Всем здравствуйте. Вот решила излить душу, пока свежи воспоминания. Отдыхало нас 5 девушек. Что хотелось получить от отпуска? ? ? хотели не дорого, хотели сменить обстановку, моря и солнца - и мы это отчасти получили.
Сразу хочу начать свой отзыв с +, так как их, как ни жаль, но оказалось меньше: интересная страна со многими достопримечательностями, хорошим климатом, шикарной береговой линией, белым песком и ласковым солнцем. Хорошая экскурсионная программа: съездите тунис-карфаген-сиди бу саид, но самая яркая-это конечно же сахара, жалеем, что не съездили, теперь еще долго будем кусать себе локти. Вот пожалуй и все.
Теперь хочу остановиться на тех моментах подробно, от которых волосы становились дыбом.
Начну постепенно с приезда: сразу же по прилету мы были шокированы тем, что за нами был прислан какой-то бобик и свои сумки мы должны были загрузить в него САМИ, да еще и через ОКНО. Хорошо, что с нами в нужный момент оказался наш земляк, который загрузил наши и свои сумки. Санька, спасибо тебе, чтоб мы без тебя делали. В этом так называемом автобусе я сидела в проходе на какой-то скамеечке, а над головой у нас нависала гора из сумок, которые легко могли свалиться одной из нас на голову. Назад было еще веселее наши сумки уже нужно было забрасывать на крышу автобуса, а по приезду в аэропорт их просто сбрасывали сверху, кто успел поймать хорошо, а кто нет - его проблемы. Опять же на помощь пришел Саша, кому смог-помог. Саша из Мариуполя, если ты читаешь этот отзыв, то привет тебе и твоей жене.
Далее по дороге в отель все стало еще печальнее: развалины, горы мусора, (да Украина просто эталон чистоты), что-то непонятное творилось с погодой: мрачно, ветер, тучи. Не поймешь где ты, вроде не дома, да и на Африку не похоже.
Через минут 30 мы были уже в отеле. Отель небольшой, чистенький, приличненький, не хватает правда зелени в середине и какого-то декора. В отеле улыбчиво встретили, сразу же поселили, дали номер с прекрасным видом на море, причем бесплатно. Номер вполне нормальный, но постельное белье серого цвета и полотенца не мешало бы и заменить уже. В номере убирали каждый день, хотя разницы не чувствовалось вне зависимости от того оставляли ли что-то или нет. (как была у нас на стекле в ванной чья-то зубная паста разбрызгана, так она и есть там наверное до сих пор).
Что касается питания, то 3 твердая, ни хорошо, ни плохо. Выбор небольшой, однообразный, но что-то жевнуть всегда находили. Очень нам припала к душе их выпечка, особенно булочки с шоколадом и круасанами. Неплохое вино и пиво. Из фруктов только дыни, груши и сливы, мясо было один раз, все остальное курица, зато рыба была каждый день.
Про Украину в этой стране мало кто знает и не удивительно, т. к. в основном свои денежки там оставляют итальянцы и немцы. На момент нашего пребывания контингент в отеле составляли инвалиды и пенсионеры, из молодежи человек 20, включая нас.
Персонал вроде бы приветливый, но кажется, что все это не очень искренно и наиграно. Что касается бара в отеле, то он заставлял желать лучшего, вернее сам бармен... Он постоянно нас игнорил, забывал, выдавал не все и что мы просили и даже когда мы платили ему за напитки отношение не менялось, как будто мы пьем за его деньги. Жуткий, мрачный тип.
На ресепшене и встречающая сторона тоже отморозки. В нашем номере была проблема с электричеством, как-то там все было по молдовански сделано, если горел свет, то горел везде, а если выключали, то выключался везде и вместе с ним пропадало электричество, поэтому приходилось спать со светом, чтоб зарядить телефоны и фотики. Не раз обращались за помощью на ресепшен и даже к принимающей стороне, БЕСПОЛЕЗНО, а потом забили.
Что касается анимации, то ее вообще не было, был какой-то несчастный аниматор, который ходил и постоянно всех донимал.
Всех торговцев на территорию и пляж не пускают, но зато рыбаки начинают рыбалку с утра, закидывают удочки и ловитесь туристы - бред. Скутеры, бананы - плавают не как положено за буйками, а рядом с тобой.
Пляж закрывают в 17-00, вытаскивая лежак прямо из-под тебя, лежаки сандеповские, деревыянные. Ну товарищи в 21 веке живем, хотя бы пластиковыми заменили.
Ну и с этими мелочами мы смирились, но что окончательно нас добило - так это самостоятельные прогулки городом. Сначала мы думали, что дело в открытой одежде и в неудачном вечернем времени для прогулок, но не тут то было: что бы мы не одевали, в какое бы время суток не гуляли, постоянно повторялось одно и то же: выкрики вслед Наташа, халява, сколько, все пытаются тебя за что-то схватить, если что-то смотрели, но не покупали выслушивали длинный монолог не очень приятных слов. Товарищи, пардон, но почему такое отношение, мы привозим деньги к вам с страну, никого не трогаем, почтительно относимся к вам и вашим традициям и хотим такого же отношения к себе.
Буду заканчивать, потому что если не остановлюсь кто-то устанет читать и не дай бог заснет на 5 странице. Конечно в любой стране есть свои + и - , где то что-то чем то компенсируется, но не в Африке. Африка она и есть Африка- дикая, неадекватная страна и им еще далеко-далеко до Евроапы.
Однозначно туда больше не поедем, даже бесплатно. Всем спасибо, выговарилась, стало легче.
Cześ ć wszystkim. Postanowił em wię c wylać swoje serce pó ki wspomnienia są ś wież e. Wypoczę ł o nam 5 dziewczyn. Co chciał byś otrzymać z wakacji? chcieliś my nie drogo, chcieliś my zmienić sytuację , morze i sł oń ce - i trochę to dostaliś my.
Od razu chcę zaczą ć moją recenzję od +, bo niestety był o ich mniej: ciekawy kraj z wieloma atrakcjami, dobrym klimatem, przepię knym wybrzeż em, biał ym piaskiem i ł agodnym sł oń cem. Dobry program wycieczki: jedź Tunis-Kartagina-sit bou powiedział , ale najjaś niejszy jest oczywiś cie cukier, ż ał ujemy, ż e nie poszliś my, teraz dł ugo bę dziemy gryź ć ł okcie. To chyba wszystko.
Teraz chcę szczegó ł owo omó wić te momenty, od któ rych wł osy stanę ł y dę ba.
Zacznę stopniowo od przyjazdu: zaraz po przyjeź dzie byliś my zszokowani, ż e wysł ano po nas jakiś bobik i sami musieliś my ł adować do niego nasze torby, a nawet przez OKNO. Dobrze, ż e we wł aś ciwym czasie był z nami nasz rodak, któ ry zał adował nasze i swoje bagaż e. Sanka, dzię kuję za to, co byś my bez Ciebie zrobili. W tym tak zwanym autobusie siedział em w przejś ciu na jakiejś ł awce, a nad naszymi gł owami wisiał a gó ra toreb, któ re ł atwo mogł y spaś ć na jedną z gł ó w. Wracają c był o jeszcze fajniej, nasze torby już trzeba był o rzucić na dach autobusu, a po przybyciu na lotnisko po prostu zrzucano je z gó ry, komu udał o się dobrze zł apać , a komu nie - jego problemom. , Sasza przyszedł na ratunek, któ remu mó gł pomó c. Sasha z Mariupola, jeś li czytasz tę recenzję , to witaj Ciebie i Twoją ż onę .
Dalej w drodze do hotelu wszystko stał o się jeszcze smutniejsze: ruiny, gó ry ś mieci (tak, Ukraina to tylko standard czystoś ci), dział o się coś niezrozumiał ego z pogodą : ponuro, wiatr, chmury. Nie zrozumiesz, gdzie jesteś , to nie jest jak w domu i nie wyglą da też jak Afryka.
Po 30 minutach byliś my już w hotelu. Hotel jest mał y, czysty, przyzwoity, choć nie ma wystarczają co duż o zieleni w ś rodku i jakiegoś wystroju. Hotel został przywitany z uś miechem, zał atwił się od razu, dał pokó j z pię knym widokiem na morze i gratis. Pokó j cał kiem normalny, ale szara poś ciel i rę czniki już nie zaszkodzi wymienić . Pokó j był codziennie sprzą tany, chociaż ró ż nica nie był a odczuwalna niezależ nie od tego, czy coś został o, czy nie.
Jeś li chodzi o odż ywianie, 3 jest solidne, ani dobre, ani zł e. Wybó r jest mał y, monotonny, ale zawsze znaleź li coś do gryzienia. Naprawdę zakochaliś my się w ich wypiekach, zwł aszcza buł eczkach z czekoladą i rogalikami. Dobre wino i piwo. Z owocó w tylko melony, gruszki i ś liwki, raz był o mię so, wszystko inne to kurczak, ale ryby był y codziennie.
Mał o kto wie o Ukrainie w tym kraju i nic dziwnego, bo. przeważ nie Wł osi i Niemcy zostawiają tam swoje pienią dze. W czasie naszego pobytu kontyngent w hotelu skł adał się z osó b niepeł nosprawnych i emerytó w, 20 osó b z mł odzież y, w tym my.
Personel wydaje się być przyjazny, ale wydaje się , ż e to wszystko nie jest zbyt szczere i symulowane. Jeś li chodzi o bar w hotelu, to pozostawiał wiele do ż yczenia, a raczej sam barman. . . Cią gle nas ignorował , zapominał , dawał nam nie wszystko i to, o co prosiliś my, a nawet gdy pł aciliś my mu za drinki, nastawienie się nie zmienił o, jakbyś my pili za niego pienią dze. Przeraż ają cy, ponury typ.
Na recepcji i na spotkaniu imprezowym są też szumowiny. Był problem z prą dem w naszym pokoju, jakoś wszystko był o zrobione w moł dawskim stylu, jak ś wiatł o był o wł ą czone to wszę dzie był o wł ą czone, a jak był o wył ą czone, to wszę dzie był o wył ą czone i prą d z nim zgasł , wię c musieliś my spać przy wł ą czonym ś wietle, aby nał adować nasze telefony i fotki. Niejednokrotnie prosili o pomoc na przyję ciu, a nawet u gospodarza, to BEZPOŚ REDNIO, a potem zdobyli punkty.
Jeś li chodzi o animację , w ogó le jej nie był o, był jakiś nieszczę sny animator, któ ry chodził i cią gle wszystkich mę czył .
Wszystkim kupcom nie wolno wchodzić na teren i na plaż ę , ale rybacy zaczynają ł owić rano, rzucają wę dki i ł owią turystó w - bzdura. Skutery, banany - nie pł ywaj zgodnie z oczekiwaniami za bojami, ale obok ciebie.
Plaż a jest zamknię ta o godzinie 17-00, wysuwają c bezpoś rednio spod siebie leż ak, leż aki sandepovskie, drewniane. Có ż , towarzysze, ż yjemy w XXI wieku, przynajmniej zastą pili je plastikowymi.
No có ż , znosiliś my te drobiazgi, ale ostatecznie wykoń czył y nas samodzielne spacery po mieś cie. Na począ tku myś leliś my, ż e chodzi o otwarte ubrania i zł y wieczó r na spacery, ale nie był o: nieważ ne co pora dnia, kiedy szli, cią gle powtarzano to samo: krzyczą c za Nataszą , ile freebie, wszyscy pró bują cię zł apać za coś , jeś li spojrzeli na coś , ale nie kupili, wysł uchali dł ugiego monologu o nie bardzo mił e sł owa. Towarzysze, przepraszam, ale dlaczego taka postawa, sprowadzamy Wam pienią dze z kraju, nikogo nie dotykamy, szanujemy Was i Wasze tradycje i chcemy tego samego stosunku do siebie.
Skoń czę , bo jak nie przestanę , to komuś znudzi się czytanie i nie daj Boż e zaś nie na stronie 5. Oczywiś cie każ dy kraj ma swoje + i -, gdzieś coś kompensuje coś , ale nie w Afryce. Afryka, to Afryka, dziki, nieadekwatny kraj, a oni wcią ż są daleko, daleko od Europy.
Na pewno nie pojadę tam ponownie, nawet za darmo. Dzię kuję wszystkim, wypowiedział em się , jest ł atwiej.