Prowadzący hotel w malowniczej zatoce

Pisemny: 12 sierpień 2020
Czas podróży: 31 lipiec — 10 sierpień 2020
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 2.0
Czystość: 2.0
Odżywianie: 6.0
Infrastruktura: 4.0
Do hotelu trafiliś my przypadkiem: pojechaliś my do Guvercinlik, a do Ortakentu dotarliś my ze wzglę du na „optymalizację ” nie tylko lotó w, ale takż e noclegó w w hotelach na tle pandemii covid-19. Ale to osobna opowieś ć o nieuczciwym stosunku do klientó w ze strony firmy Compass…
Tak wię c hotel Light House Bodrum 4 * znajduje się w wiosce Ortakent nad brzegiem pię knej zatoki Bitez, a charakter tego miejsca sprawia, ż e ​ ​ odwracasz uwagę od wszystkich problemó w zwią zanych z zarzą dzaniem hotelem. A problemó w jest wiele.
Angielskim posł uguje się tylko dziewczyna (administratorka dnia, przychodzi po 9-00) i kilku menedż eró w w barze i restauracji (jeszcze trzeba to rozgryź ć ). Po rosyjsku - tylko elektryk Hasan (zadzwoń w recepcji) i przewodnik hotelowy, któ rego trzeba o wszystko zapytać na czas. Wię c naucz się tureckiego.

Przed 14-00 mieszkają tylko Turcy. Po przyjeź dzie, od 7 rano, w holu widzieliś my wystarczają co duż o i sł yszeliś my wystarczają co duż o skandali, w tym oburzonych Turkó w. Nie do koń ca rozumieliś my, o co się kł ó ciliś my, ale kiedy się przyzwyczailiś my, okazał o się , ż e był o wiele powodó w.
Hotel Light House Bodrum 4* był pomyś lany z rozmachem, ale najwyraź niej zabrakł o ś rodkó w w procesie realizacji projektu lub autor stracił zainteresowanie nim. Piszą , ż e powstał „w 2005 roku, ostatni remont miał miejsce w 2017 roku”. Ale wyposaż enie techniczne pokoi (telewizory, suszarki do wł osó w i klimatyzatory) jest o 10 lat starsze niż w 2005 roku. . . Wnę trze holu i pokoi to "pozostał oś ć dawnego luksusu". Ale to nie jest takie przeraż ają ce. Co gorsza, poza lobby, restauracją i parkietem nigdzie nigdzie nie jest sprzą tane. W ogó le. Czy ten hotel ma licencję na covid-19?...kiedy wiele innych nigdy nie otwierał o się w tym sezonie. . .
Windy są brudne i duszne, schody mię dzy pię trami zasypane piaskiem i paję czynami, plaż a jest symbolicznie sprzą tana po wczasowiczach rano, każ dy do siebie, myje i wyciera leż ak z piasku i rosy. Ogó lnie koncepcja hotelu brzmi: „aktywny urlopowicz stworzy sobie warunki i przywró ci hotel do ż ycia, a bierny ucierpi”. Pachnie ś ciekami ze zlewu? Popraw pofał dowanie pod umywalką , gdzie zapomniał eś zrobić kolano, aby nie zepsuć powietrza. Nie lubisz krajobrazu? Oto dwie ł opaty wystają ce z trawnika, moż esz wzią ć udział ))). Mokra podł oga? Kup szmatę i sam ją wytrzyj (szybciej niż gonienie za laską przez pó ł dnia) itp.
Nie moż esz zrozumieć , dlaczego piasek na hotelowej plaż y jest zawsze mokry? Ale wkró tce zobaczyli, ż e odpł ywy basenowe i burzowe ze wszystkich pię ter został y doprowadzone na plaż ę , nie liczą c odpł ywó w z prysznicó w na plaż y. Toaleta w pobliż u restauracji nie jest sł yszalna rano, miazma jest jak z sowieckiego zarezerwowanego samochodu. Sprzą tanie rozpoczyna się po godzinie 10:00. Papieru toaletowego jest za mał o, wię c papierowe rę czniki tam ró wnież szybko się koń czą . W damskiej toalecie jedna na trzy jest otwarta. . . chyba nie jest sprzą tana codziennie. . .

Pokoje nie są sprzą tane, po prostu wyrzucają ś mieci; to powszechna historia, nawet „bakszysz” nie zawsze pomaga. Przez 10 dni pobytu ł ó ż ko nigdy nie był o zmieniane, rę czniki zmieniane raz, po "promocji" 10 tl. Deklarowana codzienna zmiana rę cznikó w i co trzy dni - ł ó ż ka. Ciekną ca hydraulika, znajomi w pokoju kapali z sufitu w pobliż u lampy, o czym zgł osili, ale mechanikom nie udał o się naprawić problemu. Prysznic zaprojektowano tak, aby ł azienka zawsze był a zalana (to już klasyka), ale nie ma co wycierać . Kupiliś my szmaty do podł ó g w Carrefourze, ale naszą szmatę wywieź liś my ze ś mieciami pod naszą nieobecnoś ć . Trzeciego dnia "przelecieliś my" elektronicznym kluczem, nie mogliś my dostać się do pokoju. Problem został rozwią zany w cią gu godziny poprzez wymianę baterii w zamku. Pó ź niej przynieś li z hotelu owoce i butelkę wina, myś leliś my, ż e to zadoś ć uczynimy. Ale kilka dni pó ź niej to samo stał o się z naszymi przyjació ł mi z kluczem, postanowili na pó ł dnia. Nie był o „przeprosin”. Zdaliś my sobie sprawę , ż e to tylko nieporozumienie… W ł azience jest tylko mydł o w pł ynie, któ re jest też podobno szamponem. Odpł yw w toalecie należ y skorygować , aby woda nie pł ynę ł a cał y czas. Nasz balkon ma okoł o dwó ch metró w (ską d z 8 poziomu roztaczał się wspaniał y widok na zatokę ), był wyposaż ony w stary osuszacz z wentylatorem i na pewno nie był czyszczony od zeszł ego lata...Klimatyzacja w pokoju wiał a...w jednym trybie...
Teraz o dobru. W pokojach prawie zawsze jest woda. Hotel ma wł asną plaż ę , rano wystarczy leż akó w dla wszystkich, po poł udniu i wieczorem - nie zawsze. Woda mimo ś ciekó w jest czysta. Moż esz iś ć na plaż ę do są siadó w i „za rogiem w lewo” na miejską plaż ę Ortakent.
Jedzenie przez cał y dzień , prawie bez przerwy od 7 do 21. Bary dział ają poprawnie zaró wno na plaż y, jak i przy basenie (ich kierownik jeź dzi jak kozy sidorowa), jest wszystko, co jest powiedziane. Jedzenie w restauracji jest proste, ale smaczne. Ryba grillowana 3-4 razy w cią gu 10 dni, kurczak grillowany, szaszł yki z kurczaka - kilka razy w cią gu 10 dni. Bakł aż an z mię sem, pieczona makrela lub ostrobok, duszone i ś wież e warzywa, owoce, arbuz, ser melon, dwa rodzaje kieł basy, oliwki, kieł baski w pomidorach, fasola, ryż , kasza bulgur itp. codzienny. Ś niadanie - standard ś ró dziemnomorski + pł atki z mlekiem i zsiadł e mleko. Brak ekspresu do kawy! ! ! Tylko kawa rozpuszczalna. Przyzwoita herbata. Cztery rodzaje sokó w, wino, raki, koktajle (nie pił em, ale wydaje się , ż e jest popyt), napoje gazowane wszelkiego rodzaju, smaczne i bardzo kaloryczne), babcie nasą czone syropem i ciasteczkami. Nie bę dziesz gł odny, znajdziesz coś dla siebie. Pró bują kelnerzy, kucharze też , hotel dobrze traktuje dzieci (co ogó lnie wyró ż nia Turkó w).
Wieczorem parkiet + bar, w soboty i poniedział ki muzyka na ż ywo. Hotel wznosi się od plaż y do holu o 8 poziomó w (pię ter), wię c muzyka, jeś li nie jesteś fanem, nie przeszkadza w pokojach.

Dla tych, któ rzy nie są gotowi na schody, są windy, ale nadal nie mó wimy o kompaktowoś ci, bę dziesz musiał cał y czas poruszać się w gó rę iw dó ł i z powrotem w miejscach bez windy. Nad drogą biegną cą w pobliż u holu znajduje się kontynuacja hotelu pod gó rę . Nie byliś my tam, ale ż ycie tam wydaje się być daleko od wszystkiego: plaż a jest na pierwszym poziomie, restauracja na drugim, parkiet taneczny na trzecim, sklep i SPA (wydaje się , ż e nadal jest zamknię te) na czwartym , dalej do lobby są jeszcze 4 pię tra. . . Basen jest na 5 poziomie, czysty, ale nie jesteś my mił oś nikami sztucznych zbiornikó w nad morzem. . . W cią gu dnia zawsze jest tam duż o ludzi, a bar jest w pobliż u, podobnie jak plaż a.
Embankment Ortakent bezpoś rednio na lewo od hotelowej plaż y, za rogiem. W pobliż u znajduje się zatoka ze wspaniał ymi kafejkami i dł uga, dł uga miejska plaż a. Bardzo klimatyczne i wesoł e miejsce.
Minibusy kursują do Bodrum co 15-20 minut tuż obok hotelu, 5.85 tl (pł atnoś ć tylko kartą ). Jedź.30 minut. Bodrum to cudowne miasto, ale gwarne i tę tnią ce ż yciem jak mrowisko. Tyle nam wystarcza w domu przez cał y rok, dlatego lubimy wypoczywać w cichych miejscach. Ortakent to ś wietna opcja pod tym wzglę dem. Malownicze Bitez, pię kne morze, windsurferzy, dobra plaż a, spokojna i przyjazna atmosfera letniego nabrzeż a roztopią serce każ dego urlopowicza.
A Light House Bodrum 4* moż e dać tylko 3. . .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał