Dla tych, którzy lubią wypoczywać w czystości, ciszy i poznawać Turcję. Część 4
Z Dalyan do Gelemysh jest tylko 130 km, ale postanowiliś my wyjechać wcześ nie, bo po drodze jest co zobaczyć . Po pierwsze Fethiye, gę sto zabudowane, ale doś ć ciche i czyste. Plaż e znajdują się w pó ł nocno-zachodniej czę ś ci, niezbyt szerokie (okoł o 15m), ale czyste, wyposaż one, wzdł uż plaż y promenada z nieskoń czoną iloś cią restauracji i hoteli, przeważ nie 2-3 pię tra. Jeszcze dalej plaż e stają się prawie puste, gdzie kamyki są mał e, gdzie są duż e i gdzie jest piasek. Na poł udniowy zachó d od Fethiye, najpierw wzdł uż Ataturk Cd. , potem wzdł uż Fevzi Cakmak Cd. znajdziesz się na pó ł wyspie, gdzie bez kł opotó w moż esz odpoczą ć , w ciszy iw cieniu sosen, wspią ć się na gó rę – wspaniał y widok na zatokę i Fethiye. Polecamy, uwielbiamy to! Dalej - do Oludeniz, gdzie naszym zdaniem jest najlepsza plaż a w Turcji ze wszystkich, jakie odwiedziliś my - niesamowita w czystoś ci i kolorze (turkusowa) woda, zatoka otoczona gó rami, z któ rych jedna nazywa się Babadag - od niej spadochron loty odbywają się na wysokoś ci prawie 2 km, a Dolina Motyli nie jest daleko. Zatoka Olu Deniz to rezerwat narodowy (Milli), czystoś ć wybrzeż a i woda w nim zachwyca, każ dy moż e pł ywać - od tych, któ rzy jeszcze nie mogą chodzić do tych, któ rzy już nie mogą . W cieniu drzew upał nie wystarcza (sł oń ce miał o 48 C°), plaż a jest kamienista, zamieniają ca się w piaszczystą lagunę , gł ę bokoś ć inna - na każ dy gust. Opł ata za wstę p - 15 lir, na plaż y - 20 lir. Są kawiarnie, prysznice itp. , zostaliś my do 17-00, zapominają c nawet, ż e jedziemy do Gelemysh. Jedziemy - drogą D400, któ ra od Kalkan staje się doś ć krę ta i najpię kniejsza ze wszystkich, jakie przyszł o nam przebyć w Turcji.
Przed osią gnię ciem Gelemysh 10 km musieliś my ostro zahamować i cofną ć się o sto metró w - bł ysną ł znak ze znajomą nazwą Xantos - byliś my tam. Wiedzą c trochę o tej staroż ytnej stolicy pań stwa licyjskiego, nie moż na był o nie spacerować po jej pozostał oś ciach, wyobraż ają c sobie, jak ż oł nierze bronili swojego miasta i nie poddają c się wrogom, palili swoje ż ony i dzieci i sami umierali.