Byłoby miło ponownie?

Pisemny: 10 lipiec 2007
Czas podróży: 5 — 12 wrzesień 2005
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 8.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 8.0
Chciał bym opowiedzieć o tym, jak odpoczywaliś my w Turcji. Odpoczywał od 3 do 10 wrześ nia. Pojechaliś my z TezTour. Hotel "Le Palm" 3*.
Nie mieliś my ż adnych skarg. Jesteś my ludź mi „sowieckimi”, przyzwyczajonymi do wszystkiego. W każ dym razie byliś my bardzo wojowniczy, zwł aszcza po opowieś ciach o tym, ż e nasz brat nie osiedlił się tam, gdzie obiecali, albo dzień po przyjeź dzie przeniesiono ich do „tam bę dzie ci lepiej”. Ale w porzą dku. . .
Lecieliś my z Kijowa. Mieszkamy w Nikoł ajewie. To poł udnie Ukrainy od Kijowa 12 godzin jazdy. Generalnie po dwunastogodzinnym koszmarze w autobusie, pię ciogodzinnym oczekiwaniu na odlot i dwugodzinnym locie - jesteś my w Turcji. Po 6 stopniach w Kijowie, 32 w Antalyi to po prostu niebo. Chcę od razu powiedzieć , ż e nie ma ż adnych skarg na TezTour. Wszystko opró cz przewodnika był o ś wietne. Tak wię c kolejna godzina w autobusie i jesteś my w hotelu. Pasuje do zdję cia w sieci. Plaż a na zdję ciach jest publiczna, ale piszą , ż e jest ich wł asna. Wł asna i plaż a trudno nazwać . 20 metró w mię dzy wypoż yczalnią ł odzi, pię ciogwiazdkowym hotelem i urlopowiczami. Publiczny jest znacznie lepszy, jest wię kszy i jest mniej ludzi. A o czystoś ć dbają pracownicy nadmorskiej restauracji. Minus plaż a - znajduje się.500 metró w od hotelu. Ale lepiej samemu się przespacerować , niż po tobie bę dą chodzić mokrzy rodacy.

Tak wię c, zmę czeni przeprowadzką , chcieliś my tylko jednego - RELAKSU! ! ! I tu zaczyna się najciekawsze. Nasz przewodnik Furkat (kto wie, o co mi chodzi) mó wi, ż e mamy wybó r – zatrzymać się w Le Palm lub zatrzymać się w Hotelu Aura. Przewodnik był w porzą dku z tym drugim. Dlaczego, nigdy nie zrozumieliś my. Ale nie mó wię o tym. "Aura" znajduje się.50 metró w od "Le Palm" i oba mają tego samego wł aś ciciela. Znaliś my już taką historię , wię c od razu zaczę liś my nalegać , abyś my osiedlili się w „Le Palm”. Co wię cej, nasz stan był odpowiedni - „zł y i gł odny”. Furkat powiedział , ż e pokoje są tylko na pierwszym pię trze. Nie obchodził o nas, któ ry z nich, dlatego nam je pokazał . W pierwszym pokoju, gdy wł ą czył ś wiatł o, wł ą cznik odpadł . On "dyż urny" zaś miał się i poszliś my obejrzeć liczby w "Aura".
Hotel jest znacznie nowszy, a pokoje są odpowiednio lepsze. Jadą c windą powiedzieli przewodnikowi, ż e wiemy o nim wszystko i kim naprawdę jest. : o))) Nalegaliś my, ż eby pokazał nam kilka numeró w, chociaż był y dokł adnie takie same. Kró tko mó wią c, po „uderzeniu” w przewodnika ustaliliś my, ż e nastę pnego dnia pokoje na drugim pię trze w „Le Palm” są już opuszczone i moż emy je zobaczyć , a jeś li nam się spodobają , to moż emy się tam przenieś ć .
Ogó lnie uwolniliś my negatywną energię , osiedliliś my się w „Aurze” i poszliś my na inspekcję terytorium. Chcę Ci powiedzieć - BARDZO PIĘ KNE! ! ! Wysokie gó ry, u podnó ż a ogrodó w cytrynowych i pomarań czowych. Moż na wejś ć swobodnie, ale nadal był o zielone, wię c nie dowiedzieliś my się , czy moż na się rozerwać , czy nie. 200 metró w wzdł uż alejki z palmami i jesteś na „plaż y”. Wzdł uż ulicy, na pierwszym pię trze wszystkich hoteli, znajdują się wszelkiego rodzaju sklepy, supermarkety itp. , do któ rych cię zaproszą , pocią gną za rę ce, poczę stują herbatą , proponują wszelkiego rodzaju "gó wno" i bez sprzedawania cokolwiek (wszystko zależ y od ciebie), puś ć . Ale to wszystko jest bardzo, bardzo zabawne. Egzotyczny.
Wró ć my jednak do naszego przewodnika. Wieczorem w dniu naszego przyjazdu odbył o się spotkanie z przewodnikami. Był o ich dwó ch – Anna i ten sam Furkat. Pojawił się gdzieś poś rodku, a Anna opowiedział a nam o wycieczkach io tym, jak zł e są uliczne agencje turystyczne i jak „wyrzucają ” gł upich turystó w. Fakt, ż e my (przewodnicy) jesteś my najuczciwszymi ludź mi na ś wiecie i nigdy nie zaoferujemy naszym klientom drugiej klasy. "Dbamy o reputację firmy. " Ponieważ już od okoł o dwó ch miesię cy czytaliś my w internecie o wszystkich wycieczkach, nie byliś my wcale zainteresowani i wyjechaliś my, a para, któ ra z nami przyjechał a, został a. Odebrano nam bilety na podró ż powrotną z informacją , ż e musimy ustalić datę wyjazdu i umó wić się na transfer. Obiecali wró cić za 30 minut. Kró tko mó wią c, zrobiliś my to na pró ż no. Radzę od razu zrobić kserokopię biletó w i oddać przewodnikowi. Moż na to zrobić w hotelu. A jeś li mó wią , ż e nie ma kopiarki, to wszystko to „ś mieci”. Xerox - JEST! ! ! Ale ż yj stuleciem, ucz się stulecia. Daliś my bilety i wyszliś my. Wró cili po nich nie po 30 minutach, ale po okoł o 180. Myś lę , ż e wszystkie informacje moż na już był o przekazać dalej, ale Furkat powiedział nam z „obowią zkowym” uś miechem: „Jeszcze nie miał em czasu, przyjdź jutro. " Kró tko mó wią c, zdecydowali, ż e zamierzamy wybrać się na wycieczki na ulicy i odebrać cię ż ko zarobione 50%, któ re zarabia na wycieczkach, od któ rych uliczne nie ró ż nią się . Chociaż pierwszego dnia naszego pobytu w Turcji, z grubsza rzecz biorą c, nie przejmowaliś my się wszystkimi wycieczkami i wszystkim innym. Chcieliś my odpoczą ć i spać . W ogó le zaczę li nas szantaż ować . Choć gł oś no powiedziane, ale prawdziwe. Oczywiś cie nikt tego nie powiedział , ale był o jasne, ż e bilety zostaną nam zwró cone dopiero wtedy, gdy zamó wimy wycieczki u przewodnika. Co wię cej, para, któ ra przyjechał a z nami, któ ra ró wnież dał a bilety przewodnikom, kiedy to zrobiliś my i któ ra kupił a kilka wycieczek, bez problemu otrzymał a swoje bilety z powrotem. Nie "flirtowaliś my" z Furkatem. Nie potrzebujemy też problemó w. Kto wie, co jest w jego gł owie. Kró tko mó wią c, odbyliś my od niego jedną podró ż . Wypisał pokwitowanie, ale… pienią dze został y w pokoju, bo pierwszego dnia nie planowaliś my niczego kupować . I ustaliliś my, ż e nastę pnego dnia daje nam bilety, a my dajemy mu pienią dze. Na tym rozstaliś my się . Nigdy wię cej nie widzieliś my Furkata. Dokł adniej, zobaczyli, czy tego potrzebujemy. On sam przestał się nami interesować . I tak był o najlepiej.

Przez pozostał e 7 dni nikt nas nie dotkną ł i „zrobiliś my to, co chcieliś my”.
Có ż , teraz o dobru - to wszystko inne. Zatrzymaliś my się w "Aura", ponieważ w "Le Palm" i na drugim pię trze nie ma pokoi "fontannowych". Nie mamy z czym się poró wnywać , ale myś lę , ż e „Aura” usprawiedliwia swoje 3 gwiazdki. W pokojach nowe meble, nowa instalacja wodno-kanalizacyjna. Hotel i tereny wokó ł są czyste. Obsł uga jest uprzejma, chociaż sami nie ruszają się , ż eby nic zrobić , ale jeś li poprosisz, a tym bardziej, jeś li dasz dolara, zrobią to bez problemó w. Po rosyjsku raczej zgadują , niż rozumieją . Angielski jest ró wnież rozumiany przez dwie i pó ł osoby, ale moż liwoś ci dolara są po prostu imponują ce. Bardzo podobał mi się basen. Duż y i czysty każ dego wieczoru. Moż na jednak pł ywać tylko do 20:00. Oddzielna historia jedzenia. Ró ż norodnoś ć dań nie jest wielka, ale spora. A ponieważ nie mieliś my pretensji do pię ciu gwiazdek, wszystko nam odpowiadał o. Raczej wyszliś my z restauracji, bo trudno był o odejś ć od tego, co zjedliś my i wypiliś my.
Tajemnicza osoba to sprzą taczka. Bardzo dziwne, sprzą tał a. Dziś zamiata, jutro otrze kurz, pojutrze bę dzie się mył . Ale był o fajniej. W pokoju był sejf i radzę z niego skorzystać . Tylko dolara dziennie, ale spokojnie pł ywasz i opalasz się . W sklepach detalicznych wszystko kosztuje co najmniej dwa razy wię cej niż faktycznie kosztuje. Handel - jest fajnie. Ogó lnie rzecz biorą c, oto kró tkie podsumowanie naszej podró ż y.
Do Turcji najlepiej pojechać w drugiej poł owie wrześ nia. Mniej naszych, wię cej miejscowych. Mniej muzyki rosyjskiej, wię cej tureckiej. Mniej rosyjski, no i odpowiednio, bardziej turecki. Wię cej okazji do poznania lokalnego smaku. Co wię cej, tureccy urlopowicze to bardzo uprzejmi ludzie. Ż adnych „popisó w” i rozmó w typu „przyjdź tu licznie! ”.

Odpocznij i nie daj się obrazić . Pamię taj, ską d wszyscy pochodzimy.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał