Podaję najpełniejszy opis hotelu i moich wrażeń 50/50

Pisemny: 14 wrzesień 2010
Czas podróży: 8 — 14 sierpień 2010
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 7.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 7.0
Infrastruktura: 6.0
Zacznę od zameldowania się w hotelu.
Do hotelu dotarliś my okoł o 11:40. Oczywiś cie kazano nam czekać , bo rozliczenie jest nie wcześ niej niż.14-00. Siedzieliś my okoł o pó ł godziny na kanapach w pobliż u recepcji i postanowił em dział ać . Podszedł em do Alto (tak nazywał się recepcjonista) i zaczą ł em zadawać pytania: jak moglibyś my się wcześ nie zadomowić , inaczej bylibyś my zmę czeni, chcieliś my coś zjeś ć itp. I oczywiś cie nie bez uś miechu. Alto z pewnoś cią nawią zał kontakt, ale niezbyt przekonują cy. W ogó le poszedł em do workó w, wyją ł em 20 dolcó w, wł oż ył em do jakiejś broszury reklamowej i dał em mu z ż yczeniem, ż eby w niedalekiej przyszł oś ci pokó j z widokiem na morze.
Z jakiegoś powodu wydaje mi się , ż e mó gł byś spokojnie podać.10 i osią gną ł byś ten sam wynik.

Pó ł godziny pó ź niej usadowiliś my się już w pokoju na drugim pię trze z widokiem na morze iw któ rym, co za szczę ś cie, nic się nie zepsuł o.
Jedyne ALE - w pokoju BARDZO ś mierdział o papierosami. Począ tkowo myś leliś my, ż e to ktoś pali w innych pokojach hotelu, a centralna klimatyzacja rozprowadza ten smró d do pozostał ych pokoi, ale w rzeczywistoś ci najprawdopodobniej ten smró d pozostał po poprzednich goś ciach, któ rzy zostali eksmitowani tego dnia, bo wię cej to się nie powtó rzył o.
Zaraz po uporzą dkowaniu i rozł oż eniu rzeczy poszliś my do restauracji. Chociaż trudno nazwać to restauracją . Jak dla mnie to jest sowiecka stoł ó wka. Jedyną ró ż nicą jest to, ż e tutaj sam kł adziesz jedzenie na talerzu. Na począ tku wybó r wydawał mi się po prostu fantastyczny, oczy mi się rozszerzył y z cał ej ró ż norodnoś ci, chciał em spró bować wszystkiego na raz. Przez pierwsze kilka dni zbieraliś my ogromne talerze, na któ rych pó ź niej wiele rzeczy pozostał o. Przez ostatnie kilka dni w ogó le nie jedliś my lunchu, ale mię dzy ś niadaniami a kolacjami jedliś my hamburgery, frytki, guzleme (pyszne podpł omyki z ró ż nymi nadzieniami), bo po prostu nie moż na był o zjeś ć tureckiego jedzenia. Na ś niadanie moż na był o wzią ć chrupki z mlekiem i czę sto podawać bardzo smaczne (sł odkie) grejpfruty. Przez pierwsze kilka dni po prostu je jedliś my. Na obiad na ulicy rozstawiono grilla, na któ rym gotowano mię so (kurczak, woł owinę , jagnię cinę ), raz był nawet pstrą g potokowy. MINUS: dł ugie kolejki. Opró cz grilla, co wieczó r na ulicy piekł y naleś niki z wszelkiego rodzaju nadzieniami. Ponadto sama restauracja miał a wiele innych potraw. Na ulicy w pobliż u basenu stał o kilka stoł ó w, któ re na kolację przykryto obrusami i podano. Pró bowaliś my tam usią ś ć kilka razy po tym, jak pierwsi klienci już zjedli, ale z jakiegoś powodu kelnerzy zawieź li nas stamtą d do restauracji, po prostu nie mogli nawet usią ś ć . To był o trochę denerwują ce, a biorą c pod uwagę , ż e znaliś my kierownika restauracji, chciał o się kapać .
W restauracji jeszcze 2 posił ki MINUS: w ogó le nie był o owocó w morza jako takich (poza jednorazowym pstrą giem i kawał kami ryby w cieś cie); raz natkną ł em się na kwaś nego melona, ​ ​ a z niezjedzonych (i zapewne takż e kwaś nych) arbuzó w zrobili też galaretkę , po któ rej moż na był o spę dzić dzień w toalecie.

Kiedyś miał em potyczkę z turecką kelnerką , kiedy po dyskotece do rana i przed wyjazdem do Antalyi pró bował em nalać wodę z lodó wki do butelki. Pobiegł a za mną z restauracji do baru i zaczę ł a wyrywać jej butelkę z rą k. Wyobraź sobie: po przespaniu zaledwie 2 godzin z kacem/suszarką wycią gasz z rą k butelkę wody. Nadal zachowywał em się przy niej bardzo przyzwoicie.
Oddzielna historia z kelnerami w restauracji. Był jeden mł ody kelner z wiecznie niezadowolonym, a czasem nawet gryzą cym wyrazem twarzy. Reszta kelneró w albo sł odko się uś miechnę ł a, albo po prostu wykonał a swoją pracę bez emocji. Jednemu nadaliś my nawet przydomek „serwetek”, ponieważ czę sto rozkł adał serwetki i cią gle prosiliś my nas, abyś my nie wkł adali 1 sztuki, ale co najmniej 2 lub 3. Pó ź niej sam rozł oż ył nam 3 serwetki.
Jeś li chodzi o napoje, wielu już napisał o, ż e nie dają wię cej niż.2 szklanki na raz.
Kolejny „chory” temat - leż aki. Jeś li przyjdziesz na plaż ę lub basen pó ź niej niż.7-7:30 - nie weź miesz leż aka. Ten problem stwarzają nasi rodacy (z któ rych wię kszoś ć jest w hotelu), zabierają c jednocześ nie leż aki przy basenie i na plaż y. Kolejny niuans dotyczą cy leż akó w na plaż y: suł tan (osoba odpowiedzialna za leż aki i czystoś ć na plaż y) po prostu nie wycią ga materacy z zaplecza. Kiedy pytasz, dlaczego nie ma materacy, odpowiadają , ż e musisz iś ć i zabrać je sam. Powiedział em o tym naszemu przewodnikowi w hotelu, ale sytuacja się nie zmienił a.
Wejś cie do morza: przeważ nie kamieniste, ł atwo moż na oskó rować kolana lub skaleczyć stopę . Normalne wejś cie do morza po prawej stronie. Trzeba przyjrzeć się bliż ej, doką d wjeż dż a wię kszoś ć wczasowiczó w i tylko tam jedzie.

Animacja. Nie mogę powiedzieć , ż e ona nie istnieje. Tych. Jest, ale nie jest zbyt zauważ alny. O 11-30 Lena codziennie uprawiał a gimnastykę w wodzie, ao 16-00 - aerobik w wodzie. Do tego pił ka wodna i strzelanie z pistoletu. Wieczorem w dniu przyjazdu udał o nam się obejrzeć z balkonu pó ł godzinny program „Noc turecka”, nastę pnego wieczoru oglą daliś my nawet zawody, a każ dego wieczoru o 22-00 rozpoczynał a się dyskoteka dla dzieci : (.
O dyskotekach. Nigdy nie dotarliś my do dyskoteki w podziemiach hotelu, któ ra podobno zaczynał a się albo o 12, albo o pierwszej w nocy. Faceci, któ rzy tam odwiedzili, powiedzieli, ż e nie ma tam nic do roboty. Tak, i nie mieliś my szczegó lnej ochoty spę dzać czasu w dusznej, zadymionej szafie z pijanymi dziewczynami. Niedaleko hotelu znajdował się też ponury lokal o nazwie Disco Club, ale gdy zobaczyliś my go w ś wietle dziennym, chę ć tam pojechać zniknę ł a.
Poszliś my na imprezę piankową na jachcie, a takż e z animatorami z hotelu Ozkaymak Incekum 5* w są siedniej wiosce Konakli do dyskoteki Summer Garden.
Z jakiegoś powodu impreza z pianką nie zainspirował a mnie w tym sensie, ż e kiedy zaczę li wypuszczać pianę , ś mierdział o zwykł ymi pł ynami do mycia naczyń i po prostu został em „odrzucony”. Chociaż bardzo podobał a mi się atmosfera na jachcie, nie udał o mi się normalnie tań czyć z powodu pitchingu. Bardzo spodobał a mi się też Lezginka z przewodnikó w Anex Tour, któ rej nie mogł am się oprzeć i poszł am tań czyć : ))
Wielkie podzię kowania dla animatoró w hotelu Ozkaymak Incekum 5*!! !
Ronaldo, Sam, inne dziewczyny i chł opaki z tego hotelu - jesteś cie najlepsi! Wycieczka na dyskotekę z Tobą to najmocniejsze przeż ycie cał ego urlopu!
Animatorzy z Alaadin po prostu palą bambus ((. do bani.

Hamam. Nie zdą ż yliś my zameldować się w pokoju, gdy podszedł do nas „dzwonią cy” z ł aź ni tureckiej o imieniu Azis, zorganizował nam wycieczkę do ł aź ni tureckiej, pró bują c nas zwalić dla niego za 45 dolcó w. Nie oddaliś my pienię dzy od razu. Podeszliś my do naszego przewodnika z Pegas Tourist Dima. Ten poprosił o 43 dolce. Ogó lnie rzecz biorą c, kiedy wieczorem przyszliś my do ł aź ni tureckiej, ostatecznie obcią ż ono nas 30 dolcó w.
Cał a procedura trwał a okoł o 2-2.5 godziny i był a warta swojej ceny. Byliś my zachwyceni wszelkiego rodzaju masaż ami i po prostu wylecieliś my z hammamu wypoczę ci.
Inni goś cie z naszego hotelu poszli do ł aź ni tureckiej we wsi, gdzie kosztował o to 15 lub 20 dolcó w. Dlatego nie spiesz się , aby zapł acić pienią dze. Turcy i nie-Turcy, któ rzy pracują w hotelu, niestety na każ dym kroku pró bują wył udzać pienią dze.
Bardzo duż y negatyw na temat animatoró w - Lena, któ ra prowadził a aqua aerobik, obcią ż ył a nas rzekomo 12 dolcami za wejś cie na dyskotekę Summer Garden, któ ra jest wł aś ciwie bezpł atna, a takż e transport autobusowy z Incekum. Nigdy nie pł ać animatorom za nic, po prostu wkł adają je do kieszeni i wył udzają wł asne pienią dze.
W hotelu są też "naklejki" - pró bują sprzedawać biż uterię lub wyroby skó rzane. Są bardzo przylepne dla począ tkują cych, ale jeś li po raz pierwszy zrozumieją , ż e nie masz pienię dzy na kupowanie drogich produktó w, nie bę dą ci przeszkadzać każ dego dnia.
Wszystko to w szerokiej gamie i po niż szych cenach moż na nabyć w centrum handlowym, do któ rego prowadzi przejś cie podziemne z hotelu.
Wszę dzie trzeba się targować . A jeś li w jednym sklepie tak naprawdę nie chcą obniż ać ceny, po prostu odwró ć się i idź do innego.

W samym hotelu znajduje się sklep, w któ rym moż na kupić papierosy, karty telefoniczne, artykuł y higieniczne. Nie spiesz się , aby tam kupować . We wsi jest apteka, biuro telegraficzne, gdzie wszystko moż na kupić duż o taniej, a dojś cie tam zajmuje okoł o 5 minut.
O wycieczkach. Nie spiesz się , aby spieszyć się na wycieczki oferowane przez przewodnikó w touroperatoró w, a po spotkaniu informacyjnym z uszu zdejmij makaron.
Postanowiliś my wybrać się na rzekomo prezentową (za 15 dolcó w) wycieczkę do Antalyi z rejsem statkiem i zwiedzaniem. Jak nam Dima pię knie wytł umaczył (jak się okazał o był z Ukrainy, jak się spotkam to wł oż ę pendel), ż e na sam koniec jeszcze pojedziemy do centrum handlowego i do godziny 4 w po poł udniu bę dziemy w domu.
O 8 rano wyszliś my z hotelu, okoł o 10 byliś my w porcie. Godzinna przejaż dż ka ł odzią + 15 minut pł ywania w morzu. Nastę pnie z okien autobusu pokazali nam zabytki i zaprowadzili nas do jadalni. A potem zaczą ł się koszmar: zaczę li nas cią gną ć po niesamowicie drogich centrach handlowych, najpierw po biż uterię , potem skó rę , a na koń cu tekstylia. W każ dym z nich musieliś my siedzieć co najmniej godzinę . W tym samym czasie zostaliś my wyrzuceni z autobusu. Kiedy po raz pierwszy wszedł em do pierwszego sklepu jubilerskiego, od razu zdał em sobie sprawę , ż e to oszustwo dla frajeró w. Ceny są po prostu kosmiczne.

Podaję przykł ady: cienki pierś cionek z biał ego zł ota z mał ym brylantem - pó ł tora kawał ka zieleni. W Kijowie kupię to co najmniej 2, a nawet 3 razy taniej. Dalej skó ra: kró tka zielona kurtka (jedyna o mniej lub bardziej mł odzień czym designie) 1420 j. m. Kupił em w Kijowie w zeszł ym roku za 400 dolcó w z lepszym projektem. Kiedy zabrano nas do ostatniego centrum handlowego, ludzie już się oburzyli i nasza przewodniczka Madina wró cił a do hotelu. Ta s. . . ka powiedział a, ż e ​ ​ nikt nie bę dzie gł osował i zgodnie z planem jedziemy na tekstylia. Ceny: T-shirty, któ rych nigdy bym nie zabrał a w Troyeshchyna za 30 UAH, kosztują tam 37 i 74 euro!!! ! ! Ja po prostu och. . . la! Nawiasem mó wią c, ludzie nadal dostali rę czniki za 30 euro, co kosztował o nas 90-120 UAH. takż e Turcja. Jak rozumiem, musieli po prostu wydawać pienią dze.
Kupił em elegancki baweł niany rę cznik z jedwabną nicią za 15 dolcó w w centrum handlowym Avsalara (niedaleko hotelu), a bambusowy rę cznik za 5 euro.
W ogó le po tekstyliach szczerze pokł ó ciliś my się z przewodnikiem.
Po takich „wycieczkach”, kiedy wszyscy byli po prostu wykoń czeni takimi zakupami i nawet w takim upale, przewodniczka w koń cu postanowił a zrobić nam „niespodziankę ” – zaproponował a zatrzymanie się przy meczecie w Manavgat (a to był pierwszy dzień Ramadanu ). W tym samym czasie wię kszoś ć gł osował a przeciw, ale liczył a tak, ż e okazał o się , ż e wię kszoś ć jest za i oczywiś cie pojechaliś my do meczetu.
Wró ciliś my do hotelu nie o 16, jak obiecał nam nasz przewodnik Dima, ale na począ tku ó smej. Mieliś my tylko tyle sił , ż eby wzią ć prysznic, pó jś ć do restauracji, zjeś ć i zemdleć .
Jeden z siedmiu dni był beznadziejnie stracony.
Potem nie chcieliś my już sł yszeć o dalszych wycieczkach z Pegas Touristik, ale generalnie chodziliś my na imprezę piankową z Anexem.
I na koniec kilka drobniejszych niuansó w hotelu:
na plaż y nie ma baru - jest stolik z Jupim.
Rę czniki w pokoju był y zmieniane 2 razy i dopiero gdy zostawił em dolara, jeden rę cznik w ł azience został wymieniony, a drugi na balkonie wisiał brudny. Popielniczka na balkonie ró wnież nie został a zmieniona. Po prostu postawiliś my go na stole w pokoju nastę pnego dnia i dopiero wtedy zmieniliś my.
zmiana poś cieli 1 raz w cią gu 7 dni.
W basenie jest duż o dzieci, mimo ż e jest też basen dla dzieci i basen ze zjeż dż alniami.

Hotel prowadzony jest gł ó wnie przez rodzinę . Dla tych, któ rzy przyjeż dż ają w dwie lub trzy, nie ma tu nic do roboty. Nudny.
Poznaliś my chł opakó w z Rosji, któ rzy pó ź niej doł ą czyli do nas na wycieczki do dyskotek, restauracji, centró w handlowych.
W przeciwnym razie spę dzaliby razem czas w „handelice” zwanej disco barem lub w zadymionej piwnicy z Turkami.
Mimo tych wszystkich kł opotó w odpoczywaliś my naprawdę fajnie!! !
Ale nie wró cę do tego hotelu.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał