Święta Bożego Narodzenia w Stambule

Spę dzanie ś wią t Boż ego Narodzenia w Stambule stał o się dla mnie ugruntowaną tradycją . Uwielbiam to miasto, jego nieprzewidywalną pogodę , wiatr znad cieś niny i krzyki mew… Uwielbiam wyczekiwać radoś ci spotkania z moim wieloletnim przyjacielem, spaceró w wą skimi uliczkami starych dzielnic, nieustannego picia herbaty prawie na każ dym kroku, rozmowy od nocy do rana, wycieczki i wę dró wki po mieś cie i okolicach. . . Jednak wszystko jest w porzą dku.
Lyrica jest jak ogró d, a jej bujne kwitnienie poprzedzone jest uprawą gleby i stworzeniem sprzyjają cych warunkó w. Kupił em bilet na lot Aeroflotem z doś ć prozaicznych powodó w: opł ata za okoł o 1.000 rubli w terminach wakacji to dobra taryfa. Tutaj muszę od razu cię ostrzec: jakoś ć standardowego jedzenia Aeroflotu (na tych lotach. Sł yszał em, ż e na innych wszystko jest w porzą dku, ale teraz mó wimy o trasie Moskwa-Stambuł -Moskwa) pocią ga za sobą nieuniknione konsekwencje, wię c polecam zamawianie koszerne natychmiast przy rezerwacji biletó w ż ywieniowych. I nie chodzi o to, ż e jestem touroperatorem w Izraelu, ani nawet o to, ż e koszerne jedzenie jest jakoś wyją tkowe: jest zwyczajne, ale na pewno jest ś wież e.
Kolejnym krokiem po zaję ciu się chlebem powszednim jest schronisko dla wę drowcó w. W tym roku wybraliś my hotel SED, 3*, poł oż ony niedaleko molo Kabatas. Jest to bardzo wygodne: moż esz popł yną ć promem, przepł yną ć przez cieś ninę i znaleź ć się po azjatyckiej stronie miasta, przejś ć się po targu rybnym, zjeś ć obiad w rybnej (lub innej - jak chcesz) restauracji lub pojeź dzić na Wyspy Ksią ż ę ce i spę dź cudowny dzień na jednej z nich. Sam hotel jest mał y, bardzo wygodny, dobry dla turystó w, któ rzy kochają samodzielne piesze wycieczki. Dla osó b korzystają cych z laptopa wygodne bę dzie to, ż e zdję cia zrobione podczas tych spaceró w moż na wrzucić do Internetu – bezpł atne Wi-Fi dział a wszę dzie, takż e w pokojach.
Ponadto z Kabatas jest rzut kamieniem do placu Taksim i deptaka Istiklal. Jest jednak tylko stosunkowo pieszy, gdyż kursuje po nim tramwaj - kopia historycznego, któ ry jeź dził tu wcześ niej, w tej strefie nie wolno był o wjeż dż ać samochodom.
Jedną z naszych tradycji jest takż e wycieczka do koś cioł a Matki Boskiej Blachernae w Boż e Narodzenie. Ś wią tynia o gł oś nej i chwalebnej historii jest mał a, ale jasna; ś wię toś ć tego miejsca odczuwa się cał ą gł ę bią duszy, jak w ś wią tyniach jerozolimskich. Modlitwa. . . Ś wiece. . . Spod surowych podziemi koś cioł a wychodzimy do sł onecznego ogrodu. Wesoł ych Ś wią t! . .
. . . Pewnego dnia pojechaliś my na Wyspy - a raczej na jedną z nich: Bolszoj. Kiedyś Trocki mieszkał tu na wygnaniu, ale oczywiś cie niewiele osó b teraz o tym pamię ta. Ludzie (w tym my) przyjeż dż ają tutaj, aby odpoczą ć od miasta. Bez wzglę du na to, jak bardzo kochany jest Stambuł , zgieł k wszystkich doprowadzi do szaleń stwa, dlatego jedziemy tutaj, aby zaszaleć w inny sposó b: od siebie, od ciszy, od niespodziewanie ciepł ego dnia, od pomarań czowego drzewa przy starym drewnianym domu ( pomarań cze - w styczniu! ), bo tu prawie nie ma samochodó w, ale jest taksó wka, i faetony. . . Te faetony to gł ó wny transport na wyspie, a taksó wkarze, czekają c na jeź dź có w, "kimar na napromieniowaniu" jak u Rosenbauma . I oczywiś cie sł ynne koty. W rzeczywistoś ci wyspy są bardziej kocie niż ksią ż ę ce: tutejsi ksią ż ę ta mają wą sy i ogony, w wyobraż alnych i niewyobraż alnych kolorach (na zdję ciu mam w rę kach kota niewyobraż alnego koloru).
Wszystko na ś wiecie się koń czy - wię c nasze wakacje się skoń czył y. Czas odejś ć , a serce jest peł ne smutku, ale to nie trwa dł ugo – w koń cu zawsze wracasz do tych miejsc, do któ rych chcesz wró cić , a po rozstaniu nieuchronnie przychodzi spotkanie. Dla mnie takim miejscem był Stambuł.. .