Выбрали отель, предварительно прочитав отзывы, по большей части из-за близости к морю, да и из-за цены тоже. Скажем так, иллюзий не испытывали. Привезли нас в отель в 21.30, сразу скажу к Анекс туру претензий нет, что перелёт, летели из Киева без задержек рейса, что трансфер, что отельный гид Анастасия - всё "согласно купленных билетов". Настя вообще молодец и умница, привет ей! Нам оставили ужин, не абы что, но все же после 15 часов пути, мы обрадовались. На ресепшн Карим сам всё заполнил, поселили нас в номере 101, сначала хотели доплатить, чтобы поселили повыше, но Карим сказал, что бесполезно, так что ничего не платили. Номер большой, соответствует фото, но как-то странно соответствует: вроде всё как на фото, но ощущение что вас надули не проходит. Сейфа в номере не было, мы арендовал сейф на ресепшн, бесплатно, но так безопаснее, ключ у нас и ключ у администратора, т. е. сейф открывается только двумя ключами, плюс администрация несёт полную ответственность. Нас это устроило, проблем с сохранностью вещей не было нигде, на пляже забыли одежду- нам всё вернули. Так вернёмся к номеру, у них там система французского замка, т е. дверь захлопывается. Постельное белье было чистое, хорошего качества, так мы на нем все 10 дней и проспали, типа меняли 2 раза, ну там подушки перевернули на другую сторону, или, не понятно зачем, перезастелили заправленную постель. Первоначально было только 1 банное полотенце, но за 24 часа и 4 похода моей старшей дочери, нам таки дали ещё 3 маленьких полотенца, мы поржали и пошли опять петь песню мор ту тауелс! Так вечеру принесли банные. Пляжные полотенца взяли под залог, 20 динар за одно, сразу оговорюсь, замена полотенец то ещё дело (приходите в 10 часов, через 30 минут, через 10 минут и т. д. ), но поменять можно да и залог вернули без проблем. Море оооочень понравилось, правда какающие верблюды и отсутствие каких-то телодвижений по поводу уборки, малость подгадили впечатление. Так торговцы на пляже это кладезь информации, мы с Людовиком общались(торгует бижутеркой), он нам много рассказал, вообще если в их сторону не смотреть, не цепляются. Питание. Ой не знаю, деткам там кушать НЕЧЕГО! О французской кухне можете даже не мечтать, что это - мы не поняли, да омаров на эти деньги мы не ждали, но жарящийся дикий кабан, возможно дохлый, нас подкосил, это не вонь, это хуже, но за ним тоже очередь! Нам, стопроцентным украинцам, знающим что такое свинина и как она должна пахнуть, нууу это капец! Пожарить ставридку для персонала высшая математика! Капуста - это да, три а то и четыре вида: сырая, жареная, пареная в смятку.... Спасение пришло откуда не ждали: дети ели картошку фри, один раз было пюре, хорошо приготовленное, я ела кус-кус, салатов в нашем представлении, нет. Ну не оголодали и, главное, не отравились! Оооочень остро, даже для меня, любительницы грузинской кухни, очень хотелось сказать : ребята, добавляйте в томат сахар, но я смешивала макароны со сладким кетчупом и ничего, десерты: тортики, печеньки, были взбитые сливки, но за 10 дней даже ребёнок уже не хотел одинаковых тортиком, хотя первые дни спаслись! ООО, один раз на ужин было вкуснейшие мясо, правда не знаю, чьё, и один раз была нежнейшая рыба.
Завтрак : яйца варёные, выпечка, кстати, сами они не пекут, хлопья, рисовая каша, сыр, колбаса, чудесный кофе, ну и джемы очень даже вкусно. Жарили блинчики, но мы приходили рано, а у них персонал очень любит поспать, один раз вообще к семи утра стояло две тарелки колбасы с сыром, вот тут меня и порвало. Проснулся персонал к 7.30, да, они там и уборку территории совмещают с завтраком! Все как сонные мухи, есть официант европеец, в очках, обслуживает столики на улице--просто умница! Большая проблема - соль, но решаемая. Сами отдыхающие часто ведут себя отвратительно, да и не только в столовой! Персонала мало, хозяин ЖЛОБ! Бар на пляже - это нечто, это ресторан для местных, для нас только вода, фанта, безалкогольные напитки и, пиво, мне, человеку глубоко непьющему, захотелось попробовать пиво, нуууууу, это не пиво, но я не большой спец в этом, народ пил, говорят ничего, по мне, так это моча. Вино, тоже непонятный запах и привкус, дочь говорит пахнет верблюдом. Фрукты: арбуз, дыня, клубника, не сахар, сразу говорю, но есть можно. Анимация : ребята То-то и Момо большие молодцы, они, наверное, единственные там стараются, спасибо им, но я чуть не плакала после файер шоу, когда они сами стали убирать! Писать можно ещё много, скажу на свой взгляд : не тройка, но и не четвёрка, где - то между. Поездила я много, если были в Турции, то это не Турция, да, были в зоопарке - восторг, три с половиной часа бродили, ездили на такси, нужно ехать утром, часам к 9.9. 30. С экскурсией народ ездил, но всего 1.5 часа бегом, после обеда и много дороже, мы себе ни в чем не отказывали и в 180 динар на троих вложились. В общем спасибо всем, кто старался, я все-таки отдохнула, всё зависит от настроя, я так устала за год, что мне помешать отдохнуть не смог никто и ничто. Сама страна мне не понравилась, количество алжирцев и ливанцев в выходной-просто . . опа, вообще солнце очень агрессивное, сгореть с 10.30 легко, не помогают даже крема. Хорошего вам отдыха.
Wybraliś my hotel po przeczytaniu recenzji, gł ó wnie ze wzglę du na bliskoś ć morza, a takż e ze wzglę du na cenę . Powiedzmy, ż e nie mieliś my zł udzeń . Przywieź li nas do hotelu o 21.30, od razu powiem, ż e nie ma ż adnych skarg na wycieczkę Anex, ż e lot z Kijowa przyleciał bez opó ź nień , ż e transfer, ż e przewodnik hotelowy Anastasia - wszystko jest „zgodnie z zakupione bilety”. Nastya jest ogó lnie dobrze zrobiona i mą dra, witaj ją ! Zostawili nam obiad, w każ dym razie nie, ale po 15 godzinach podró ż y byliś my zachwyceni. Na recepcji Karim sam wszystko wypeł nił , ulokował w pokoju 101, począ tkowo chcieli dopł acić , ż eby być wyż ej, ale Karim powiedział , ż e to bezuż yteczne, wię c nic nie pł acili. Pokó j jest duż y, odpowiada zdję ciu, ale jakoś dziwnie koresponduje: wszystko wydaje się być jak na zdję ciu, ale poczucie, ż e został eś oszukany, nie znika. W pokoju nie był o sejfu, sejf wypoż yczyliś my w recepcji za darmo, ale jest bezpieczniej, mamy klucz i klucz administratora, czyli sejf otwiera się tylko dwoma kluczami, a peł ną odpowiedzialnoś ć ponosi administracja. To nam odpowiadał o, nigdzie nie był o problemó w z bezpieczeń stwem rzeczy, na plaż y zapomniano o ubraniach, wszystko nam wró cił o. Wię c wró ć my do pokoju, mają tam francuski system zamkó w, czyli drzwi się zatrzaskują . Poś ciel był a czysta, dobrej jakoś ci, wię c spaliś my na niej 10 dni, jak zmiana 2 razy, no có ż , tam poduszki był y przewró cone na drugą stronę lub nie wiadomo dlaczego przerobili poś cielone ł ó ż ko. Począ tkowo był tylko 1 rę cznik ką pielowy, ale w cią gu 24 godzin i 4 podró ż y mojej najstarszej có rki dali nam jeszcze 3 mał e rę czniki, rż yliś my i znó w poszliś my ś piewać piosenkę do wież ! Wię c wieczorem przynieś li ką piele. Rę czniki plaż owe brano za kaucją , 20 dinaró w za jednego, od razu zrobię rezerwację , zmiana rę cznikó w to inna sprawa (przyjdź o 10, po 30 minutach, po 10 minutach itd. ), ale moż na zmienić to i kaucja został a zwró cona bez problemó w. Morze bardzo mi się podobał o, choć robienie kupy wielbł ą dó w i brak jakichkolwiek gestó w dotyczą cych sprzą tania trochę psuł o wraż enie. Wię c kupcy na plaż y są magazynem informacji, rozmawialiś my z Ludovicem (handel biż uterią ), duż o nam powiedział , ogó lnie, jeś li nie patrzysz w ich kierunku, nie trzymają się . Odż ywianie. Och, nie wiem, dzieciaki nie mają tam NIC do jedzenia! Nie moż na nawet pomarzyć o kuchni francuskiej, co to jest - nie rozumieliś my, ale nie spodziewaliś my się homaró w za te pienią dze, ale pieczony dzik, chyba martwy, powalił nas, to nie smró d, to gorzej, ale jest też linia na to! My, 100% Ukraiń cy, któ rzy wiedzą , czym jest wieprzowina i jak powinna pachnieć , no có ż , to jest bummer! Usmaż ostroboka dla personelu wyż szej matematyki! Kapusta - tak, trzy lub nawet cztery rodzaje: surowa, smaż ona, gotowana na parze....Zbawienie przyszł o tam, gdzie się nie spodziewał y: dzieci jadł y frytki, raz był y puree ziemniaczane, dobrze ugotowane, ja jadł am kuskus, sał atki naszym zdaniem, nie. Có ż , nie gł odował y i co najważ niejsze nie został y otrute! Baaardzo ostre, nawet dla mnie, mił oś nika kuchni gruziń skiej, bardzo chciał em powiedzieć : chł opaki, cukier do pomidora, ale makaron wymieszał em ze sł odkim ketchupem i nic, desery: ciasta, ciasteczka, był a bita ś mietana, ale w 10 dni nawet dziecko nie chciał o już tego samego ciasta, chociaż pierwsze dni został y uratowane! OOO, raz na obiad był o pyszne mię so, naprawdę nie wiem czyje, a raz był a najdelikatniejsza ryba.
Ś niadanie: jajka na twardo, ciastka, nawiasem mó wią c, same się nie pieczą , pł atki, kasza ryż owa, ser, kieł basa, wspaniał a kawa i dż emy są bardzo smaczne. Smaż yli naleś niki, ale przyjechaliś my wcześ nie, a ich personel bardzo lubi spać , raz w ogó le o sió dmej rano był y dwa talerze kieł basy z serem i wtedy się rozdarł em. Personel obudził się o 7.30, tak, sprzą tanie terenu ł ą czy ze ś niadaniem! Wszyscy są jak ś pią ce muchy, jest europejski kelner w okularach, serwują cy stoliki na ulicy - po prostu mą dra dziewczyna! Duż ym problemem jest só l, ale do rozwią zania. Sami wczasowicze czę sto zachowują się obrzydliwie i to nie tylko w jadalni! Jest niewielu pracownikó w, wł aś ciciel to zbir! Bar na plaż y to coś , to restauracja dla miejscowych, dla nas tylko woda, fanta, napoje bezalkoholowe i, piwo, ja, osoba, któ ra nie jest alkoholikiem, chciał em spró bować piwa, uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu, to nie jest piwo , ale nie jestem w tym wielkim ekspertem, ludzie pili, nic nie mó wią , dla mnie to mocz. Wino, też niezrozumiał y zapach i smak, có rka mó wi, ż e pachnie jak wielbł ą d. Owoce: arbuz, melon, truskawki, nie cukier, mó wię od razu, ale moż na jeś ć . Animacja: chł opaki Toto i Momo są ś wietnymi kolesiami, prawdopodobnie tylko oni tam pró bują , dzię ki nim, ale prawie pł akał em po pokazie ognia, kiedy sami zaczę li sprzą tać ! Moż na napisać duż o wię cej, powiem moim zdaniem: nie tró jka, ale nie czwó rka, gdzieś pomię dzy. Duż o podró ż ował em, jak był em w Turcji, to nie Turcja, tak, był em w zoo - rozkosz, wę drował em przez trzy i pó ł godziny, wzią ł em taksó wkę , musisz jechać rano, o 9.9. 30. Ludzie poszli na wycieczkę , ale tylko 1.5 godziny w biegu, po obiedzie i duż o droż ej, nie odmó wiliś my sobie niczego i zainwestowaliś my 180 dinaró w na trzy. Generalnie dzię ki wszystkim, któ rzy spró bowali, odpoczywał am, wszystko zależ y od nastroju, był am tak zmę czona przez rok, ż e nikt i nic nie mogł o mnie powstrzymać przed odpoczynkiem. Sam kraj mi się nie podobał , iloś ć Algierczykó w i Libań czykó w w weekend jest akurat. . ups, generalnie sł oń ce bardzo agresywne, ł atwo się wypalić od 10.30, nawet kremy nie pomagają . Mił ych wakacji.