Weekend w Stambule
Trzeci sezon w Stambule
W jeden z gorą cych argentyń skich wieczoró w wró ciliś my do domu po romantycznej kolacji. Wchodzą c online z tabletem, aby zobaczyć polubienia, natknę liś my się na naszą ulubioną promocję od Turkish Airlines. Telefon szybko wyszedł z trybu samolotowego, karta był a gotowa iii… Tak, wyjazd do Ameryki Poł udniowej wyró ż niał się tym, ż e podczas jednej wyprawy zaplanowaliś my i zorganizowaliś my dla siebie kolejną . O tak, ten argentyń ski wieczó r był naprawdę magiczny.
Ponieważ na wakacjach jest to doś ć stresują ce i nie chodzi o to, ż e chcesz latać , to już po prostu dobra tradycja, wię c postanowiliś my zorganizować dla siebie czysty weekend.
To nie był a tylko wycieczka, ale prawdziwa turystyka kulinarna. Stambuł ma dwie zalety: jest pię kny i bardzo smaczny. Jedliś my wszystko i wszę dzie. Iskander w sosie pomidorowym z jogurtem, dolma z sosem ś mietanowym, mał ż e z sokiem z cytryny prosto na ulicy, ś wież e soki od razu 3-4 szklanki i wiele razy dziennie, no i oczywiś cie tradycyjny turecki sahlep cynamonowy. Och, jak kochamy Stambuł . Nawet moja mama, rozmawiają c z bratem przez Skype, mó j brat powiedział , ż e jego zię ć pojechał do Europy na zakupy, a moja mama powiedział a, ż e dzieci (Dasha i ja) pojechał y na posił ek do Stambuł u. Ogó lnie, jak zawsze, tureckie jedzenie jest na szczycie.
p>
To był a już pią ta wizyta w Turcji i druga w Istambule w cią gu roku, a teraz jest to nasz najczę ś ciej odwiedzany kraj. Na dworze był o +12, w cią gu dnia nosił em T-shirt. W Stambule i na Ukrainie wystą pił a inflacja iw zwią zku z tym ceny w cią gu roku zmienił y się ponad dwukrotnie w stosunku do hrywny. Aby nie wydawać obcej waluty, wzię liś my kartę w hrywnach i w Stambule albo nią zapł aciliś my, albo od razu wycofaliś my lirę z partnerskiej sieci bankomató w. Zgodnie z kursem, uwzglę dniają cym wszelkiego rodzaju prowizje, okazał o się , ż e cał a wycieczka kosztował a o 5 dolaró w wię cej niż gdybyś my podró ż owali z dolarami. Nasz hotel znajdował się w samym centrum starego miasta, moż na powiedzieć , ż e do centrum nie ma gdzie jechać . Z lotniska pojechaliś my metrem, potem 30 minut na piechotę , a po godzinie byliś my w samym centrum Stambuł u na Sultanahmet.
Rok temu przesiadaliś my się na tramwaj, ż eby w ogó le nie chodzić , ale teraz ró ż nica w stawkach jest ogromna. Podczas odprawy zauważ ył em, ż e cał y czas sł ychać latają ce helikoptery. Kiedy wyszliś my z hotelu, najpierw zobaczyliś my ogromną iloś ć policji, kamer i furgonetek, w któ rych siedzieli funkcjonariusze i prowadzili obserwację . Wtedy zdał em sobie sprawę , ż e w centrum był o duż o ludzi, a sam plac był cał kowicie zablokowany. Okazał o się , ż e tego dnia Papież odwiedził takż e Stambuł . Tak, w tym mieś cie jest coś pocią gają cego. Oficer wyjaś nił , ż e plac zostanie otwarty w cią gu godziny. Dla nas generalnie jest cudownie, wszystko jest teraz wokó ł placu, co oznacza, ż e transport po zaplanowanej trasie bę dzie bezpł atny. Po przejś ciu przez centralne ulice pojechaliś my miejskim promem do czę ś ci azjatyckiej. Tam szliś my trochę w nowym dla nas kierunku, a teraz wydaje się , ż e w tej gigantycznej metropolii, gdziekolwiek nie pó jdziesz, wszę dzie jest pię knie i przytulnie. Bardzo kochamy ró wnież Stambuł za kró lestwa kotó w, koty i koty na ulicach bardzo, bardzo!
Ani jeden kot nie został ranny podczas gł osowania.
Widać , ż e nie tylko tam chodziliś my, ale też cał y czas jedliś my) Z czę ś ci azjatyckiej popł ynę liś my do czę ś ci biznesowej i poszliś my pieszo do naszej ulubionej dzielnicy, któ ra znajduje się przy wejś ciu na kł adkę dla pieszych. Po raz pierwszy tę dzielnicę zauważ yliś my dwa lata temu, kiedy jechaliś my ł odzią . Teraz to nasze ulubione miejsce na wieczorne spotkania. Ogó lnie rzecz biorą c, jest to niezwykł e, gdy dobrze znasz już obce miasto. Po Ameryce Poł udniowej komunikacja z Turkami w ogó le nie jest zauważ alna, pamię tają c podró ż , wydaje mi się , ż e rozmawialiś my po rosyjsku. Wprawdzie nie wszyscy Turcy znali angielski, ale co najważ niejsze, porozumiewamy się tymi samymi gestami!
Na placu panował a przyjemna atmosfera, miejscowi siedzieli na ł awkach i rozmawiali, kawiarenki są wszę dzie, wszystko jest oś wietlone, a obok jest przepię kny most, jakby w magicznym blasku. Ponieważ wszyscy jedli pieczone ziemniaki z suró wkami, nie mogliś my się powstrzymać i postanowiliś my zjeś ć kolejny posił ek. Autobusem przenieś liś my się do Taksim - biznesowego centrum stolicy. A stamtą d szliś my ulicą Istiklal. Spotkaliś my tradycyjny stary tramwaj, w któ rym grał a orkiestra. Nawiasem mó wią c, w tym roku kupiliś my sobie kartę na komunikację miejską z rabatem do 60%, co znacznie uł atwił o nam poruszanie się po mieś cie. Wię c ktokolwiek tego potrzebuje - zabierz go od nas do tymczasowego uż ytku. Najdziwniejsze jest to, ż e z jakiegoś powodu w Taksim nic nie jedliś my. To był o chyba jedyne miejsce na tej wycieczce, kiedy nie jedliś my. Z Taksim pieszo do Sultanahmet do innej czę ś ci Stambuł u, a stamtą d spacer po dziedziń cach dzielnicy mieszkalnej starego miasta. W ten sposó b w jeden dzień odwiedziliś my nasze ulubione miejsca.
Wyspy Ksią ż ę ce
Nastę pnego ranka zaczą ł padać deszcz. Wraz z pojawieniem się deszczu na ulicach pojawił o się ró wnież wielu sprzedawcó w jednorazowych parasoli. Choć począ tkowo cena był a rozbita zupeł nie nieadekwatnie, to już po raz pią ty w Turcji udał o mi się ustalić dokł adną cenę parasola do liró w, taki parasol powinien kosztować.5 lir. W informacji turystycznej na pytanie „jak dojechać na Wyspy Ksią ż ę ce” zapytano nas „a konkretnie któ ra wyspa? ”. Z jakiegoś powodu wyobraż ał am sobie te wyspy jako jedną cał oś ć ))) Oczywiś cie popł ynę liś my do tej najpię kniejszej) Najpierw musieliś my przepł yną ć do czę ś ci biznesowej w Kabatash, a stamtą d popł yną ć dalej. W oczekiwaniu na kolejny prom usiedliś my w przytulnej kafejce z oczywiś cie wł oskim nastawieniem, umó wiwszy się , ż e zapł acimy kartą . Gdy Dasha był a w toalecie, w restauracji zgaszono ś wiatł a. Dasha opowiedział a, jak trudno był o znaleź ć wyjś cie z piwnicy. Po 5 minutach zapalił o się ś wiatł o i postanowił em iś ć do toalety. Gdy moje ś wiatł o został o wył ą czone, zamknę ł am się w tak ciemnym miejscu, ż e przez dł ugi czas nie mogł am znaleź ć klamki. Ponieważ podró ż owaliś my bez telefonó w komó rkowych, nie był o nic do podkreś lenia. Kiedy szukał em dł ugopisu, dotykiem, nawet wyją ł em coś z gniazdka i wł oż ył em z powrotem. Znalezienie wyjś cia z pokoju był o pierwszą poł ową kł opotó w, drugą poł ową był o to, ż e toaleta był a na parterze, a potem musieliś my zapoznać się ze schodami po ciemku. Gdy ś wiatł o został o wł ą czone, nie czekają c na zamó wienie, szybko zapł acił em kartą w terminalu, ponieważ gotó wka był a na wagę zł ota, biorą c pod uwagę obecną sytuację z dostę pnoś cią dolara na Ukrainie. Kiedy przynieś li mi zamó wiony makaron. Kelner zapytał , czy chciał bym parmezan. Sprawdził em, czy jest za darmo. Kelner pokiwał twierdzą co gł ową i gdzieś zupeł nie wyszedł z restauracji w deszczu. Kiedy wró cił.10 minut pó ź niej, zapomniał już o kampanii parmezanowej. Ogó lnie jakoś niezwykle siedział w kawiarni. Był em mile zadowolony, ż e wszystko, co był o sprzedawane na promie, był o w tych samych cenach, co w mieś cie. W Kijowie z jakiegoś powodu praktykuje się zupeł nie inny schemat. Chociaż wszystko był o zalane deszczem, a nawet „lekkim deszczem”, jak stwierdził Prognosta, wyspa nam się podobał a. Deszcz lał jeszcze trochę i ustał .
Kiedy wró ciliś my na prom, moje stopy zmokł y tak bardzo, ż e musiał em pilnie szukać sklepu ze skarpetkami, a czasu wystarczył o, ż eby wpaś ć na targ. Instynkt podpowiadał - powinny być skarpetki! Wś ró d ró ż nych produktó w był tylko duż y kosz z poduszkami. Instynkt podpowiadał , ż e skarpetki zdecydowanie powinny tam być . Grzebią c w poduszkach, znalazł em jedną parę rajstop. Intuicja powiedział a mi: „Wyglą daj lepiej”, po kilku minutach nieudanych poszukiwań naprawdę znalazł em skarpetę ! Brak metki z ceną.... Jeden. . . Ale czysty. Aha! Wię c na pewno są tu skarpetki, po bolesnym przeszukaniu sterty poduszek znaleziono drugą skarpetkę . Kiedy przyniosł em je do kasy, kasjer powiedział mi po turecku, ż e nie sprzedają skarpet. Wzią ł em kasjera za rę kę i poprowadził em go do koszyka. Pokazał a, ż e skoro nie ma metki, to skarpetki nie są na sprzedaż i generalnie nie jest w biznesie, ż e tam trafił y. Có ż , skoro nie ma ceny, pozwó lcie, ż e zadzwonię do mnie: „Jedna lira, dwie liry? Kasjerki rozmawiał y mię dzy sobą , rozkł adał a rę ce, ż e nic nie moż e zrobić , bo na rynku nie ma skarpetek. Dasha zasugerował a nastę pują cy ruch - skoro na rynku nie ma handlu, a skarpetki nie należ ą do produktó w rynku, czy moż emy je odebrać za darmo? Wskazał em na kasjera, mó wią c, ż e po prostu je odbiorę i zapytał em: „OK? ”. Zaskoczona kasjerka pokazał a gestem dł oni „Cokolwiek, w zasadzie nas to nie obchodzi”. Czy tak się umó wiliś my? Te skarpetki naprawdę rozgrzał y moje mokre, lodowate stopy. Nie są dzę , ż e byli tam jedynymi. Z promu wskoczyliś my do tramwaju, z tramwaju prosto do hotelu. Suszarka do wł osó w był a w stanie wysuszyć buty w mgnieniu oka i moż na dalej chodzić .
Wieczó r Stambuł jak zawsze był w najlepszym wydaniu, a jego restauracje zachwycał y nas kulinarnymi arcydzieł ami.
Droga do domu
Tak wł aś nie okazał się dwudniowy weekend. I tu najciekawszy moment - kł adę się spać w hotelu w Stambule, a rano powinienem już być na czas w pracy w Kijowie. Budzik dał nam tylko 2.5 godziny snu i zaczę ł a się podró ż powrotna. 2.5 godziny spania i czuwania w cią gu dnia to za mał o, wię c musiał em dobrze się wyspać w drodze. Spał em wszę dzie. Spał em w minibusie jadą cym na lotnisko. Nastę pnie na lotnisku, czekają c na odprawę , a potem szybko przechodzą c przez wszystkie kontrole i patrzą c jednym okiem na dutika, spał em w oczekiwaniu na start. Jak tylko wsiadł em do samolotu, też zasną ł em, wtedy pamię tam, ż e zaczę ł o się przyś pieszenie i kapitan oznajmił , ż e pogoda w Kijowie jest dobra minus 10. lą d, potem uż ywają c naszego triku jako pierwsi przekroczyliś my granicę sterowanie i podniebny gł oś nik basowy ogł asza, ż e jesteś my na stacji metra Charkowskaja, wtedy pamię tam, jak pojawił a się moja stacja przesiadkowa. Ogó lnie spał em absolutnie we wszystkich przerwach naszej podró ż y. Dotarcie z hotelu do pracy zaję ł o mi 30 minut.
Ta podró ż przeszł a do naszej historii jako 50. rocznica lotu w cią gu 2 lat i 3.5 miesią ca naszych podró ż y.
Informacje o wycieczce
Data podró ż y: 29.11. 2014 – 01.12. 2014
Czas trwania: 2 peł ne dni
Bilety lotnicze: UIA, kupione w promocji 13.10. 2014
Hotel: Hotel Akdeniz (zalecany)
Wycieczki: samemu
Trudnoś ć podró ż y: 2/10 (poniż ej ś redniej)