Однозначно не рекомендуем отель. Отдыхали вдвоем с мужем. Нас не встретили (несли чемоданы сами), не предложили приветственный напиток и лаунж, чтобы переодеться, мы долго ждали заселения в номер (с 7 утра до 15 часов дня). Номер пришлось поменять, так как было очень шумно, окна выходили на общую вентиляцию. Поменяли только после жалобы в турагентство. Уборка номера не была нормальной (могли повесить грязные полотенца, выставить мусорное ведро с мусором посреди ванной, не положить воду и мыло). Все приходилось буквально выпрашивать.
Безопасность в отеле также не на уровне. В последний день нашего отдыха наши лежаки вместе с полотенцами и вещами были заняты неизвестными, пока мы ненадолго отлучились на пляже. По свидетельствам соседей, это были не гости отеля. Но охрана и менеджер пляжа не стали разбираться в происшедшем. По этой ситуации муж отправил письмо генеральному менеджеру, но пришел ответ - разбираемся, и с тех пор больше ничего.
А еще на нас дважды напала злая белая собака с красным ошейником, которую выпускали с багги. Персонал о ней знал, но ничего не предпринял, и она на следующий день вечером снова напала на нас.
Не вернемся в этот отель, несмотря на плюсы - красивую территорию, вкусное питание. Перед нами никто ни разу не извинился, мы не чувствовали себя в безопасности.
Zdecydowanie nie polecam tego hotelu. Na wakacjach z mę ż em. Nie zostaliś my powitani (nieś li nasze walizki), nie zaoferowano nam powitalnego drinka i poczekalni do przebrania się , dł ugo czekaliś my na zameldowanie się w pokoju (od 7 rano do 15). Pomieszczenie wymagał o zmiany, ponieważ był o bardzo gł oś no, okna wychodził y na ogó lną wentylację . Zmienione dopiero po zł oż eniu reklamacji w biurze podró ż y. Sprzą tanie pokoju nie był o normalne (moż na powiesić brudne rę czniki, postawić kosz na ś mieci na ś rodku ł azienki, nie wł oż yć wody i mydł a). O wszystko trzeba był o prosić .
Bezpieczeń stwo w hotelu ró wnież nie jest na najwyż szym poziomie. Ostatniego dnia wakacji nasze leż aki wraz z rę cznikami i rzeczami zaję li nieznani ludzie, podczas gdy nas na chwilę nie był o na plaż y. Wedł ug są siadó w nie byli goś ć mi hotelowymi. Ale ochrona i kierownik plaż y nie rozumieli, co się stał o. W tej sytuacji mą ż wysł ał list do dyrektora generalnego, ale nadeszł a odpowiedź - zał atwiamy i od tego czasu nic wię cej.
Zostaliś my też dwukrotnie zaatakowani przez wś ciekł ego biał ego psa z czerwoną obroż ą , któ ry został wypuszczony z buggy. Personel wiedział o niej, ale nic nie zrobił , a nastę pnego dnia wieczorem ponownie nas zaatakował a.
Nie wró cimy do tego hotelu, pomimo plusó w - pię kny teren, pyszne jedzenie. Nikt nas nigdy nie przeprosił , nie czuliś my się bezpiecznie.