Wędkowanie w Azowie
Moż esz odwiedzić wybrzeż e Azowa tylko ze wzglę du na wschody sł oń ca. Wstaliś my okoł o 5 rano i poszliś my z szampanem i wę dkami do brzegu, usiedliś my na ł awkach i cieszyliś my się ż yciem. To jest coś ! Morze jest ciepł e, ludzie poszli do domu, wczasowiczó w jest niewielu. Plaż a jest pusta, tylko 2 razy dziennie od obozu pionierskiego dzieci „chodzą ” po plaż y, nad gł ową bł ą ka się stado koni, mewy szukają czegoś w piasku. Nie chcę się opalać , jestem zmę czona.
Gospodyni mieszkał a z kurczakami, psami, jeż ami w nocy, zabł ą kanymi gł odnymi kotami i jaką ś inną bestią , nie dawał a spać , mruczał a przy drzwiach. Ogó lnie był o fajnie.
Rynek jest biedny, brudny, Lenin jest zawsze blisko. Miejscowe dzieci polują na ryby, pozostał oś ć dawnego luksusu Azowa. Sklep w drodze na plaż ę jest do bani, sprzedawcy w ogó le nie są zainteresowani wyprzedaż ami. I w ogó le wydaje się , ż e wszyscy potrzebują tam pocieszenia, prawdopodobnie ż yją jak w latach 70. ubiegł ego wieku.
Sivash - fajnie jest iś ć na piechotę , wejś ć w cementują ce bł oto, przyczepiać kilogramy do sandał ó w i przysię gać - kiedy w koń cu tam dotrzemy! W torbie zebrał em muszle - są bardziej ró ż norodne i wię ksze niż na morzu. Syn dł ugo narzekał , a ja i moja dziewczyna, brudni, ale zadowoleni, wracaliś my już normalną drogą do wsi. Nie był o wię cej sił .
Wieczorem gotujemy na grillu pelengi i warzywa. Przejadanie się ! Na obiad - zupa rybna, arbuzy, winogrona, wino, wó dka. Zestaw turystyczny odpoczywają cy we wsi.
Szczegó lne miejsce w historii poś wię cę wę dkarstwu. Sama nie przepadam za tym, ale mą ż mojej koleż anki jest maniakiem. No có ż , jedliś my tam ryby. Był szczę ś ciarzem. Wokó ł zazdroś cili mu wszyscy rybacy. Zał ą czam zdję cia.
Poszliś my do ź ró dł a w pobliż u uzdrowiska - peł nego brudu i gruzu. Wstydź cie się , towarzysze. Ludzie siedzą w brudnych, gorą cych kał uż ach, myś lą c, ż e to bardzo przydatny zabieg - nie ryzykował em, tylko zmoczył em stopy.
Kró tko mó wią c, warto odwiedzić wschody sł oń ca i wę dkować . Ale nie pojadę ponownie, nawet jeś li jest bardzo tanio – razem z synem nie wydaliś my na wycieczkę nawet 1000 hrywien wraz z biletami na pocią g, bo po prostu nie ma ich gdzie wydać . Ale moż e to w porzą dku, ż eby ktoś tak się bawił .