Kwarantanna Kapadocja oczami ukraińskich turystów. Część 3
Zacznij tutaj: Czę ś ć.1 , Czę ś ć.2 .
Czę ś ć techniczna z mapami, linkami i podsumowaniem wszystkich serii znajduje się tutaj .
***
Wypoczę ty, zmierzam w kierunku centralnej czę ś ci Uchisar. Platformy obserwacyjne znajdują się tu dosł ownie co sto metró w, ale czę ś ć z nich jest zamknię ta i opuszczona (gdzie pojechał a kosiarka? ):
>
Greyhound))
Wspaniał y pojazd:
Idę do kawiarni, zamawiam jedzenie, grzebię palcem w menu (pamię tam, ż e wszystkie jadalnie w zmię kczonej blokadzie dział ają tylko na wynos) i gdy czekam, wł aś cicielka proponuje mi filiż ankę gorą cej herbaty. Boż e, to był pierwszy raz, kiedy miał am dzień , ż eby się wreszcie upić . Ani litry wody, ani litry soku nie mogł y ugasić mojego pragnienia - chciał em pić jeszcze wię cej. Jedna filiż anka gorą cej herbaty i pragnienie ustą pił o. Wię c moż e nie powinieneś podró ż ować z wodą , ale z termosem? ! !
Kontynuuję swoją drogę . Twierdza Uchisar to naturalna formacja geologiczna. Prawdopodobnie został przekształ cony w budynek fortyfikacyjny i mieszkalny w czasach kró lestwa Hetytó w. W XV i XVI wieku Bizantyjczycy uż ywali go jako twierdzy i punktu obserwacyjnego, tworzą c system „wczesnego ostrzegania” - wymieniali sygnał y z fortecami w Ortahisar i Urgup przez lustra i ś wiatł a.
Wewną trz fortecy znajduje się sieć niezliczonych pomieszczeń i tuneli. Jeden z wielu tajemnych tuneli prowadził do rzeki - ź ró dł a wody pitnej. Dziś wejś cie do wię kszoś ci z nich jest zamknię te ze wzglę du na niebezpieczeń stwo zawalenia.
Niż sze pię tro jest dostę pne do nauki dla każ dego:
Ale bą dź ostroż ny, tunele biegną nie tylko na boki i w gó rę , ale takż e w dó ł - spó jrz pod nogi!
Teoretycznie moż esz też iś ć w gó rę . Ale nie jadę tam teraz dla pienię dzy, bo tam nie ma cienia, sł oń ce pali na samej gó rze - nieeee!
Istnieją dwa sposoby powrotu.
Albo na trasie Uchisar - Gö reme (prosta droga), albo przez inną dolinę (ale tutaj bę dziesz musiał zrobić hak). Có ż , dojdę do skrzyż owania i tam zdecyduję .
Mylę wą skie uliczki starego miasta. Mapy. Znowu mnie zrujnował em, wię c podą ż am za wewnę trznym nawigatorem i logicznym zał oż eniem, ż e muszę zejś ć .
Wychodzę do zamku Tiraz. Są dzą c po mapie, nie pojechał em tam, ale „och, niech tak bę dzie”))
Wstę p jest bezpł atny. Jest peł na wewnę trznych jaskiń , przejś ć , zjazdó w, podjazdó w i krajobrazó w, któ re otwierają się dosł ownie z każ dego okna.
>
Có ż , nie zapomnij spojrzeć pod nogi - ruchy mogą spadać ostro, bez dodatkowych ostrzeż eń .
Kiedy czoł gał em się przez niskie i wą skie przejś cia z pokoju do pokoju, myś lał em o tych, któ rzy kiedyś tu mieszkali. A powiem wam, ż e takie wizualne przeskoki mię dzy epokami są bardzo pomocne w ocenie dziedzictwa cywilizacyjnego ludzkoś ci.
Wtedy nie polegam na wewnę trznym nawigatorze, podają cym kierunek ruchu miejscowych: "Goreme? Goreme? "
Generalnie mam trudną relację z linią horyzontu, z jakiegoś powodu zawsze jest trochę zaś miecona na moim zdję ciu. Ale tutaj przekroczył em siebie, wyró wnują c horyzont z napisem i nie zwracają c uwagi na to, co jest powyż ej))
Zdję cie moż na po prostu wysł ać na wysypisko, ale to jest skrzyż owanie, na któ rym trzeba dokł adnie zdecydować , jak wró cić do Goreme. Albo wzdł uż gł ó wnej drogi, albo przejdź przez ulicę w kierunku budynku Ö zler Art Center i przejdź przez dolinę .
Baglidere Vadisi lub Dolina Biał ej obejmuje Dolinę Miodu, Dolinę Biał ego i sł ynną Dolinę Mił oś ci-1 (Dolina Mił oś ci-2, któ rą już mijaliś my w okolicach Gö reme). Cał kowita dł ugoś ć cał ej doliny wynosi okoł o 4.9 km.
Brak cienia na począ tku doliny:
Miejscowi są zaję ci wiosennymi pracami terenowymi:
Nie przegap kolejnego skrzyż owania, bę dą strzał ki i wskazó wki do Doliny Mił oś ci (najpopularniejszej czę ś ci Doliny Biał ej).
>
Moja rada dla Ciebie, podziwiaj dolinę na tym etapie, bo wtedy na pewno nie bę dziesz.
Nawiasem mó wią c, miodowa czę ś ć Biał ej Doliny swoją nazwę zawdzię cza charakterystycznemu kolorowi skał .
Rozpoczyna się ostre zejś cie do doliny. Bardzo mi przykro z powodu tych, któ rzy przejdą dolinę w przeciwnym kierunku i tu się podniosą (jak tu drapią?! ).
Na tym etapie nadal moż na był o zatrzymać się i popatrzeć na krajobrazy, zgodnie z wcześ niej przetestowaną metodą (na wł asnym tył ku i amortyzacji stopami):
I wtedy zaczyna się mó j osobisty koszmar, bo ś cież ka jest pochył a. Lepiej nie patrzeć w dó ł . Slajdy tufowe.
Stopy unoszą się na tufie i na tym cholernym zboczu. Nawet jeś li nie panikujesz jak ja, bą dź ostroż ny!
Gdzieś w tym momencie moż esz już wydychać :
A nawet spó jrz na lokalną florę :
>
Och, w tych zaroś lach też jeż dż ą !
Są dzą c po kolorze skał , jesteś my w Biał ej czę ś ci Biał ej Doliny (przepraszam za tautologię )
Ś cież ka jest zagmatwana, potem zwę ż a się , a potem znowu się rozszerza:
Skał y przybierają dziwaczne kształ ty, jakby zapraszają c wyobraź nię do gry „Jak to wyglą da? ”.
Rozpoczyna się trzecia czę ś ć Biał ej Doliny, to wizytó wka Kapadocji, to Dolina Mił oś ci-1 lub Dolina Mił oś ci.
Zwró ć uwagę , ż e taras widokowy jest wyraź nie widoczny w lewym gó rnym rogu zdję cia. Aby się tam dostać , należ y skrę cić w lewo przy wyjś ciu z doliny, iś ć wzdł uż trasy i ponownie skrę cić w lewo, aby udać się na szczyt Doliny Mił oś ci-1 na miejsce. Chociaż oczywiś cie lepiej dojechać tam samochodem.
Valley of Love-1 pod ró ż nymi ką tami:
>
Olejek do kwitnienia.
Jego delikatny, dyskretny zapach wypeł nia wszystko wokó ł mnie i jest moim trwał ym skojarzeniem z majową Kapadocją .
Przejdź my dalej:
Przy wyjś ciu z doliny, jeś li wró cisz do Gorem - w prawo, jeś li pó jdziesz na taras widokowy - skrę ć w lewo.
Droga do Goreme to doskonał y sprzę t, nawet z dodatkowym bonusem w postaci cieni ze ś ciany))
W hotelu wreszcie przenoszę się do dł ugo oczekiwanej „jaskini”, hurra!
W jadalni Nyavkalka spod stoł u pilnuje, aby ż adne dwunoż ne stworzenie z jedzeniem go nie przeszł o))
Obserwuję , jak wieczorny chł ó d powoli ogarnia miasto. Upał ustę puje.
Podobnie jak czosnek, muezin ś piewa wzywają c do modlitwy.
Rozmawiam z moimi brać mi o nieszczę ś ciu nielatają cych balonach. Jutro wracają do domu z Kazachstanu. Nie bę dą mieli innej pró by latania. Ze wzglę du na prognozowane deszcze nastę pnego dnia, wszystkie loty został y odwoł ane. Moje teoretyczne szanse są nadal stracone.
Có ż , podobne sł owo „plan” należ y usuną ć z osobistego sł ownika, bo tu jest takie dziwne miejsce, gdzie wszystkie plany istnieją tylko po to, ż eby mieć czym latać )) Nie myś l o jutrze. Ciesz się teraź niejszoś cią . Kapadocja wie, jak przypominać o tym, co waż ne.
Cią g dalszy tutaj .