Yalikavak - miasto wiatrów i psów

Pisemny: 26 lipiec 2012
Czas podróży: 16 — 30 czerwiec 2012
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 6.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 8.0
YALIKAVAK - MIASTO WIATRÓ W I PSÓ W

Odpoczywaliś my w hotelu Yalipark od 16.06. 12 do 30.06. 12. Kiedy szukał em recenzji na temat tego hotelu, odebrano je „jeden, dwa i policzone! ”. Z jednej strony był o to przyjemne: oznacza to, ż e „ruscy turyś ci – obraz morale” nie dotarli masowo na miejsce Yalikavak. Jednak z drugiej strony był o to niepokoją ce: co jeś li spotkasz coś strasznie zł ego - cał a reszta na pró ż no.

Po wyszukaniu opcji (przewodnik po cenach), wybraliś my Yalipark, ponieważ Pegasus miał rozsą dne ceny za ten hotel. Już na samym począ tku podró ż y otrzymaliś my od Nord Wind, partnera lotniczego Pegasusa, darmowego bonusu w postaci nieprzespanej nocy na lotnisku Szeremietiewo (lot był opó ź niony o 4 godziny – wylecieliś my dopiero o 8 rano). Przenoszą c się do hotelu, był em zadowolony z Pegaza. Nie doś ć , ż e zawieź li wszystkich do hoteli na okoł o trzy godziny, to my, któ rzy jechaliś my do Yalipark, zostaliś my wysadzeni na autostradzie i powiedzieliś my: „Autobus jest duż y, ale ulice w Yalikavak są wą skie, dojedź tam pieszo ”.
Nie byli na tyle sprytni, by dać minibusa. Spacer z rzeczami 500 metró w w upale to przyjemnoś ć dla każ dego. Nie byliś my amatorami. (Patrzą c w przyszł oś ć , powiem: „Nadal myś leli o podarowaniu minibusa w drodze powrotnej”).
Na ś niadanie z winy linii lotniczej spó ź niliś my się . Kiedy dotarliś my do hotelu, został o 15 minut do koń ca obiadu. Moja ż ona i jedna urocza turystka Natasza postanowili pobrać licencję z przewodnika Pegasus. Od razu zdał em sobie sprawę , ż e jest bezuż yteczny i zostawiają c swoje rzeczy na recepcji, poszedł em jeś ć.
Aby nie pisać dalej o jedzeniu, od razu powiem: „Karmienie był o dobre”. Był o mię so (choć nie za duż o), prawie codziennie kurczak, był a soja (gdzie w trzyrublowej nucie bez niej), raz smaż yli rybę , cał y czas robili ró ż ne zupy. Z owocó w - arbuza, melona, ​ ​ pomarań czy i ś liwek. O pę czku sał atek, pomidoró w, ogó rkó w itp. nie moż na nie wspomnieć - wszystko był o w odpowiedniej iloś ci i bez kolejek.
Ekipa kulinarna był a dobra (gotowali przepysznie, dokł adali dodatek i jednocześ nie nie patrzyli krzywo). Prawie zapomniał em o tobie-piwie. Bardzo dobre czerwone i biał e wino, butelka otwierana przed tobą . Piwo, kiedy. Niezł a brandy, dż in dla amatora, wó dki nie pił em. Na mił oś nikó w kawy czeka ekspres do kawy (wszystko od czekolady po cappuccino).

O zakwaterowaniu i hotelu. Poprosiliś my o pokó j na drugim pię trze. Dał bez problemó w, bez ż adnych dopł at. Mieliś my szczę ś cie - okna pokoju wychodził y na są siedni hotel, a nie na drogę . Tak, pokoje są naprawdę mał e, wię c nie dla mił oś nikó w luksusu. Telewizor jest malutki pod sufitem, sygnał był sporadycznie tracony. (Gdyby nie Mistrzostwa Europy w Pił ce Noż nej, nie potrzebował bym tego). Ł azienka jest normalna: wszystko dział ał o i był a ciepł a woda. Oczywiś cie problemem jest czyszczenie. Nie, chł opaki przyszli, umyli podł ogę , poł oż yli papier i mydł o, ale przez dwa tygodnie (pomimo napiwku) nigdy nie zmieniali rę cznikó w i poś cieli. Nawiasem mó wią c, nie ma tu szamponu, weź go ze sobą , ale jest suszarka do wł osó w.
(Moż na był o iś ć i pokł ó cić się w recepcji, ale nie chciał em zepsuć sobie wakacji, zwł aszcza ż e nikt tam nie zna rosyjskiego, a ich angielski nie jest lepszy od mojego). W prawym skrzydle hotelu (patrzą c od strony basenu) jest wyjś cie na dach. Wieczorem moż na sfotografować bardzo pię kne widoki zachodu sł oń ca.
Teraz o plaż y. Plaż a znajduje się tuż przed hotelem, przeszliś cie przez promenadę i jesteś cie na niej. Zawsze był o wystarczają co duż o parasoli i leż akó w, kiedy nie przychodził o. Wię c nie był o postó w. Plaż a jest miejska, to znaczy nie jest niczym ogrodzona. Przyniosł o to pewne niedogodnoś ci. Należ y zauważ yć , ż e w Yalikavak jest ogromna liczba psó w spacerują cych samodzielnie. To nie są malutkie kundle, a prawdziwe kable. Taki „towarzysz” (patrz zdję cie) przyjdzie na plaż ę i poł oż y się obok twojego leż aka, a jakie koty drapią w jego duszy - idź , zgadnij. A jeś li nawet jego przyjaciele podcią gną się do niego, zgaś ś wiatł o.
Kilka sł ó w o morzu. Tutejsze morze jest przejrzyste, bezkresne dla mił oś nikó w snorkelingu.

Ryby pł yną ł awicami, w bezpoś rednie są siedztwo brzegu, a jeś li zaczniesz obracać kamienie na dnie, to bę dzie atrakcja „odwiedzają nas wszystkie ryby”. Nawiasem mó wią c, pod kamieniami chowają się kraby, na dnie przebierają się flą dry, jest też sporo galaturii. Widział em tylko jednego jeż owca w bezpoś redniej bliskoś ci brzegu, reszta mieszka za bojami. Jednak od czasu do czasu ś mieci są wyrzucane na brzeg, ale pracownicy hotelu walczą z nimi najlepiej, jak potrafią.
Jeś li chodzi o kontyngent turystó w i animację . Ten hotel koncentruje się na Turkach - 90 procent urlopowiczó w to mieszkań cy w ró ż nym wieku (od niemowlą t po babcie). Przez dwa tygodnie odpoczynku był o tu nie wię cej niż.15 Rosjan. Ludzi, któ rzy nie wiedzą , jak się bawić i wolą być animowani – oczywiś cie nie tutaj. Brak animacji CAŁ KOWICIE. (Z wyją tkiem animacji warcabó w i tryktraka, któ re są rozdawane w barze, ale zawsze są subskrybowane przez Turkó w).
Dla osó b zorientowanych na aktywny wypoczynek Yalikavak daje wiele moż liwoś ci poszerzenia horyzontó w.
Nie sł uchaj przewodnikó w, któ rzy bę dą opowiadać horrory i sprzedawać wycieczki do Bodrum za szalone pienią dze. W Yalikavak znajduje się ostatni minibus do Bodrum. Kursują co 20 minut i kosztują.5 lir tureckich. Przyjedź na dworzec autobusowy w Bodrum, z niego do twierdzy 10 minut na piechotę . Bilet wstę pu kosztuje 20 lir tureckich (dolary i euro nie są pobierane - wymiana w banku w Yalikavak). Przed wyjazdem nie bą dź cie leniwi i odbierzcie darmowe mapy Bodrum w lokalnych biurach podró ż y (jedna znajduje się na promenadzie, gdzie znajduje się wiele restauracji rybnych – trzeba iś ć na lewo od hotelu). Twierdza jest naprawdę ciekawa, jest co oglą dać i robić zdję cia.
O dalekich wycieczkach. W lokalnych biurach podró ż y wycieczki do Efezu kosztują od 38 do 45 dolaró w, dwudniowe Efez - Pamuk-Kale - 90 dolaró w, a touroperatorzy oferują je za odpowiednio 100 i 200 dolaró w.
Natasza pojechał a do Efezu z lokalnego biura podró ż y i był a bardzo zadowolona.


Teraz o lokalnych atrakcjach. Przede wszystkim idź wzdł uż nasypu w kierunku twierdzy, któ ra jest widoczna z plaż y hotelu Yalipark (twierdza jest przeró bką - nie ma wartoś ci historycznej). Podziwiaj obrazy lokalnych artystó w (jest wernisaż ), jachty, wiatrak i ogó lnie widoki oraz oczywiś cie sklepy z pamią tkami. Tam jest szczegó lnie pię knie wieczorem. Po zapoznaniu się z wioską moż na odbyć dł ugie wycieczki.
Sandima to wioska w gó rach, opuszczona przez mieszkań có w (nie znalazł am informacji, dlaczego tam wyjechali). Nie daleko, okoł o 3 km. , ale z przyzwyczajenia nie moż na znaleź ć wł aś ciwej drogi (co nam się przytrafił o), wię c dam wskazó wki. Z hotelu Yalipark skrę ć w lewo do meczetu, dalej ulicą , przy któ rej stoją taksó wki, a nastę pnie prosto obok pomnika Ataturka, a zobaczysz znak Sandima.
Teraz idź wyznaczoną drogą , nigdzie nie skrę cają c, a bę dziesz szczę ś liwy.
Zatoczki i plaż e na prawo od hotelu. Na pó ł wyspie znajdują cym się po prawej stronie hotelu znajduje się rezerwat, w któ rym ż yją lwy morskie (naprawdę ich nie widzieliś my - prawdopodobnie odpł ynę ł y na polowanie). Dzię ki temu, ż e jest to obszar chroniony, zachował y się miejsca niemal dziewicze. Do odległ ych plaż z czystą wodą (nadal przewozi się je jachtami za 50 tureckich lir) asfaltową drogą moż na dojechać w okoł o pó ł torej godziny. Punkt orientacyjny - po minię ciu stoczni skrę camy w lewo i idziemy szosą nie skrę cają c nigdzie. Kolejnym pię knym miejscem jest plaż a Dodo. Aby tam dotrzeć
trzeba: po minię ciu stoczni skrę cić w prawo, wyjś ć na autostradę , wspią ć się na gó rę do meczetu i przy znaku skrę cić w prawo, a tam droga sama wyjedzie (spacerem 40 minut od hotelu) .

Co prawda jedna plaż a jest tam pł atna, ale druga, któ ra znajduje się pię ć minut spacerem od pł atnej, jest miejska, nie chce mi się wypoczywać . Byliś my w dni powszednie, nie był o ludzi, woda jest czysta, ż yją tam też kalmary. Tak, dla mił oś nikó w zabytkó w. Przy drodze na plaż ę Dodo, po lewej stronie, w skale znajdują się kamienne grobowce lykomedó w. Oczywiś cie „wszystko został o już przed nami skradzione” w ś rodku, ale nieprofesjonalni archeolodzy z przyjemnoś cią wsadzą nos w gł ą b wiekó w.
Droga do Gumusluka. Przeczytał am o malowniczej drodze do Gumusluk i postanowiliś my nią pojechać . Nie powtarzaj naszego bł ę du! Droga był a kiedyś malownicza, ale teraz trwa budowa ró ż nych willi i innych radoś ci ż ycia. Do brzegu nie podejdziesz specjalnie - straż nicy stoją . Zejś cie do morza jest problematyczne, wszę dzie są strome skał y. W jednym miejscu zeszliś my dł ugimi schodami, ale tu morze wyraź nie nie sprzyja pł ywaniu.
Ogromne ś liskie gł azy, któ re trudno dostrzec w rozbijają cej się pianie ogromnych fal. Przeszliś my jeszcze kilka kilometró w i zdaliś my sobie sprawę , ż e Gumusluk nam się nie podda. Jeś li wię c chcesz przeż yć „przygodę przejś cia zatopioną staroż ytną drogą kró lewską na wyspę Tavshan Adasy (Wyspa Zają ca) obok podwodnych ruin miasta Mindos”, weź minibusa - ponieważ jest ich duż o (wyjazd w tym samym miejscu co w Bodrum).
Teraz o pogodzie. Spę dziliś my wakacje w czerwcu. Bał em się (po przeczytaniu statystyk pogodowych), ż e bę dzie fajnie. Ha-ha, sł oń ce palił o poniż ej 40 lat, morze był o wygodne - nie mniej niż.23, ale...Jeś li ktoś odpoczywał w Egipcie, pamię ta sł ynne wiatry Hurghady i Sharm el-Sheikh. W Yalykavak wiatr nie wieje gorzej, a jeś li w pierwszym tygodniu wiał lekki wiatr, to w drugim został „zdmuchnię ty” z leż aka, wię c cał y czas ś piewał em piosenkę : „Sł uchaj, wieją wiatry niepokoją co, czas się rozstać. ”

Podsumowują c, chcę powiedzieć : „Yalikavak nie jest miejscem dla rodzicó w z dzieć mi (choć jest tu wesoł e miasteczko), nie dla mił oś nikó w luksusu i animacji, ale dla osó b, któ re nastawione są na pozytywne odkrywanie ś wiata. ”
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał