Miasto kontrastów w Stambule
Pojechaliś my na bardzo budż etową podstawę , zarezerwowaliś my bilet i hotel przez znaną stronę internetową . Przed lotem przeszliś my testy, wypeł niliś my kartę zdrowia, aby uzyskać kod skró tu. Polecieliś my na lotnisko Sabiha Gokcen, któ re znajduje się.60 km od naszego hotelu, hotel znajdował się w starej czę ś ci miasta w pobliż u Placu Eminonu. (Wszystkie nazwy są zabawne, ale to jest giza, jak powiedział aby moja nastoletnia có rka).
Wyszliś my, kupiliś my kartę Istanbul i zaczę liś my wią zać kod. Nie wypracował . Znaleź liś my w pobliż u przystanek autobusowy Havabas i pojechaliś my na plac Taksim. Należ y zaznaczyć , ż e jest to jeden z nielicznych sposobó w dotarcia do miasta za gotó wkę . W autobusie od 10 razy udał o nam się powią zać kartę z kodem.
Na plac dotarliś my o pó ł nocy, wię c musieliś my wzią ć taksó wkę . Był jeden taksó wkarz, któ ry był bardzo nachalny, od razu mu odmó wiono, potem dziadek, któ ry poprosił nas o nawigatora, zdaliś my sobie sprawę , ż e to nie jest opcja, trzeci był kulturalny, wł ą czył taksometr i wycieczka wyszł a tylko 27 liró w.
Znaleź liś my hotel, idziemy tam i wą chamy kanalizację . Patrzymy na siebie, ale pamię tamy w jakiej cenie wynaję liś my pokó j i po cichu wchodzimy do pokoju. Tam okno wychodzi na ś cianę są siedniego budynku. Zgadzamy się na przeprowadzkę za dodatkową opł atą . Teraz pokó j z dwoma oknami do fabryki odzież y, w któ rej pracują tylko mę ż czyź ni. Pó ź niej zdaliś my sobie sprawę , ile wspaniał ych widokó w widzieli, gdy rano, ponownie otwierają c zasł onę , zobaczyliś my przygotowaną publicznoś ć w oknie naprzeciwko.
Dzień.1. Wprowadzenie. Kryty Bazar i ulica Istiklal w pobliż u placu Taksim. Jechaliś my starym tramwajem, wę drowaliś my po ulicy, chodziliś my do wielu sklepó w. Kupił em perfumy, sł odycze. Poszliś my do kawiarni i spró bowaliś my chorby. Nie jestem fanką kuchni tureckiej, ale dziewczyny to lubił y.
Dzień.2. Tę czowe kroki, nabrzeż e Bosforu. Wież a Dziewicza, podró ż statkiem, jak w transporcie publicznym. Wież a jest remontowana, ale bardzo fajnie jest jeź dzić ł ó dką za grosz. To jest transport miejski, a wejś cie jest przez Stambuł .
Kolacja na tarasie naszego hotelu. (Dobra lokalizacja hotelu i pię kny taras umilił y nasz pobyt). W bezcł owym dziewczyny brał y pieprz, a nawet litr (na promocję ). Kiedy Turcy ze sł uż by zobaczyli to na naszym stole, zaczę ł y się wycieczki na nasz dach. Albo przynoszą chleb, albo wiś nie i sami się uś miechają . Nie wiem, ale chyba tak im się podobał o, ale ś pimy po posił ku.
Dzień.3. Katedry, meczety. Bł ę kitny Meczet, wstę p wolny, bardzo nagł oś niony, ale widok z zewną trz, przy fontannie, jest o wiele ciekawszy niż pustka wewną trz. Kilku muzuł manó w się modli i to wszystko.
Ale naprzeciwko Hagia Sophia (obecnie meczet) to tylko okazał y budynek, klimatyczny wewną trz, modlony przez wieki. Jest wielu muzuł manó w, ale to jest koś ció ł chrześ cijań ski, cokolwiek by powiedzieć . Dobrze, ż e freski z ikonami na balkonach nie został y umyte. Nawet przewodnicy ż ał ują , ż e pokryli podł ogi dywanami. Gorą co polecam odwiedzenie.
Wieczorem postanowiliś my wybrać się na spacer do twierdzy Gata przez most Galata. Mnó stwo rybakó w ł owią cych mał e ryby. Zrobiliś my kilka zdję ć i poszliś my szukać wież y.
Tu trzeba powiedzieć , ż e Stambuł poł oż ony jest na wzgó rzach i czę sto musiał schodzić w dó ł , a potem w gó rę . Mó j zegarek codziennie dawał mi medale za osią gnię cia, któ rych dawno nie robił em w wę drowaniu samochodem. Podczas gdy zegar był w szoku, nogi był y w cichej histerii. Ale sumiennie zdobywał em wszystkie szczyty. Dotarliś my do wież y i odmó wił em wejś cia na gó rę , wyobraż ają c sobie iloś ć krokó w, ale na pró ż no jest winda ! ! ! Moje dziewczyny poszł y, a ja poszedł em do kawiarni. (Wcią ż przywieziono kilka kilogramó w ż ywej wagi). Dziewczyny naprawdę to lubił y. Jest to jedyny obiekt, inny niż transport, w któ rym kod skró tu został zaż ą dany kilka razy.
Wtedy zostaliś my porwani, szukają c mostu, któ ry zapala się we wszystkich tureckich serialach telewizyjnych. Znaleź liś my go, pię kny z daleka, ale był o pó ź no i poszliś my do domu spać .
Dzień.4. Haremy. Turecka stodoł a. Pierwszym, któ ry postanowiliś my uszczę ś liwić naszą wizytą , jest stary harem suł tana, któ ry znajduje się w starym mieś cie Sultanahmet. Weszliś my do ś rodka, spacerowaliś my po parku, podeszliś my do kasy i byliś my trochę , delikatnie mó wią c, zaskoczeni ceną . Na tle ogó lnej tanioś ci był y tu ceny europejskie, 30 euro wydaje się nie tak drogie, ale czy warto patrzeć na ł ó ż ko i odł amki? ! Wewnę trzny gł os szepną ł , aby wyjś ć i postanowiliś my udać się do ostatniego pał acu haremu Dolmabahce. Bardzo podobał y mi się pompatyczne, przepię kne widoki na Bosfor, a ł aź nia suł tana zrobił a niezatarte wraż enie. Zdję cia jak z czasopisma.
Byliś my w kawiarni z widokiem na Bosfor, jest pię kna, ale nasza nie był a gorsza z tarasu. Jadł em pizzę , herbatę i kawę . Cena, podobnie jak w naszej kawiarni, nie jest bardzo droga, ale też niezbyt smaczna. Muszę powiedzieć , ż e w pobliż u Placu Eminonu jest wiele takich kawiarni, wystarczy się wspią ć .
Wtedy szukaliś my kolejki i nawet nie wyobraż aliś my sobie, ż e już nią jechaliś my, w tym miejscu jest pod ziemią . Miał em niejasne wą tpliwoś ci, dlaczego metro jedzie do gó ry, na co moje koleż anki mó wił y, ż e w innych miastach też się zgodził em, ale nadal był a to kolejka linowa.
Ostatniego dnia poszliś my na promenadę do meczetó w, aby spojrzeć na nocny widok. Bardzo ł adny. Nie pamię tam, jak dotarł em do domu, ale był y jeszcze zakupy, a mieliś my na to tylko 4 godziny, ale na pró ż no. . .
Dzień.5. Zakupy. Musisz wiedzieć , gdzie iś ć . Są butiki, w któ rych ceny są o 50% niż sze niż nasze. Polo miał o ró wnież.30% sprzedaż y. Kupił bym tam wszystko, ale to był o 20 minut przed wymeldowaniem z hotelu. Zabrali tyle, ile mogli. Musiał em dokupić wię cej miejsca w bagaż u, bo bagaż podrę czny nie miał szans utrzymać.22 kg na dwa nasze zakupy. I nic nie kupili. Nie zapomnij wzią ć czeku na taksó wki do zał atwienia pó ź niej na lotnisku. W Sabiha są taksó wki.
PS Kiedy jechaliś my, mą ż puś cił mnie ze sł owami, uważ aj. Zawsze myś li, ż e zostanę porwany i nieprzyzwoicie oż eniony. Tak, nawet nie zabiorą mnie do organó w, nie zmieszczę się . Duż o policji i samochodó w, ż adnych pijakó w. W miejscach turystycznych jest duż o ludzi, ale staraliś my się nie chodzić po ciemku. Stosunek do kobiet jest wspaniał y. Chodziliś my do kawiarni, bo patrzyli na nas jak na ciekawostkę , tam kobiet nigdy nie karmili. Kto chichotał , kto szczerze okazywał pogardę , kogoś to interesował o… taka jest ich mentalnoś ć i przymykaliś my na to oko. Ceny są fantastyczne na wszystko, od lekó w po lunch. Wydaliś my 120 euro bez zakupó w, to jest z pamią tkami i wycieczkami. Stambuł jest cudowny. Kto kocha format „plaż owy placek”, nie zadział a. Przyjdź i zobacz na wł asne oczy.