Sam Stambuł.
Dzień.1.
Przybył.2 godziny spó ź niony. Mimo to transfer zamó wiony z hotelu nie zawió dł . Przywitał nas czł owiek ze znakiem, podł oż ył autobus.
Zamieszkaliś my w hotelu, odpoczywaliś my przez godzinę - dopiero się ś ciemnił o. Poszedł em zbadać . Na pierwszym rogu od hotelu otworzyli usta - gdzie iś ć ? Natychmiast bardzo przyjazny Turek w doskonał ym angielskim wyjaś nił wszystko. Przeszliś my przez tory kolejowe, pojechaliś my tam, gdzie jeż dż ą turyś ci, a teraz – nasz hotel jest naprawdę.5 minut od Bł ę kitnego Meczetu! Jest też targ turystyczny, uliczki z kawiarniami i restauracjami - jesteś my w centrum Stambuł u!
Droga powrotna okazał a się trudniejsza - wę drowaliś my pó ł torej godziny po krę tych uliczkach ((((. .
Dzień.2.
Pojechaliś my taksó wką na Kryty Bazar i okazał o się , ż e jest zamknię te - niedziela. Poszliś my pieszo w kierunku Sultanahmet wzdł uż linii tramwajowej, popatrzyliś my na meczety i kolumnę Konstantyna. Stopniowo zbliż aliś my się do Hipodromu. Nadszedł wieczó r. . .
Dzień.3
Wycieczka do starego pał acu Topkapi Suł tana. Wszystko od razu poszł o nie tak. . . A sam pał ac nie robił wraż enia. Wszę dzie są tł umy ludzi. . . Sł ynny orientalny luksus najwyraź niej polegał na dywanach i wszelkiego rodzaju dekoracjach wiszą cych na tych dywanach. Kiedy to wszystko został o usunię te, to...Czę ś ć luksusu w postaci zł otych tronó w i stosó w duż ych, ale nieoszlifowanych kamieni szlachetnych, obejrzano w Skarbcu. Ale i tutaj jest pewien haczyk - sł abe oś wietlenie eksponató w.
Dzień.4
Zaczę liś my od Hagii Sophii. Niesamowity widok. Wszystkim bardzo się to podobał o i nikt się nie zmę czył . Wzię liś my audioprzewodnik. Mó j syn szczegó lnie to lubił - przejdź przez punkty, w kolejnoś ci liczb - jak kiedyś "Zarnitsa". Zamiast planowanych kilku godzin, spę dziliś my tu ponad 4 godziny.
Nastę pnie pojechaliś my do Galaty linią tramwajową . Na koniec pomyś leliś my, ż eby wspią ć się na Wież ę Galata. Patrzą c na wszystko, zjedliś my lunch, poszliś my do kilku sklepó w - już zapadał zmierzch. Postanowiliś my nie wchodzić na wież ę . Wystarczy przejś ć się wą skimi uliczkami. Zobaczyliś my malowniczą klatkę schodową - postanowiliś my iś ć w gó rę . W koń cu wspinaczka zaprowadził a nas do… tej samej wież y Galata! … Oczywiś cie usadowiliś my się na tarasie widokowym! W ciemnoś ci, któ ra już zapadł a, widok był niesamowity.
Dzień.5
Cysterna Bazyliki to bizantyjski zbiornik podziemny. Bardzo dobry. Mał y, ale bardzo kolorowy przedmiot. Ciemnoś ć , cicha, uroczysta muzyka, szczę ś liwe oś wietlenie, rzę dy kolumn, sklepione sufity i ryba, prawdziwa ryba w wodzie!
Akwarium. W porzą dku. Wyjechaliś my prawie na zamknię ciu. Był em w Singapurskim Akwarium. . . Stambuł wydawał mi się bardziej przestronny i wię kszy.
Dzień.6
Zaczę liś my od ł atwego spaceru po parku Gulhane (tylko mał y i zadbany park) i pł ynnie przeszliś my do Muzeum Archeologicznego. Sama kocham historię , ale nie spodziewał am się , ż e tak bardzo ją polubi moja rodzina! Kolekcja sarkofagó w jest po prostu niesamowita (bardzo pię kne pł askorzeź by w doskonał ym stanie są niesamowite). Poza tym jest jeszcze wiele ciekawych rzeczy - pię knych i dobrze zachowanych. Ogó lnie rzecz biorą c, z powodu zamknię cia zostaliś my grzecznie wyprowadzeni z muzeum.
Dzień.7
Wycieczka do Pał acu Dolmabahce Nowego Suł tana. Ł adne patio. Wewną trz pał acu - krzykliwy luksus i zł y smak IMHO. Moim zdaniem nawet w Wersalu jest jakoś skromniej. Dobry, moż e tylko japoń ski pokó j. Dodatkowo trzeba stać w dwó ch kolejkach przez 10-25 minut. W budynkach - tylko zorganizowana wycieczka, czyli nie moż na nigdzie zostać .
Nieprzyjemnie był o patrzeć , jak jakiś ghul spł acał pienią dze ludzi wył ą cznie dla siebie. Zwł aszcza wiedzą c, ż e imperium w momencie budowy tego luksusu oddychał o do koń ca i wkró tce zniknę ł o.
Czy warto w przyszł oś ci odwiedzać pał ace kró lewskie (zwł aszcza jeś li nie mają muzeum z dzieł ami sztuki)? Bę dziemy myś leć .
Spacer po lokalnym Broadwayu - ul. Istiklal. Nie zauważ yliś my arcydzieł architektury w tej dł ugiej i gł ę bokiej kamiennej (bez jednego ź dź bł a trawy, krzewu czy drzewa) rynsztoku.
Dzień.8
Najpierw akwedukt. Był o na miejscu w peł ni zgodne zaró wno ze zdję ciami jak i opisem.
Potem meczety – Shahzade, Sulejmaniye. Przestronny, jasny, uroczysty, raczej skromny.
Kryty Bazar - hał aś liwy, zatł oczony, kolorowy, bardzo drogi. Prawdziwy Wschó d.
Dzień.9
Park Miniatur. Na plus - spacer po parku przy sł onecznej pogodzie; spojrzał na wszystko, co najlepsze w Turcji z miniatury architektury na raz; mam dobre zdję cia. Na czerwono - szczegó ł y modeli nie są dopracowane; W rzeczywistoś ci wszystko to nie wyglą da zbyt imponują co. Delikatnie mó wią c.
W drodze powrotnej do Sultankhmet znaleź liś my się w duż ym korku. Po bezowocnych pró bach dotarcia z kilku kierunkó w tam, gdzie jest to konieczne, odeszli i poszli na piechotę .
Dzień.10
Bł ę kitny Meczet. Wszystkie duż e meczety są bardzo trudne do odró ż nienia zaró wno od zewną trz, jak i od wewną trz. Od samego meczetu, uznanego za najpię kniejszy, oczekiwali wię cej.
Rejs statkiem po Bosforze. Cał kiem przyzwoity dwugodzinny przeglą d na normalnej ł odzi, bez postojó w, za 10 liró w z dziobu.
To był o nasze pierwsze doś wiadczenie w cał kowicie niezależ nej turystyce - sami kupiliś my bilety lotnicze, ubezpieczenie, zarezerwowaliś my hotel, transfer. Nigdy nie braliś my zorganizowanej wycieczki – korzystaliś my z audioprzewodnikó w.
Najlepsze dla nas najlepsze miejsca - Hagia Sophia, Muzeum Archeologiczne, Akwarium. Najgorsze są oba pał ace suł tana.
Nie spieszyliś my się z zameldowaniem wszę dzie i szybko, powoli chodziliś my ulicami, po drodze wchodziliś my do sklepó w, jedliś my kukurydzę , kasztany, bajgle, herbatę , sł odycze owocowe, któ re robi się na oczach, granat i sok pomarań czowy, sorbet.
Zjedliś my ś niadanie w pokoju z tureckim jogurtem, airyanem, serem, oliwkami, chlebem. Obiad był poł ą czony z kolacją w normalnych kawiarniach - restauracjach. Swoją drogą , Stambuł nie jest tanim miastem.
Program zakupó w prawie się nie powió dł , ponieważ w normalnych sklepach ceny są takie same jak w Odessie, a szukanie tanich miejsc był o zbyt leniwe.