Polowanie jest gorsze niż niewola, czyli co jest pechowe i jak sobie z tym radzić-2. Część 4
Nareszcie nie musisz wstawać przed ś witem! Moż esz spać tak dł ugo, jak chcesz! Do 6! Albo nawet do wpó ł do szó stej! Po zdobyciu nektarynek ze ś niadania ruszamy ponownie na podbó j miasta Chalysh, z zamiarem dotarcia do flagi. Mó j zię ć pod naszą nieobecnoś ć zdą ż ył już tam dojechać , a tam nie był o leś nikó w.
Przeszliś my ś cież ką wzdł uż klifu, cieszą c się widokami, i jakoś niepostrzeż enie poszliś my dalej niż to konieczne, nie skrę cają c w razie potrzeby. Pod nami, zza drzew, widzieliś my już biał ą , lizaną , ustronną plaż ę.7-gwiazdkowego hotelu.
Weszliś my do telefonu. Ten szlak w ogó le nie jest pokazany na mapie. Ale jest! Dlatego nie wró cili i poszli dalej.
A potem pojechaliś my nad zatokę , zupeł nie dziką , a przez to pię kną , poroś nię tą kwitną cymi krzewami oleandró w.
Tu pł ywaliś my z wielką przyjemnoś cią , w tym jaskinie.
Po raz pierwszy na Morzu Ś ró dziemnym zobaczył em przynajmniej trochę ryb.
Ledwo otrzą sną wszy się z wody, usł yszeliś my zbliż ają ce się gł osy, wię c pospieszyliś my, by się ubrać i ruszyć dalej. Pró bowaliś my ominą ć przylą dek wzdł uż brzegu. Był a pł ycizna z rosną cymi mał ż ami. Wcią ż doś ć malutki. I nie ma duż ych! A na plaż ach nie noszą ani rapany, ani mał ż y. Doką d wię c idą ? My też tu pł ywaliś my, cieszą c się samotnoś cią i czystą wodą . Zaspokoił em trochę tę sknoty za Krymem.
Nie dał o się iś ć dalej wzdł uż wybrzeż a i wspię liś my się na ś cież kę . Jak tam ś cież ka? Miejscami moż na był o swobodnie chodzić , ale w wię kszoś ci trzeba był o przedzierać się przez wszelkiego rodzaju ciernie i strupy. Nie był o ż adnych oznaczeń szlakó w. Tylko sporadycznie natykał em się na kawał ki materiał u przywią zanego do gał ą zek, studni lub uł oż one kolumny z kamieni, zwane tournee. Wię c musiał em poszperać . Na zboczu widziano kozy.
Moż e to wcale nie są ś cież ki ludzkie, ale ś cież ki kozie? Chociaż , czy niektó re kozy opublikował y wycieczki?
Gdzieś przed nami powinna znajdować się zatoczka pirató w. Ale ś cież ka do niego na mapie idzie z gó ry i urywa się . Nie fakt, ż e dojdziemy do tego w ten sposó b. I rzeczywiś cie, po przejś ciu trochę wię cej wspię liś my się na takie huschi! Potyrkavshis, nie znalazł em nawet koziego tropu. Musiał em wró cić .
W mię dzyczasie zatoka był a wypeł niona ł odziami z nurkami. Dobrze, ż e wstajemy wcześ nie. Teraz nie był o tam absolutnie nic do roboty!
Druga poł owa dnia minę ł a spokojnie i spokojnie. Zwykł y, nudny dzień turysty zorganizowanego. Bar-lunch-bar-plaż a-barbarbarbarbarbar-basen-bar-kolacja-bar-ł ó ż ko. Z dzieć mi, dzię ki Bogu, wszystko był o w porzą dku. Zię ć miał czas na zabawę z maluchem, gdy jego matka opalał a się na sł oń cu, i na wę drowanie po okolicy, gdy oni spali. Pobiegł em nawet na plaż ę , ską d odchodził a ś cież ka do Phaselis. Ale nie wiedział em, gdzie dokł adnie to się zaczę ł o. Nie mieliś my czasu, ż eby mu powiedzieć . Ale musimy ró wnież sami odwiedzić Phaselis! Spotkanie umó wione został o na nastę pny poranek. Został y nam jeszcze trzy dni i zamierzaliś my je spę dzić z maksymalnymi korzyś ciami.
Wię c wró ciliś my do Ginzy. Musiał em trochę poczekać , aż kierownik wyrzuci innych turystó w. Sprzedał im wycieczkę po Demre-Mira-Kekov za 90 dolcó w za 4. Moim zdaniem bardzo dobrze! I tak jak my obiecał rafting za 10 dolcó w. W innych agencjach to szczę ś cie kosztował o aż.15! Dlatego w obawie przed brudną sztuczką postanowiliś my wyjaś nić , co zawiera cena? W przeciwnym razie przyjedziemy, a za obiad i kamizelkę ratunkową trzeba bę dzie dodatkowo zapł acić . Moż esz oczywiś cie obejś ć się bez obu. Pomyś leliś my też , ż e rafting odbywa się w kanionie Goynuk, któ ry jest doś ć blisko Kirish. Dlaczego wię c wycieczka zajmuje cał y dzień ? Okazał o się , ż e wcale nie tam, ale gdzieś poza Antalyą . Ohohohonyuszki! Kolejne pó ł dnia jazdy. A w cenie obiad i kamizelka ratunkowa z kaskiem. Dodatkowo tylko pianka. W porzą dku! Zię ć też chciał , ale pewnego dnia nie mogliś my pojechać – có rka sama z naszym dzieckiem nie dał aby rady. Dlatego się rozeszli - zię ć miał jechać w pią tek, a my w sobotę . A w niedzielę o sió dmej rano mamy lot powrotny.
Dzieci spę dził y pó ł wieku z 1988 roku, z Grantem jako dzieckiem. W domu nie dał o się go odepchną ć – stawka był a dla niego za niska. Dlatego pró bował em to tutaj zrzucić . wrę czył go kierownikowi. Skrzywił się i zapytał , czy mam kolejny rachunek? Zatrzymał em się i już miał em się gną ć do torby po wię cej pienię dzy, ale on poddał się pierwszy i wystawił dwadzieś cia reszty, gdyż kolejni turyś ci już na niego czekali. Wię c co? Tylko oni mogą nas oszukać ?
Rano wyruszyliś my ponownie na wę dró wkę . Teraz na drugą stronę . Po przejś ciu trochę wzdł uż plaż y wyszliś my na drogę do Camyuva. Byliś my tu pię ć lat temu podczas naszej pierwszej wizyty w Turcji. Wł aś ciwie ostatnim razem nie widzieliś my wioski jako takiej.
Nasz hotel znajdował się na obrzeż ach miasta, niedaleko Phaselis. I nigdy nie poszliś my w drugą stronę . Nie miał em czasu. Ale hotel znajdują cy się obok naszego jest dobrze zapamię tany. I nie spodziewali się , ż e zostanie cał kowicie opuszczony.
Myś lał em, ż e tylko tutaj moż na zobaczyć taki smutny widok. Od wejś cia do klubu nocnego był a grobowa wilgoć . Brr! Przeraż enie!
Po dotarciu do koń ca wioski ł atwo znaleź liś my drogę do Phaselis. To tak, jakby te pię ć lat nie istniał o. Znowu tupiemy. Oto mał a biał a plaż a.
Mał y, mał y, ale ś mieciowy, jak na duż ym! Popł ywaliś my trochę i ruszyliś my dalej. Nic się nie zmienił o. Te same sarkofagi,
Ta sama jaskinia.
Przestań ! Co to jeszcze jest? Na ś cież ce leż ał (a moż e siedział ? ) ż ó ł w. Na począ tku myś lał em, ż e to ceramika. Mam jednego siedzą cego w suchym strumieniu w moim wiejskim domu. Mroż ony! Kiedy w koń cu zdał em sobie sprawę , ż e ż yje, zaczą ł em się do niej podkradać , ż eby zrobić zdję cie. I jak wł amie się w krzaki! Musiał em zł apać i wró cić na tor.
Opró cz jaszczurek nie spotkaliś my nikogo innego. Był o doś ć pochmurno, a zdję cia tak sobie wyszł y. 5 lat temu był o sł onecznie i lepsze zdję cia. A woda jest bardziej mokra.
Na brzegu był a kasa biletowa. Zastanawiam się , kto tam kupuje bilety? Przy okazji w drodze do Kapadocji zatrzymaliś my się w kilku miejscach. Toalety był y wszę dzie darmowe. I tylko w karawanseraju przy wejś ciu znajdował się stó ł z napisem „jeden pis - 1 lira”. Ale nikogo nie był o przy stole, a zatem nikt nie zapł acił . Tutaj, w Phaselis, najwyraź niej ten sam system. Jeś li naprawdę chcesz, moż esz kupić bilet. Nie chcieliś my.
Po spacerze wró ciliś my. Kilka jachtó w zacumowanych niedaleko mał ej biał ej zatoki stracił o swoją atrakcyjnoś ć . Był o zbyt leniwie, ż eby przebierać się tam iz powrotem. Uwielbiam, gdy nikogo nie ma.
Tapają c po chodniku w Camyuva, obejrzaliś my fascynują cy spektakl. Na ś rodku drogi ś cigał y się dwa cuda techniki - skrzyż owanie motocykla i samochodu elektrycznego. Pasaż erowie, dwaj potę ż ni mę ż czyź ni narodowoś ci sł owiań skiej, omal nie wypadli z tylnych siedzeń , pró bują c odepchną ć przeciwnika rę ką lub nogą – to nie ma znaczenia. Chł opcy dobrze się bawią ! A dzień wcześ niej w Kiriszach widzieliś my podobny pojazd, któ rym jechał mę ż czyzna z kobietą na kolanach! Kapety!
Dzisiejsze popoł udnie ró ż nił o się od wczorajszej nowej rozrywki. Dzieci wzię ł y kilka godzin wolnego do Kemer, aby odwiedzić Waikiki. Pod naszą nieobecnoś ć mieli już zaszczyt tam przyjechać , ale maluch nie pozwalał im na zamyś lone zakupy, wię c tego wieczoru musiał am speł nić babciny obowią zek. Pł ywaliś my w morzu iw basenie dla dzieci, aw jadalni bawiliś my publicznoś ć na kolacji. Kiedy mama i tata w koń cu wró cili, cią gną c ze sobą duż ą torbę Waikik, bawił am się do koń ca i radosnym okrzykiem „Mama przybył a! ” dał im czaduszkę . Pilnie w barze, aby dokoń czyć niedokoń czonego drinka!
Cią g dalszy.