В Тунисе впервые. Есть с чем сравнить. До этого на пляжах бывал в Египте, Турции, Болгарии, Индии, Тае, Доминикане и Италии. Если самое примитивное впечатление: это Еги, только более приличный и окультуренный французами. Вроде все тоже самое, но чуточку лучше. Прилетели в Монастир Нордвиндом, трансфер полтора часа. От Энфиды было бы гораздо ближе, но видимо дороже (ухватили горячий тур за сутки до вылета за 23 т. р. на двоих. Уже сейчас в два раза дороже! )
Территория небольшая, в виде колодца из двух отелей: Мензы и Паласа. Пару пальм, большой бассейн и бар у него. Вот и все.
Номер дали на втором этаже. Балкон большой, с "выходом" на "терассу" и видом на бассейн. Телек Сони 92-ого года выпуска (у меня такой же дома проработал лет 17), один русский канал - убогая версия Первого канала с рекламой для русских имигрантов в Германии. Не показали футбол : ( Хотя наша сборная все равно проиграла. Убираются хорошо, но почему-то не меняют простыни, а просто заправляют постель. В мини-бар ставят две бутылки воды. Поэтому лучше запастись алкоголем в дьютике, если хотите выпивать в номере. Ну а так все как обычно: ванная, душ, толчок, фен, кровати. Кровати скрипят, если едите парой, ваши соседи оценят ; ) Кондей работает только при закрытом балконе (зажимается дверью, поэтому любым прямоугольным предметом систему можно обмануть). Шпарит не сильно. Единственный серьезный минус: звукоизоляция. Утренние женские упражнения в бассейне под музыку, вечернюю дискотеку - слышно отлично даже при закрытых окнах. Поэтому если вы не хотите жить по стандартному отельному расписанию и спать когда вам хочется - запасайтесь берушами.
Еда довольно неплохая. Завтраки быстро надоедают, потому что одинаковые, а вот обеды и ужины местами разнообразны. И салаты есть на любой вкус, и мясо: говядина, курица - всегда. Бывают также куропатки, отбивные и прочее. На обед и ужин почти всегда - мороженка! Из фруктов - на ужин арбуз, на обед апельсины и алыча. Наливают пиво и вино.
Кстати, об алкоголе. Туроператор заявил этот отель как Ультра Олл Инклюзив. Что не вполне является действительностью. Ультра - это когда у тебя по крайней мере виски Уайт Хорс, пиво Туборг, коньяк Черный Аист, джин Бифитер. Если же в баре весь иностранный алкоголь - это алжирские вина и ливийская водка, то это не УАИ, извините. В остальном же туроператор сработал хорошо и без проблем: гид Хайтем был вежлив, компетентен и внимателен. И даже экскурсии именно предлагал, а не впаривал. Поэтому туроператору - пять с минусом. За те копейки, что я заплатил за тур такую неприятность можно потерпеть.
Пиво - нормальное. Но одно на весь Тунис. Я, конечно, взял Хайнекен в дютике, но он быстро кончился. Вина очень достойные: и белое, и розовое, и красное. Крепкий алкоголь, конечно, жесткач. Но не как в Египте, где его даже в коктейлях пить решительно невозможно. А так - побольше колы в виски-колу, побольше джина в джин-тоник и жить можно. Бренди вообще чистоганом можно пить. По вкусу - как наш дешевый коньяк типа Киновского или Трофейного.
Вода. Главное разочарование. В море - градусов 20. Ноги сводит. Но отель тут не причем, конечно. В бассейне чуть теплее. Но самое обидное: на территории находятся два крытых бассейна, и вода там - такая же холодная! Почему нельзя было ее подогреть чуток? Очевидно же, что крытый бассейн - это для туристов апреля или октября. Непонятно.
Сервис неоднороден. Немало официантов очень расторопны. Но большинство ну оооочень вальяжны, иногда хамоваты как в Египте. Чаевые вопрос почти не решают. Видимо, надо было немцем родиться или французом. Всю свою энергию ребята тратят на них. Может, потому что евросы тратят больше денег на бронирование, может наши тагильщики уже такое омерзение вызывают, не знаю в общем.
В целом, считаю поездку удачной. По соотношению цена-качество очень выгодно получилось. Но едва ли я сюда вернусь когда-либо.
Pierwszy raz w Tunezji. Jest coś do poró wnania. Wcześ niej odwiedził em plaż e w Egipcie, Turcji, Buł garii, Indiach, Tajlandii, Dominikanie i we Wł oszech. Jeś li najbardziej prymitywne wraż enie: to Egi, tylko bardziej porzą dne i uprawiane przez Francuzó w. Wszystko wydaje się takie samo, ale trochę lepsze. Do Monastiru polecieliś my Nordwindem, przesiadka na pó ł torej godziny. Z Enfidy był oby znacznie bliż ej, ale podobno droż ej (dzień przed wyjazdem zł apali gorą cą wycieczkę za 23 tr. dla dwojga. Już teraz jest dwa razy droż ej! )
Terytorium jest niewielkie, w postaci studni dwó ch hoteli: Menza i Palace. Kilka palm, duż y basen i bar. To wszystko.
Pokó j został oddany na drugim pię trze. Balkon jest duż y, z "wyjś ciem" na "taras" i widokiem na basen. Telewizor Sony z 1992 roku (ten sam miał em w domu przez 17 lat), jeden kanał rosyjski - sł aba wersja Channel One z reklamami rosyjskich imigrantó w w Niemczech. Nie pokazali futbolu : ( Wprawdzie nasza druż yna nadal przegrał a. Dobrze sprzą tają , ale z jakiegoś powodu nie zmieniają poś cieli, tylko poś cielą . Do barku wstawiają dwie butelki wody. Dlatego też lepiej zaopatrzyć się w alkohol w dutiku, jeś li chcesz się napić w pokoju. No có ż , wszystko jest jak zwykle: ł azienka, prysznic, push, suszarka do wł osó w, ł ó ż ka. . . Ł ó ż ka skrzypią , jeś li jesz parami, twoje są siedzi to docenią ; ) Klimatyzator dział a tylko wtedy, gdy balkon jest zamknię ty (zaciś nię ty drzwiami, wię c każ dy prostoką tny przedmiot moż e oszukać system). Rozprysk nie jest silny. Jedynym minusem jest izolacja akustyczna. Poranne damskie ć wiczenia w basenie przy muzyce, wieczorna dyskoteka - sł ychać to doskonale nawet przy zamknię tych oknach. Dlatego jeś li nie chcesz ż yć wedł ug standardowego rozkł adu hotelowego i spać kiedy chcesz, zaopatrz się w zatyczki do uszu.
Jedzenie jest cał kiem dobre. Ś niadania szybko się nudzą , bo są takie same, ale obiady i kolacje są miejscami urozmaicone. I są sał atki na każ dy gust, a mię so: woł owina, kurczak - zawsze. Są też kuropatwy, kotlety i nie tylko. Na obiad i kolację prawie zawsze - lody! Od owocó w - na obiad arbuz, na obiad pomarań cze i ś liwka wiś niowa. Lane piwo i wino.
Przy okazji, o alkoholu. Organizator wycieczki ogł osił ten hotel jako Ultra All Inclusive. Co nie jest do koń ca rzeczywistoś cią . Ultra jest wtedy, gdy masz co najmniej whisky White Horse, piwo Tuborg, koniak Black Stork, gin Beefeater. Jeś li w barze wszystkie zagraniczne alkohole to algierskie wina i libijska wó dka, to nie jest to UAI, przepraszam. Poza tym organizator wycieczek dział ał dobrze i bez problemó w: przewodnik Haytham był uprzejmy, kompetentny i uważ ny. A nawet oferował wycieczki, ale ich nie sprzedawał . Dlatego organizator wycieczek - pię ć z minusem. Za grosze, któ re zapł acił em za wycieczkę , taka ucią ż liwoś ć moż e być tolerowana.
Piwo jest w porzą dku. Ale jeden dla cał ej Tunezji. Oczywiś cie wzią ł em Heinekena w dutik, ale szybko się skoń czył . Wina są bardzo godne: zaró wno biał e, jak i ró ż owe i czerwone. Oczywiś cie mocny alkohol jest trudny. Ale nie tak jak w Egipcie, gdzie absolutnie nie moż na go pić nawet w koktajlach. I tak - wię cej coli w whisky-coli, wię cej ginu w ginu z tonikiem i moż na ż yć . Generalnie brandy moż na pić w czystej postaci. Smakuje jak nasz tani koniak jak Kinovsky czy Trophy.
Woda. Gł ó wne rozczarowanie. W morzu - 20 st. Nogi zmniejszają się . Ale hotel oczywiś cie nie ma z tym nic wspó lnego. Basen jest trochę cieplejszy. Ale najbardziej ofensywne: na terenie są dwa kryte baseny, a woda jest tam ró wnie zimna! Dlaczego nie moż na go trochę podgrzać ? Oczywiś cie kryty basen jest dla turystó w w kwietniu lub paź dzierniku. Niejasny.
Obsł uga jest nieró wna. Wielu kelneró w jest bardzo wydajnych. Ale wię kszoś ć z nich jest baaardzo imponują ca, czasem niegrzeczna jak w Egipcie. Dawanie napiwkó w prawie nie rozwią zuje problemu. Podobno trzeba był o urodzić się Niemcem lub Francuzem. Chł opaki poś wię cają im cał ą swoją energię . Moż e dlatego, ż e Europejczycy wydają wię cej pienię dzy na rezerwacje, moż e nasi tagerzy już wywoł ują taki niesmak, generalnie nie wiem.
Generalnie wyjazd uważ am za udany. Pod wzglę dem stosunku ceny do jakoś ci okazał o się to bardzo opł acalne. Ale nie są dzę , ż e kiedykolwiek tu wró cę .