Надеюсь мой отзыв будет действительно людям полезный вместо того, чтобы ставить 10 звезд. Отель абсолютно не тянет на свои заявленные 5 звезд! ! ! Как только переступили порог этой гостиницы, то настроение сразу же испортилось. Огромных два блока с длинными, как в общаге, коридорами. Подойдя на ресепшн нам предложили для начала разместить свои вещи в комнате для багажа и позавтракать, пока будут готовить документы для поселения. В комнате для багажа нас ждал "сюрприз" в виде пустой бутылки водки, фантиков от конфет и пленки от чемоданов...
Оставив вещи - пошли в ресторан. Спустившись в ресторан сразу же наткнулись на огромную очередь... за КОФЕ! ! ! Растворимым! ! ! Как оказалась заварного в гостинице нет вообще. Еда не плохая, но везде очереди. Взяв себе немного еды и выстояв за кофе (пока еще не понимая, какой он) мы побрели в поисках места, чтобы присесть... Нашли один столик возле мусорки и мух.
Покушав и попив "вкусного" кофе пошли посмотреть пляж. Пляж - оооооочень маленький для такого количества людей. Лежаки все "забиты" полотенцами, но не людьми! Лечь негде. Вернувшись на ресепшн решили для поднятия настроения выпить, потому что на лице читались явные признаки недоумения...
В баре на ресепшене взяли по коктейлю в нашем родном 200 г пластиковом стаканчике : ))) Смешивая чудо ингредиенты они то и дело плескались бармену на руки и стойку... отдав нам липкие стаканчики мы их оставили и пошли ждать гида для переселения. Слава Богу гид быстренько все порешал и мы сразу же заселились в другую гостиницу. С нами также переехали еще две пары... Оказалось, для гида это не новость : ))
Mam nadzieję , ż e moja recenzja przyda się ludziom, zamiast umieszczać.10 gwiazdek. Hotel nie speł nia swoich 5 gwiazdek! Gdy tylko przekroczyliś my pró g tego hotelu, nastró j natychmiast się pogorszył . Ogromne dwa bloki z dł ugimi, jak w hostelu, korytarzami. Zbliż ają c się do recepcji, zaproponowano nam, abyś my najpierw wł oż yli nasze rzeczy do przechowalni i zjedli ś niadanie, podczas gdy oni przygotowują dokumenty do rozliczenia. W przechowalni czekał a na nas „niespodzianka” w postaci pustej butelki po wó dce, opakowań po cukierkach i folii z walizek. . .
Zostawiliś my swoje rzeczy i poszliś my do restauracji. Po zejś ciu do restauracji od razu natknę liś my się na ogromną kolejkę...na KAWĘ! ! ! Rozpuszczalny! ! ! Jak się okazał o, w hotelu w ogó le nie ma kremu. Jedzenie nie jest zł e, ale wszę dzie są kolejki. Zabierają c trochę jedzenia dla siebie i stoją c na kawę (wcią ż nie rozumieją c, co to jest), wę drowaliś my w poszukiwaniu miejsca do siedzenia...Znaleź liś my jeden stolik przy ś mietniku i leci.
Po zjedzeniu i wypiciu „pysznej” kawy udaliś my się na plaż ę . Plaż a jest baaardzo mał a dla tak wielu osó b. Wszystkie leż aki są „napeł nione” rę cznikami, ale nie ludź mi! Poł ó ż się gdzieś . Wracają c do recepcji, postanowiliś my napić się drinka, ż eby się rozweselić , bo na twarzy wyczytaliś my oczywiste oznaki oszoł omienia…
W barze na recepcji wzię li koktajl we wł asnym plastikowym kubku 200 g : ))) Mieszają c cudowne skł adniki, ochlapywali barmana rę ce i ladę barmana...po daniu nam lepkich kubkó w zostawiliś my je i poszedł czekać na przewodnika do przesiedlenia. Dzię ki Bogu przewodnik szybko zdecydował o wszystkim i od razu zamieszkaliś my w innym hotelu. Przeniosł y się z nami jeszcze dwie pary. . . Okazał o się , ż e to nie nowoś ć dla przewodnika : ))