На сайте Пегаса этот отель позиционируется как 4*-на самом деле все не так. Зайдя на ресепшен по приезду, мы поняли куда попали.... Единственный плюс это более или менее приличный номер, только белье поменяли за 2 недели пребывания раза 3 наверное. Территория мизерная: главный корпус на 100 номеров, бассейн, столовая и по периметру бар. Закрытый бассейн находится за основным корпусом, только вместо воды в нем валяется старая мебель и прочий хлам и выглядит как парник для рассады. За едой всегда очереди, отстояв которые задаешься вопросом: "а ради чего стояли? ". Из еды стабильно были макароны, лук, помидоры. Этот отель царство для любителей почек. А еще были кусочки "мяса" похожие на вид и на запах на педигрипал. Алкоголь: пиво разбавленное 13 наверное, вино...(кажется это так называлось)и водка раки-не пробовала. Олинклюзив до 22:00 часов, но продуманные турки перекрывали краны с вином еще за полчаса до окончания (авось не спросят), кстати, жителям этого отеля самим приходилось себя обслуживать в части обеспечения алкоголем-бочки с вином стояли на барной стойке. Пляж: шезлонгов очень мало, наверное с вечера места занимали. Приходили на море только искупаться, а позагорать негде было, т. к. на гальке особо не полежишь. Если бы не экскурсия в Стамбул, мы бы так и не поняли зачем сюда приехали. Благодаря Стамбулу мы уравновесили впечатления.
Na stronie Pegasus ten hotel jest pozycjonowany jako 4 * - w rzeczywistoś ci wszystko nie jest tak. Po przybyciu do recepcji zorientowaliś my się , gdzie jesteś my....Jedyny plus to mniej lub bardziej przyzwoity pokó j, tylko poś ciel był a zmieniana przez 2 tygodnie pobytu chyba 3 razy. Terytorium jest ską pe: gł ó wny budynek ze 100 pokojami, basenem, jadalnią i barem na cał ym obwodzie. Kryty basen znajduje się za gł ó wnym budynkiem, ale zamiast wody, wokó ł leż ą stare meble i inne ś mieci i wyglą da jak szklarnia dla sadzonek. Zawsze są kolejki po jedzenie, po ustawieniu się w kolejce zastanawiasz się : „po co stał eś ? ”. Jedzenie był o konsekwentnie makaronem, cebulą , pomidorami. Ten hotel to kró lestwo mił oś nikó w nerek. Był y też kawał ki "mię sa" podobnego wyglą dem i zapachem do pedigrip. Alkohol: piwo rozcień czone 13 prawdopodobnie wino. . . (Myś lę , ż e tak się nazywał o) i nie pró bował em wó dki raki. All inclusive do 22:00, ale troskliwi Turcy zakrę cili krany z winem na pó ł godziny przed koń cem (moż e nie poprosili), a przy okazji mieszkań cy tego hotelu musieli obsł uż yć się w kwestii zapewnienia alkohol - na barze stał y beczki wina. Plaż a: leż akó w jest bardzo mał o, prawdopodobnie wieczorem zaję ł y miejsca. Przybyli nad morze tylko po to, ż eby popł ywać , ale nie był o gdzie się opalać , bo tak naprawdę nie moż na leż eć na kamyczkach. Gdyby nie wycieczka do Stambuł u, nigdy byś my nie zrozumieli, po co tu przyjechaliś my. Dzię ki Stambuł owi zró wnoważ yliś my doś wiadczenie.