Kraina snów

Pisemny: 29 sierpień 2009
Czas podróży: 14 — 21 sierpień 2009
Komu autor poleca hotel?: Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 9.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 10.0
Dali 10 dolcó w w recepcji za pokó j z widokiem na morze (na począ tku wydano klucz do pokoju na pię trze, wszystkie pokoje są standardowe). Pienią dze był y wymieniane w hotelu, kurs w cał ym kraju jest stabilny 1 dolar = 1.3 dinara, wię c nie ma znaczenia gdzie wymienić , jedyne, co należ y zrobić , to nie wyrzucać czeku przy wymianie, moż na wymienić z powrotem tylko na lotnisko, jeś li masz paszport i czek.
Podobał o mi się wszystko w hotelu, jedynym minusem jest jadalnia ze sł abą klimatyzacją . Karmiony normalnie, pó jdzie. Nigdy nie pł ywali w basenie w cią gu dnia, ponieważ tak wspaniał ego morza po prostu nie moż na był o zignorować . Plaż a z biał ym drobnym piaskiem, woda +27 i kolor jest po prostu super, od biał ego do lazurowego. Samochó d jedzie po plaż y i przesiewa piasek. Pł ywanie w basenie w nocy.
Terytorium skł ada się z 2 hoteli Marhaba 3+ i Marhaba Club 4. Moż esz cieszyć się wszystkimi korzyś ciami. Na terenie znajduje się dwupię trowy budynek „Neptun”. Czytają c recenzje, wyobraż ał em sobie stary, nudny budynek, ale nie. Doł ą czam zdję cie. Animacja - bzdura, jak inaczej moż e być , jeś li animatorami są arabscy ​ ​ chł opcy? Duż ym plusem jest to, ż e hotel znajduje się w mieś cie Sousse. Każ dego wieczoru chodziliś my na spacer do centrum miasta i do Port El Kantaoui (nie chodź my do portu na piechotę , lepiej tuk-tukiem. Mó j mą ż zabrał mnie tam na piechotę po swojej cudownej mapie, okazał o się ma być okoł o godziny, no có ż , moż na sobie wyobrazić , ile musiał sł uchać …). Pró bowaliś my lokalnych ś wież ych sokó w, lodó w (tylko ogromne porcje, jak arabskie kobiety jedzą same, to po prostu niezrozumiał e), kawy, herbaty (tylko popijamy w szklance), tanich owocó w i fajki wodnej. Disco 10 dinaró w, nie poszł o, ale mó wią , ż e jest spoko.

Jeś li chodzi o kraj - to coś pomię dzy Wschodem a Zachodem. Przyroda jest pię kna, wszę dzie palmy, roś linnoś ć , waż ki na drzewach wydają dź wię k napię cia w panelu elektrycznym. Wycieczki są niesamowite. Byliś my w stolicy Tunezji Tunisie, Sidi Bou Said, Kartaginie, Muzeum Mozaiki Bordeaux (to wszystko jest jedna wycieczka). Kosztuje 70 dinaró w. Z wycieczek na Saharę ludzie na ogó ł są zachwyceni 150$ za jednego (2 dni, z postojem w hotelu, jazdą na wielbł ą dach, jeepami, Koloseum, sł onymi jeziorami, oazami, Kairouan). Nie pojechaliś my, bo mieliś my w sumie 7 dni. W kraju nikt nie mó wi po rosyjsku, mó wi się tylko po angielsku, po francusku czasem po wł osku. Weź rozmó wki. Kupiliś my orientalne sł odycze i oliwę z oliwek (jest pań stwowy sklep „General”, w któ rym zakupy robią miejscowi). Tł oczony na zimno olej „Ruspina” dł ugo drę czył arabskiego sprzedawcę , aby podać , któ ry olej jest najlepszy. Szkoda, ż e ​ ​ nie spró bował am talasoterapii, ale masaż ystka powiedział a, ż e ​ ​ dla mnie za wcześ nie. Na pewno wró cimy na czas.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał