Прошел месяц после отдыха в этом отеле. Решила немного остыть в комментариях. Были в отеле 2-й раз. Первый раз были практически после открытия (переименования), отдых нам тогда понравился. Отель только набирал обороты, не скупились на услугах, на ресторане, работали с большой отдачей. Поехали с большим желанием и вот результат был совсем другим. По порядку:
1. Расселение. Приезд в 7.00 утра - были первыми - заселили в 14 практически последними (это видимо был комплимент от отеля за вторичный выбор отеля). Сначала заселили немцев, затем всех остальных. Мы конечно были расстроены (всегда надеешься).
2. Номер - все хорошо (но уже отсутствовали напольные весы - важный момент лично для меня - я всегда ими пользовалась - сами понимаете - красота страшная сила). Уборки не было вообще. Первую уборку сделали на 4 день нашего прибывания (полотенца все закончились, шампунь и гель тоже). Туалетная бумага - ales mahen. Я уже была на нервах - уборщик почуяв неладное - что-то поменял и принес бутылку вина. Долго извинялся - пришел вновь убирать через 3 дня. В Турции раз 16 были, с таким пофигизмом не встречались ни разу.
3. Комплимент от отеля мы получили - апельсинку, яблочко и маленькую тарелочку сушеного винограда (изюма). Приятно и смешно одновременно. Мы не ханжи - съели. Посмеялись и дальше пошли.
4. До пляжа совсем не далеко -согласна - промять ноги надо. Но нет у вас больше доставки на пляж - напишите на сайте. Ведь едут и с детьми, и в возрасте люди. Спускаться совсем не трудно в 6-7-8 утра, другое дело подниматься в гору в 13 дня в 40 градусов жары. Но это тоже можно пережить как-то...
5. Ресторан. Первый раз увидела как выглядит экономия на самом деле - резаные бананы, виноград, оторванный от кисточек, отсутствие фруктов в нормальном виде (есть только резаные). Хочется с собой и на пляж взять персик - но тут нельзя. Черешня (на нее специально многие едут в июле) была 3 раза за весь отдых. Разные дни, разные названия - одна практически еда. После отеля The Raga в прошлом году так бросилась в глаза экономия на туристах (у нас очень хорошие цены за путевки, они только растут) и очень хотелось бы не отказывать себе в таких приятностях, как хорошая рыба в хорошем количестве (семга, форель). Ее давали один-два раза за 13 дней.
Нет совершенно турецких сухофруктов - кураги, инжира, хороших орехов. К этому в Турции особый вкус. Отдельный момент - сладости - первые 6 дней были просто ужасного вида, а потом - о чудо! - кондитер ли сменился или из отпуска вышел-и даже внешний вид этих тортов и сладостей поменялся. И это как то странно - резать все что режется даже фирменные турецкие кольца с кунжутом (симит) на половинки. Отсутствует порционное масло, порционные джемы, порционные сырки (это уж в Турции есть везде как факт и данность.
Еще раз хочу сказать о том что можно во всем искать позитив, но тем не менее человеку свойственно сравнивать. Додумывать. Сомневаться.
6. Анимация нас не интересовала. Не ходили, не знаем. Но мальчиков-аниматоров видели нечасто.
7. Пляж - купались с пирса (дно не понравилось). На пирсе тоже неразбериха - были сломаны или просто подняты удобные ступени для спуска. На море были сильные волны. Зайти с железных лестниц очень сложно - бросает на палки. Через несколько дней после многочисленных вопросов отдыхающих на 5-6 день лестницы просто опустили (без всяких объяснений). И вот таких неприятностей было достаточно...
.. Да ещё один момент! От вайфая решили отдохнуть. Но только то что вайфай платный (цены конские) для отеля класса де люкс - совершенно удивительно. В первый наш приезд все было бесплатно. Если кто-то не может без этого обойтись - подумайте - а нужен вам такой гемор(.... ). В отеле можно пользоваться только с одного телефона, раздать нельзя. Вывод- полное скупердяйство за нас счёт..... 140 тыс (за 11 дней). За такие услуги на мой взгляд очень и очень много.
Очень жаль, что этот отель не стал держать свой уровень, свой неповторимый почерк. Всем кто едет желаем хорошего отдыха, может быть вам все понравится и вы будете рады (очень вам этого желаем). Но мы к сожалению больше сюда не приедем.
Miną ł miesią c od pobytu w tym hotelu. Postanowił em trochę wyluzować w komentarzach. Byliś my w hotelu po raz drugi. Pierwszy raz prawie po otwarciu (zmiana nazwy), reszta nam się wtedy spodobał a. Hotel dopiero nabierał rozpę du, nie ską pili na usł ugach, w restauracji pracowali z wielkim poś wię ceniem. Pojechaliś my z wielką chę cią i wynik był zupeł nie inny. W celu:
1. Rozliczenie. Przyjazd o 7.00 rano - był pierwszy - osiedlił się o 14 prawie ostatni (był to najwyraź niej komplement od hotelu za drugi wybó r hotelu). Najpierw osiedlono Niemcó w, potem wszystkich pozostał ych. Byliś my oczywiś cie zdenerwowani (zawsze masz nadzieję ).
2. Pokó j - wszystko w porzą dku (ale nie był o już wag podł ogowych - dla mnie osobiś cie waż ny moment - zawsze ich uż ywał em - sam rozumiesz - pię kno to straszna sił a). W ogó le nie był o sprzą tania. Pierwsze sprzą tanie odbył o się czwartego dnia naszego pobytu (reczniki był y cał e, szampon i ż el też ). Papier toaletowy - ales mahen.
Był em już na nerwach - sprzą taczka, wyczuwają c, ż e coś jest nie tak - coś zmienił em i przyniosł em butelkę wina. Przepraszał przez dł ugi czas - po 3 dniach ponownie przyszedł posprzą tać . W Turcji był o 16 razy, nigdy nie spotkał a się z taką oboję tnoś cią.
3. Otrzymaliś my od hotelu komplement - pomarań czę , jabł ko i mał y talerz suszonych winogron (rodzynki). Mił y i jednocześ nie zabawny. Nie jesteś my hipokrytami - jedliś my. Ś mialiś my się i ruszaliś my dalej.
4. Do plaż y wcale nie jest daleko – zgadzam się – trzeba rozprostować nogi. Ale nie masz już dostawy na plaż ę - napisz na stronie. W koń cu podró ż ują z dzieć mi i peł noletnimi osobami. Nie jest wcale trudno zejś ć o 6-7-8 rano, to już inna sprawa pod gó rę o 13 po poł udniu w 40-stopniowym upale. Ale moż na to też jakoś doś wiadczyć …
5. Restauracja. Po raz pierwszy zobaczył am, jak wł aś ciwie wyglą da oszczę dzanie – pokrojone banany, wyrwane winogrona z frę dzli, brak owocó w w normalnej postaci (są tylko pokrojone). Chciał bym zabrać ze sobą brzoskwinię na plaż ę - ale tutaj to niemoż liwe.
Wiś nia (wiele osó b specjalnie do niej chodzi w lipcu) był a 3 razy na cał e wakacje. Ró ż ne dni, ró ż ne nazwy - jedno praktycznie jedzenie. Po zeszł orocznym hotelu Raga oszczę dnoś ci na turystach był y tak uderzają ce (mamy bardzo dobre ceny na wycieczki, one dopiero rosną ) i bardzo chciał abym sobie pozwolić na takie udogodnienia jak dobre ryby w dobrych iloś ciach (ł osoś , pstrą g) . Podawano ją raz lub dwa razy w cią gu 13 dni.
Nie ma cał kowicie tureckich suszonych owocó w - suszonych moreli, fig, dobrych orzechó w. Turcja ma do tego szczegó lny gust. Osobny moment - sł odycze - pierwsze 6 dni był o po prostu okropne, a potem - oto i oto! - czy cukiernik się zmienił , czy wyszedł z urlopu, a nawet zmienił się wyglą d tych ciast i sł odyczy. I to trochę dziwne - przecią ć wszystko, co się kroi, nawet markowe tureckie pierś cienie z sezamem (simit) na poł ó wki. Nie ma porcjowanego masł a, porcjowanych dż emó w, porcjowanych twarogó w (tak jest w Turcji wszę dzie jako fakt i dana).
Jeszcze raz chcę powiedzieć , ż e we wszystkim moż na szukać pozytywó w, ale mimo wszystko poró wnywanie leż y w ludzkiej naturze. przemyś leć . Wą tpliwoś ć.
6. Animacja nas nie interesował a. Nie, nie wiemy. Ale chł opcó w-animatoró w widywano rzadko.
7. Plaż a - pł ynę ł am z molo (nie podobał o mi się dno). Na molo jest też zamieszanie – wygodne stopnie do zejś cia został y zerwane lub po prostu podniesione. Na morzu był y silne fale. Bardzo trudno jest wejś ć po ż elaznych schodach - rzuca się na patyki. Kilka dni pó ź niej, po licznych pytaniach wczasowiczó w, w dniach 5-6, schody został y po prostu opuszczone (bez ż adnego wyjaś nienia). I to już doś ć kł opotó w...
. . Tak, jeszcze jedno! Postanowił em zrobić sobie przerwę od wifi. Ale sam fakt, ż e Wi-Fi jest pł atne (ceny dla koni) za luksusowy hotel, jest absolutnie niesamowity. Podczas naszej pierwszej wizyty wszystko był o bezpł atne. Jeś li ktoś nie moż e się bez tego obejś ć - pomyś l - ale potrzebujesz takiego hemoroidu (.... ).
Z hotelu moż na korzystać tylko z jednego telefonu, nie ma moż liwoś ci dystrybucji. Wniosek - cał kowite ską pstwo na nasz koszt.... 140 tys. (w 11 dni). Za takie usł ugi moim zdaniem bardzo, bardzo.
Szkoda, ż e ten hotel nie zachował swojego poziomu, swojego niepowtarzalnego stylu. Wszystkim podró ż ują cym ż yczymy dobrego wypoczynku, moż e wszystko Ci się spodoba i bę dziesz szczę ś liwy (bardzo Ci ż yczymy). Ale niestety nie przyjedziemy tu ponownie.