Hotel dla tych, którzy nie przejmują się drobiazgami

Pisemny: 14 październik 2008
Czas podróży: 14 — 21 sierpień 2008
Komu autor poleca hotel?: Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 9.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 10.0
Przebywał em z przyjació ł mi w sierpniu w tym hotelu. Wszyscy po raz pierwszy byli w Turcji. Kupiliś my bilety, a potem przeczytaliś my recenzje… nawet strasznie był o latać . Ale ustawiliś my się na dobry odpoczynek i nie ż ał owaliś my)
Nasz lot do Antalyi był opó ź niony o 5 godzin, wię c dotarliś my senni, gł odni i strasznie wś ciekli. Na lotnisku od razu zostaliś my powitani przez przedstawicieli Pegasusa, szybko i wygodnie dowiezieni do hotelu. Usiedliś my w cią gu 10 minut. Począ tkowo dostaliś my pokó j w gł ó wnym budynku, ale poprosiliś my o domek. Nie wcześ niej powiedziane, niż zrobione i nie był a wymagana ż adna dodatkowa opł ata. To prawda, musiał em szukać i pytać , gdzie wszystko jest, bo nigdzie nie był o map okolicy. Teraz w porzą dku.
1. Terytorium. Każ dy hotel moż e pozazdroś cić - duż y, zielony i bardzo pię kny. Jest tak duż o zieleni i wszelkiego rodzaju pną czy, ż e powstaje zwodnicze wraż enie jakiegoś zaniedbania, jak w dż ungli. Ogó lnie kilka plusó w)

2. Liczby. Có ż , nie pię ciogwiazdkowy, to na pewno. Wszystko jest stare, nę dzne i jakoś sowieckie. Meble są pomalowane na przeraż ają cą zieleń . Dodać . rozkł adana sofa wielkoś ci pó ł tora ł ó ż ka, bardzo dobra. W minibarze kilka puszek lokalnej pepsi i butelka wody mineralnej. Nawiasem mó wią c, aby zaktualizować minibar, musisz wycią gną ć z niego wszystkie butelki i nie daj Boż e zostawić przynajmniej jedną )) Klimatyzator wyglą dał bardziej jak wentylator i kilka razy pró bował odmó wić . Ale sejf to rzecz niezastą piona, 3 dolary dziennie i bez obaw o bezpieczeń stwo pienię dzy, dokumentó w itp. Ale generalnie nie przyszliś my siedzieć w pokojach, zwł aszcza ze wspomnieniami rosyjskich pensjonató w, nasz pokó j wyglą dał prawie jak pał ac)
3. Morze, plaż a. Wejś cie do morza nie jest zbyt wygodne, ponieważ . kamyk. Wię c zanurkowaliś my z molo. Có ż , jeś li nie chciał eś nurkować , to na molo są schody do morza. Swoją drogą jest już gł ę boka na jakieś.5-6 metró w od brzegu. Woda jest czysta, niebieska, cudowna. Tylko tutaj w barze na plaż y siedzą jacyś niekulturalni wczasowicze, czę sto wrzucają c do wody szklanki, talerze i inne ś mieci. Nigdy nie brakował o leż akó w, a takż e w miejscach pod markizami, choć odpoczywał o sporo osó b.
4. Baseny, zjeż dż alnie. Wszystko był oby w porzą dku, tylko baseny najwyraź niej też są dalekie od nowych. Tu i ó wdzie wyszczerbione pł ytki, nieró wne fugi. Moja przyjació ł ka zranił a się w nogę . Ten sam problem ze zjeż dż alniami - fajnie, dobrze, ale stawy są okropne, jakbyś wchodził po schodach, to wszyscy chodzili w siniakach.
5. Jedzenie, napoje. Karmiony na ś mierć . Bardzo urozmaicony i smaczny. Nie wiem kto pisze co tu o mię sie – zawsze był o w kilku wersjach. Mę ż czyź ni byli stale tylko na ś niadanie, ale codziennie coś nowego. obok gł ó wnej restauracji - restauracji Express, gdzie moż na zjeś ć pizzę lub zrobić sobie coś w stylu hamburgera z dowolnych skł adnikó w. Pizza jest tam po prostu boska, teraz nie mogę iś ć do ż adnej moskiewskiej pizzerii, wszystko wydaje się bez smaku)) Jeś li chodzi o napoje...UAL nie pachnie - wszystko jest lokalne, rozcień czone i w wię kszoś ci przypadkó w po prostu nie do picia. Kupuj w sklepie bezcł owym. Pomieszaliś my się tutaj. Wieczorem po przyjeź dzie postanowiliś my uczcić począ tek wakacji tequilą . Po jednym ł yku pomyś lał em, ż e to koniec, przestań pić , wstań na narty wodne. Nigdy wcześ niej nie pró bował em takiego pikantnego smaku. W efekcie metodą pró b i bł ę dó w okazał o się , ż e moż na tam pić tylko pozory Baileysa, rum-coli i mojito (o ile jest mię ta). Ogó lnie rzecz biorą c, najbardziej popularnym wś ró d wszystkich goś ci był koktajl „coś -sł odkiego w smaku”)). Có ż , przynajmniej moż na pić … czasami. I jeszcze jeden minus - nie ma normalnych sokó w, tylko lokalne napoje gazowane (ekstremalnie obrzydliwe) i automaty z niezrozumiał ym pł ynem jak "yuppie" wszę dzie, a do tego kawa i herbata. Jednego wieczoru poszliś my do restauracji rybnej "A-la carte" (1 raz gratis, rezerwacja 10 USD). Niesamowite - nad morzem, przy ś wiecach i bardzo smaczne. Wieczó r był po prostu niezapomniany!

6. Serwis. Kolejnym bardzo duż ym plusem hotelu jest niepozorna obsł uga. W dobry sposó b) Jeś li coś był o potrzebne, to ktoś tam był . Pokó j był sprzą tany, jeś li zostawisz znak na drzwiach, niezależ nie od tego, czy dasz napiwek, czy nie. Gdzieś w dzień zostawiliś my dolara lub dwa, za któ re rę czniki był y dla nas zł oż one w kwiaty - drobiazg, ale fajnie) A ż eby zmienić poś ciel, wystarczył o ją upuś cić na podł ogę , tak samo z rę cznikami. I w ogó le duż o sł yszał em o szykanowaniu Turkó w, o niegrzecznoś ci personelu. Nic takiego, wszyscy uprzejmi i mili ludzie. Tak, nawiasem mó wią c, prawie wszyscy w hotelu pochodzą z Rosji lub Ukrainy. Czasami zamykasz oczy i czujesz się , jakbyś był na Terytorium Krasnodaru)
7. Rozrywka, animacja. Có ż , to jest gorsze. Niektó re gry i konkursy był y cią gle organizowane, ale wszystko był o jakoś ocię ż ał e i był o zbyt wiele osó b, któ re chciał y, wię c np. rzucić kilka lotek w rzutki, trzeba był o stać na sł oń cu przez pó ł godziny. Wię c poszliś my tylko na aqua aerobik, bardzo porę czną i uż yteczną pod każ dym wzglę dem rzecz. Raz poszliś my strzelać z pistoletu. Dł ugo szukali strzelnicy. Okazał o się , ż e to jakaś ż elazna szopa tuż za publiczną toaletą . Po pierwsze strasznie tam ś mierdział o, jakby toaleta był a na samej strzelnicy, a po drugie był y tam uł oż one gó ry jakichś bezuż ytecznych ś mieci, jak w swak. Wyszliś my od razu. Wstyd za hotel 5 *, na uboczu. Co do wieczornej animacji - dawno nie widział em takiej gł upoty i wulgaryzmó w. Komedia z peł nym domem to tylko ś wietna sztuka w poró wnaniu z tym. Humor poniż ej pasa. Nigdy wię cej nie chodził am na te koncerty. Wcale nie jestem przeciwny „pikantnym ż artom”, ale nie do takiego stopnia wulgarnoś ci i brudu. Drodzy organizatorzy tego wszystkiego! Mó zg wczasowiczó w nie jest jeszcze tak skurczony, aby cieszyć się tak przecię tnymi wystę pami! Ponadto wielu rodzicó w przychodzi na wieczorne animacje ze swoimi dzieć mi. I jeszcze jedno: nieustannie prześ ladował o nas sł owo „Upsalla” od wszystkich animatoró w. Nie wiem, co to znaczy, moż e jakiś turecki mat. Pod koniec wakacji zaczynam strasznie wś ciekać .
8. Wycieczki. Nigdy, nie sł uchaj, NIGDY nie wybieraj się na wycieczkę do Pamukkale w tym hotelu. Te tarasy wapniowe są z pewnoś cią bardzo pię kne, ale bę dziesz tam tylko na kilka godzin. Ale przez resztę dnia bę dą cią gną ć cię po sklepach - zaprowadzą cię do sklepu z onyksem (z bezsmakowymi i bardzo drogimi bibelotami, któ re moż esz kupić w Moskwie za 100 rubli), do "fabryki tekstylió w" (sklep z niektó re wygó rowane ceny, w poró wnaniu do któ rych Cherkizon jest tylko butikiem), do fabryki dywanó w (otrzymasz kró tką wycieczkę , pokaż esz, jak powstają dywany, a nastę pnie oczywiś cie zaoferujesz ich zakup - „tylko” od 1000 do 2.000 USD. wszystko jest pię kne, ale nie pozostawia poczucia „sklepu na kanapie”), a na koniec - na degustację wina (to na pewno dobre i smaczne, ale nie pochlebiaj sobie, wino Ci kupione tam bę dzie zasadniczo gorsze niż to, co wylano podczas degustacji). Nawiasem mó wią c, weź ze sobą dolary, wszystkie wycieczki i ceny w sklepach są podane w dolarach, a w euro okazuje się , ż e jest znacznie droż sze. Być moż e te wyprawy na zakupy to tylko „dopł ata” do Pegasusa, bo. wzią ł em w hotelu i okazał o się , ż e jest pó ł tora raza droż szy niż gdziekolwiek indziej. A jeś li mimo wszystko zostaniesz przywieziony do Pamukkale, to przynajmniej nie pł ywaj w basenie Kleopatry. To jakieś bagno z oś lizgł ymi kolumnami pokrytymi bł otem, porozrzucanymi w nieł adzie na dnie i ś mierdzą cymi wybielaczem. Obrzydliwe, wsiadaliś my i wysiadaliś my. Przewodnik był po prostu chamem, niegrzecznym dla wszystkich, a nawet straszonym w odpowiedzi na niezadowolenie ludzi. Tak, i spodziewaliś my się od niego pię knych legend o każ dym kamieniu (przewodnicy, ucz się od przewodnikó w z Terytorium Krasnodaru, któ rzy ze ł zami w oczach opowiedzą wam sto pię knych legend i tyle samo w drodze powrotnej) , ale otrzymał ż mudny wykł ad o niflacji w Turcji, imporcie-eksperymencie i innych bzdurach, któ re nikogo nie interesują . O tak, droga w jedną stronę to 5 godzin, ale sceneria jest przepię kna - jedyny plus tej wycieczki. Ogó lnie dzień jest absolutnie stracony i strasznie ż al wydanych pienię dzy. Ta wycieczka zepsuł a cał e wraż enie reszcie, dzię ki Bogu, został o jeszcze kilka dni i Turcja był a w moich oczach prawie cał kowicie zrehabilitowana.
9. Wyjazd. Nasz lot powrotny był o 9:50. Z jakiegoś powodu transfer z hotelu zaplanowano na 4.30. Dł ugo zastanawialiś my się , dlaczego jechać tak wcześ nie. Có ż , zatrzymaliś my się jeszcze w kilku hotelach dla ludzi, ale został o jeszcze duż o czasu. Wszystko okazał o się proste - przeniesiono nas do innego sklepu! O 5 rano, któ ry sklep? ? Przewodnik Pegaza w odpowiedzi na ogó lny niezadowolony szmer zapewnił „przez 15 minut”. W efekcie spę dziliś my tam co najmniej godzinę , mimo ż e prawie nikt nie chodził do tego sklepu, to nawet udał o mi się zasną ć w autobusie. Wniosek - już nigdy nie skorzystam z usł ug Pegas Tourist. Przyjechaliś my odpoczą ć , a nie iś ć na zakupy. Dla tych, któ rzy potrzebują sklepó w, przewidziano bezpł atne wycieczki do centró w handlowych. Co wię cej, absolutna gł uchota przewodnikó w na niezadowolenie wczasowiczó w jest po prostu oburzają ca.

Podsumowują c, moż emy powiedzieć , ż e hotel zdecydowanie nie jest 5*, ale stanowczo 4* i nawet z mał ym plusem (za terytorium)). Hotel jest absolutnie zgodny z pienię dzmi, któ re zapł aciliś my za resztę . Jeś li nie bę dziesz zawracać sobie gł owy mankamentami pokoi i innymi niezbyt duż ymi minusami, to po prostu masz gwarancję udanych wakacji i wraż eń . Wię c nie bó j się recenzji, diabeł nie jest taki straszny)
Chociaż...jeś li jeszcze kiedyś odwiedzę Turcję , prawdopodobnie wybiorę inny hotel. . . )
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał