Ничего хуже я в жизни своей не видел, даже Припять в наше время выглядит лучше этого "отеля". Каждый день начинался с битвы за еду. Причем биться приходилось не только с людьми, но и с мухами. Всегда не хватало тарелок, вилок, ложек, ножей, стаканов. А даже если все было, то не факт что это было чистым. После выхода из здания начиналась проверка на прочность. Изо дня в день они ставили одну и ту же музыку, которая с каждой секундой надоедала все больше и больше. После обеда хотелось отдохнуть в номере, но его еще не убрали. Ну короче
"На лицо ужасные, гнусные внутри, там живут жлобливые люди-дикари"
Nigdy w ż yciu nie widział em nic gorszego, nawet Prypeć dziś wyglą da lepiej niż ten „hotel”. Każ dy dzień zaczynał się od walki o jedzenie. A musiał em walczyć nie tylko z ludź mi, ale iz muchami. Zawsze brakował o talerzy, widelcó w, ł yż ek, noż y, szklanek. A nawet jeś li wszystko był o, to nie jest faktem, ż e był o czyste. Po wyjś ciu z budynku rozpoczą ł się test wytrzymał oś ciowy. Z dnia na dzień wł ą czali tę samą muzykę , któ ra z każ dą sekundą coraz bardziej przeszkadzał a. Po obiedzie chciał em odpoczą ć w pokoju, ale jeszcze nie został posprzą tany. Có ż , w skró cie
„Straszne na twarzy, w ś rodku podł e, mieszkają tam chciwi dzicy ludzie”