze miejsce, któ rego nie mogliś my opanować na piechotę . Po prostu nie obliczyli sił y. To był "Scythe on Victory". Jakoś nie spodziewał em się , ż e bę dzie to tak dł ugo. Znowu i znowu wę ż e))) Odległ oś ci w mieś cie są na ogó ł doś ć duż e, nawet pomimo chę ci przejś cia przez wszystko i wszę dzie na piechotę , czasami dzwoniliś my taksó wką . Nawiasem mó wią c, taksó wki nie są tu tak drogie jak restauracje))) Ostatnim punktem naszej wizyty był Sich Yacht Club. Nie wiedzieliś my, co dokł adnie tam nas czeka i dlaczego to miejsce ma tak wysoką ocenę . Ale w rzeczywistoś ci okazał o się , ż e to najpię kniejsze miejsce w mieś cie.
Tutaj masz pawie albinosy, maszerują ce oddział y gę si i innych ż ywych stworzeń . To miejsce skł ada się z poł ą czonych wysp. Ludzie odpoczywają na zielonych soczystych polanach, sł oń ce grzeje, czego jeszcze potrzeba do szczę ś cia. Nie mogł em nawet zrozumieć , jak chodzić tutaj w nieskoń czonoś ć i nie przegapić kolejnego wieczoru na skarpie.
Ale gł ó d to nie ciocia, musiał em iś ć odpoczą ć i zjeś ć obiad. A w pobliż u jest już promenada. Ciekawostka: gdy już szliś my nocnym nasypem, zaczą ł wschodzić jasnoczerwony księ ż yc. Przypomniał em sobie, ż e 13 lat temu był em w tym mieś cie ró wnież podczas peł ni księ ż yca.
Có ż , to już koniec czterodniowej wycieczki. Gorą co polecamy wszystkim mił oś nikom przyrody powtó rzenie naszej trasy, był to ś wietny począ tek wspaniał ych podró ż y.