Отдыхали в марте 2006.
Первый раз в горах, решили начать с Турции, но поняли, что ошиблись. Про сам отель нареканий практически не было, за исключением того, что в агенстве нас забыли предупредить, что этот отель- едиснтвенное место развлечения местного населения.
В самом Эрзуруме делать нечего, вот народ и прет сюда. В сауну, на дискотеку и прочее. От количества турков в бассейне и сауне рябит в глазах. Противно, ей богу.
Облуживание в отеле и номерах на уровне, правда, удивило отсутствие халатов и тапочек( все-таки, это 5 звезд) . По поводу еды и обслуживания в ресторане нареканий тоже не было. Правда, блюда холодного стола за 7 дней отдыха были как под копирку, даже стояли на одних и тех же местах.
Трассы-это отдельная песнь. Выйдя утром в воскресенье из отеля, мы лицезрели голую землю, местами припорошенную снежком. Немного покататься удалось повыше в горах на трассах отеля Дедеман, но там большое количество камней, отсутсвие защитных сеток на опасных участках и толпа турок, ездяших плугом, которые не смотрят вокруг.
Через 2 дня выпал снег, и мы чуть не повыпадали из окон от смеха, наблюдая, как ратрак отеля аккуратно соскреб его с учебной горки до земли.
Верхние трассы отеля усыпаны глыбами льда и камнями, в нашем заезде 2 сломанные руки и одна нога. А количество убитых лыж счету не поддается.
Гондола из семи дней работала 3, в посдедний день мы провисели над пропастью 30 минут, из-за того, что в ней что-то заело. И в этот же день слетел тросс у верхней креселки, обошлось к счастью, без жертв.
Выводы: ехать сюда очень неплохо, если вы собираетесь пить-есть-гулять, не выходя из отеля. Но если хотите кататься - поберегите лыжи, здоровье и жизнь. Мы в горнолыжную Турцию больше не поедем.
Odpoczą ł w marcu 2006 r.
Po raz pierwszy w gó rach postanowiliś my wyruszyć z Turcji, ale zdaliś my sobie sprawę , ż e się myliliś my. Na sam hotel nie był o praktycznie ż adnych skarg, poza tym, ż e agencja zapomniał a nas ostrzec, ż e ten hotel to jedyne miejsce rozrywki dla miejscowej ludnoś ci.
W samym Erzurum nie ma nic do roboty, wię c ludzie się tu ś pieszą . Sauna, dyskoteka itp. Od liczby Turkó w w basenie i saunie faluje w oczach. To obrzydliwe, na litoś ć boską .
Obsł uga w hotelu i pokojach na poziomie zaskoczył a jednak brakiem szlafrokó w i kapci (w koń cu to 5 gwiazdek). Nie był o też ż adnych skarg na jedzenie i obsł ugę w restauracji. To prawda, ż e naczynia zimnego stoł u na 7 dni odpoczynku był y jak plan, stał y nawet w tych samych miejscach.
Trasy to osobna piosenka. Wychodzą c z hotelu w niedzielny poranek, ujrzeliś my goł ą ziemię , miejscami przysypaną ś niegiem. Udał o mi się podjechać trochę wyż ej w gó rach na zboczach hotelu Dedeman, ale jest spora iloś ć kamieni, brak siatek ochronnych w niebezpiecznych miejscach i tł um Turkó w jeż dż ą cych pł ugiem, któ rzy się nie rozglą dają .
Po 2 dniach spadł ś nieg i prawie wypadliś my z okna, ś mieją c się , gdy patrzyliś my, jak hotelowy ratrak ostroż nie zeskrobuje go ze wzgó rza treningowego na ziemię .
Gó rne zbocza hotelu usiane są blokami lodu i kamieni, w naszym wyś cigu 2 zł amane rę ce i jedna noga. A liczba zabitych nart jest niepoliczalna.
Gondola pracował a 3 z 7 dni, ostatniego dnia zawisliś my nad przepaś cią przez 30 minut, ze wzglę du na to, ż e coś w niej utknę ł o. I tego samego dnia kabel odleciał na najwyż szym krześ le, na szczę ś cie nie był o ofiar.
Wnioski: pó jś cie tutaj jest bardzo dobre, jeś li zamierzasz pić -jeś ć -spacerować bez wychodzenia z hotelu. Ale jeś li chcesz jeź dzić na nartach - ratuj swoje narty, zdrowie i ż ycie. Nie pojedziemy już na narty do Turcji.