На объективность не претендую, поскольку видел только один номер, но расскажу как "отдыхали" мы. Отдыхали в кавычках, поскольку это был ужас. Об отпуске узнал незадолго до отъезда, поэтому деваться было не куда и пришлось брать то, что оставалось не забронированным. Именно так и попал в этот "отель".
Был заранее предупрежден об расчетном времени в 12:00 часов и времени заселения 14:00. Хоть я и с ребенком, делать как говорится нечего. При приходе к администратору, стал свидетелем скандала на счет того, что семью с двумя детьми вместо первого этажа, поселяли на третий (масандру). Об их брони то-ли забыли, то-ли напутали. Концов при мне так найти и не удалось.
Приехали мы в 9:00 и пошли жариться на солнце до 14:00. В 14:10 пришли с вопросом: "где наш номер? " администратор сказала, что он еще даже не освободился. Когда к 15:30 с горем пополам, номер убрали, мне отдали ключи и я, войдя в него, мягко говоря, ох*ел. Такого я в жизни не видел. Грязно, вонь из туалета и просто полчище паутины и пауков.
Вся южная сторона отеля обплетена диким виноградом, где просто кишит живность. От окон - одно название. Лоза дикого винограда вросла прямо в номер через щели в раме. Но это не единственный путь, через который насекомые попадали в номер. Чтобы было понятно, светильники в номере - дешевый, встроеный в гипсокартон, в проем между плафоном и лампочкой и заползала в номер всякая живность. Вытяжки в туалете не было. На ее месте была лишь дыра, и которой тоже благополучно заползали пауки и нечто, похожее на сороконожек. В туалете отсутствовало зеркало, унитаз был такой, что страшно было садить на него ребенка даже после собственноручного обеззараживания хлоркой. Душевой кабинки не было, сток почти не работал. Заявленного wi-fi не было. Перед отъездом из дому, спрашивал на счет посуды и чайника, сказали все есть. по факту - не было ничего.
Это все усугубляло отвратительное отношение администрации и директора к посетителям.
Итог: не в коем случае, тем более с детьмя не стоит ехать туда отдыхать.
Nie udaję obiektywnoś ci, bo widział em tylko jeden numer, ale opowiem Ci, jak „odpoczywaliś my”. Spoczywał w cudzysł owie, ponieważ był to horror. O wakacjach dowiedział am się na kró tko przed wyjazdem, wię c nie był o doką d pojechać i musiał am wzią ć to, co pozostał o niezarezerwowane. Tak trafił em do tego hotelu.
Został em wcześ niej ostrzeż ony o przewidywanej godzinie 12:00 i godzinie zameldowania o godzinie 14:00. Chociaż jestem z dzieckiem, nie ma co robić , jak mó wią . Kiedy przyszedł em do administratora, był em ś wiadkiem skandalu, ż e rodzina z dwó jką dzieci, zamiast pierwszego pię tra, został a osiedlona na trzecim (masandra). Albo zapomnieli o swojej zbroi, albo ją zepsuli. Nie udał o mi się znaleź ć dla mnie koń ca.
Przyjechaliś my o 9:00 i poszliś my na pieczenie na sł oń cu do 14:00. O 14:10 przyszli z pytaniem: „gdzie jest nasz numer? ” recepcjonista powiedział , ż e jeszcze nie został zwolniony. Kiedy o 15:30, z ż alem na pó ł , pokó j został usunię ty, dali mi klucze i wchodzą c do niego, delikatnie mó wią c, o * zjadł em. Nigdy w ż yciu nie widział em czegoś takiego. Brudny, smró d toalety i po prostu horda paję czyn i pają kó w.
Cał a poł udniowa strona hotelu pokryta jest dzikimi winogronami, w któ rych po prostu roi się od ż ywych stworzeń . Z okien - jedno imię . Pną cze dzikich winogron wrosł o do pokoju przez pę knię cia w ramie. Ale to nie jedyna droga, przez któ rą owady dostał y się do pokoju. Aby był o jasne, lampy w pokoju są tanie, wbudowane w pł ytę gipsowo-kartonową , a wszystkie ż ywe stworzenia wpeł zł y do pokoju w otworze mię dzy sufitem a ż aró wką . W toalecie nie był o wycią gu. Na jego miejscu znajdował a się tylko dziura, w któ rej bezpiecznie peł zał y ró wnież pają ki i coś podobnego do stonogi. W toalecie nie był o lustra, toaleta był a taka, ż e bał a się poł oż yć na niej dziecko nawet po zdezynfekowaniu wybielaczem. Nie był o kabiny prysznicowej, odpł yw prawie nie dział ał . Nie był o wi-fi, jak reklamowano. Przed wyjś ciem z domu zapytał em o naczynia i czajnik, powiedzieli, ż e wszystko jest. w rzeczywistoś ci nie był o nic.
Wszystko to pogorszył o odraż ają cy stosunek administracji i dyrektora do zwiedzają cych.
Konkluzja: w ż adnym wypadku, szczegó lnie z dzieckiem, nie powinieneś tam iś ć na odpoczynek.