Terytorium robi wrażenie - nie da się wszystkiego ominąć

Pisemny: 14 sierpień 2009
Czas podróży: 1 — 12 lipiec 2009
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 8.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 8.0
Niedawno wró cił y, był y w pierwszej poł owie lipca 2009. Najwię kszym plusem hotelu jest dobry, ogromny teren, bardzo zielony, stawy z lokalnymi ropuchami, mał y ogró d orchidei, szczegó lnie mi się podobał przy basenach - palmy kokosowe, kwitną ce plumeria, wrzucanie biał ych kwiató w do wody, na ś cież kach , na leż akach...jak w bajce . Imponują ce jest wejś cie do hotelu z drugiej ulicy przez zielony tunel, imponują cy jest też widok na krajobraz przed lobby. Architektura budynkó w jest w stylu portugalskim, wszystko jest biał e, kolumny, niekoń czą ce się przejś cia, tarasy, kamienne rzeź by i rzeź by. Ale chociaż mieszkaliś my w de luxe - nie wszystko jest nowe, moż na ż yć , ale bez zapał u. Wszystkie budynki są dotknię te czasem, wszystko powoli się rozpada. Ich mą ż przeczytał , ż e hotel miał.70 lat, nie pamię tam dokł adnie. Podobał y mi się te duż e, nawet nie balkony w pokojach, ale cał e tarasy, mieliś my dwa leż aki i stó ł , a jeszcze jeden z ł atwoś cią by się zmieś cił . Pokó j na 4 pię trze, widok na morze i wydaje się , ż e wszyscy mają widok na stronę morza, tylko ze wzglę du na zieleń nie jest widoczny (tylko basen). Nadal bł yszczeliś my przez korony palm kawał kó w morza. Wychodzisz na taras - pię kno: morze szumi (fala nie sł abł a cał y czas, zwł aszcza ż e to Karon), przed sobą korony palm z kokosami, ś piewają ptaki - lokalne szpaki, myna , mieszkają tam, bł agają c przy stoł ach o ś niadanie.
Ś niadania - na począ tku bę dzie jeszcze kilka dni, potem oczywiś cie robi się nudno, moż e to tylko koszty poza sezonem, wydaje się , ż e jest duż o ludzi, ale chyba w sezonie generalnie jest ciemno i mogą gotować wię cej i lepiej. Owoce był y sł abe, ananasy generalnie bez smaku i twarde, zdecydował em, ż e w tym czasie jeszcze nie był y dojrzał e, chociaż przewodnik mó wił , ż e na Phuket jest 80 rodzajó w ananasó w, arbuzy nie był y lepsze od naszych, czasami podawano je mał e banany lub papaje (bez smaku). Uratował am się sał atką tropikalną , wszystko jest takie samo, ale poł ó wki winogron i agawa wcią ż pł ywał y w kroju. Tak wię c w soku bę dzie smaczniejszy. Ciastek prawie nie ma, nie ma sał atek jako takich - na osobnych daniach w plasterkach - pomidory, ogó rki, cebula, kapusta, papryka. I trzy napeł nienia do nich. Dwa rodzaje jogurtó w - waniliowy i truskawkowy, 2-3 rodzaje musli. Napoje - jak zwykle Yuppies z automató w. Herbata, kawa niosł a bitwę , nie zawsze czekasz, a dodatek jest generalnie jak manna z nieba. Smaż yli omlet w postaci kieł basek, z opcjonalnym nadzieniem z pomidoró w, papryki, cebuli, sera i dwó ch rodzajó w szynki. Tylko jajka sadzone, jajka na twardo i naleś niki (brak). No i oczywiś cie rodzaj dań gł ó wnych (w koń cu ś niadania! ) - jakieś kieł ki duszonych pł atkó w zboż owych, tajski makaron z przyprawami (duż o masł a! ), czasem duszone ziemniaki, jakby w ś mietanie, wieprzowina lub kurczak z warzywa. Do jedzenia oczywiś cie wystarczy, ale smak szybko się nudzi, wszystko jest jakoś ś wież e.
Pokó j był zwykle sprzą tany, najpierw przy umywalce był y dwa storczyki, nastę pnego dnia został jeden, a potem poszł a do kosza. Choć na wyspie jest ich sporo, nawet w prostych kawiarniach na pewno bę dą się trzymać w shakerze lub koktajlu, a do umycia wrzucą palce do wody. Jest duż o mró wek, bez przynę ty w postaci pysznego rzucanego jedzenia, po prostu tak biegają , ale tam to normalne. W ogó le nie był o rę cznikó w. Z począ tku zmieniali się codziennie, a kiedy już się nie zmieniali, mó wili - przyniosł a to pokojó wka. O ł ó ż ku nie rozumiał em do koń ca, kiedy przyjdziesz - wszystko wydaje się być wypeł nione. I raz, pod koniec reszty, poszewka na koł drę się zabrudził a, był am mocno przekonana, ż e ​ ​ poś ciel był a codziennie zmieniana, i bardzo się zdziwił am, gdy wyprostował am ł ó ż ko i zobaczył am, ż e poś ciel nie został a wymieniona, ale po prostu schowana w - poszewka na koł drę był a taka sama. Chociaż codziennie zostawiał em jej 20 bahtó w. Moż e trochę ? Ale tak przewodnik powiedział , ż e to normalna opł ata. Chociaż hotel jest ogó lnie bardzo drogi, a na Phuket jako cał oś ć . Kupiliś my owoce na bazarze, poprosiliś my o nó ż w recepcji, powiedzieli mi - nie wolno! (? ) Zaproponowali przysł anie personelu z obsł ugi pokoju. Wł aś nie wró cił em do pokoju, przyszli chł opak i dziewczyna i powiedzieli, ż eby obrać i pokroić owoce - 100 bahtó w! Zbyt leniwy, ż eby gdzieś iś ć , kupić nó ż , zgodził się . A to za pó ł mał ego arbuza, 2 agawy, 2 mango i tyle! Mangostany i longcostas czyś cił y się podczas posił kó w. Dyrektor biura podró ż y, któ re nas przysł ał o, był a wtedy zszokowana, mó wił a bezczelnie.

Tak, wypoż yczyliś my też motocykl w hotelu, cena taka sama jak na ulicy - 200 bahtó w za dzień . Jedyną rzeczą jest to, ż e mą ż zastawił paszport pierwszego dnia, a nastę pnego dnia wymienił go na kopię , ale musiał em zapł acić kolejne 1000 bahtó w kaucji. To prawda, dali mi nową Hondę , czerwoną i pię kną . A na ulicy ludzie go zabrali, wię c od razu zaaranż owali kopię . I dają coś z uś miechem, a jak przyjdzie czas, to popatrzą na to ze wszystkich stron, a jeś li nie ma na co narzekać , to mó wią , ż e jest brudne. Mą ż był oburzony, nie był o deszczu, trochę go rozprysną ł , no, potem się wyprowadził .
A dla mnie osobiś cie duż ym minusem hotelu jest to, ż e wydaje się być sam, cał a infrastruktura znajduje się w przyzwoitej odległ oś ci za rogiem. Wychodzisz z jego muró w i idziesz nimi w lewo, prawie wzdł uż jezdni, tupiesz do skrzyż owania, nie ma sensu przechodzić na chodnik po przeciwnej stronie, bo. wszystko jest po stronie hotelu, a jezdnia nie jest sł aba, pę dzi i pę dzi, czasem w naszym hotelu dyż urował policjant, przenoszą c tych idą cych na plaż ę po drugiej stronie ulicy. Kiedy jest pochmurno - ta podró ż to nic innego jak pod palą cym sł oń cem! Wiele razy dziennie jest to stresują ce. I wszystko jest jakoś nieszczę ś liwe, generalnie nie podobał o mi się Karon i kawiarnie, sklepy, salony i plaż a. Oto Kata - super, ale mó j mą ż chciał zbliż yć się do Patong, tł umaczył na wł asnej gł owie, ż e cał y silnik tam jest. Byliś my z wypadem raz w rezultacie, a potem w JangCejlonie! Simon Show nie liczy się jako wizyta w Patong. Kata - sama plaż a jest wygodniejsza, duż o leż akó w, ż ycie toczy się peł ną parą , wszyscy kupcy noszą , wł aś nie wylą dowali w leż akach - od razu kupili jedwabną narzutę na ł ó ż ko 2-osobowe ze sł oniem i frę dzlami za 1200 bahtó w (pierwotna cena wynosił a 2800), zaraz po 5 minutach sukienka dla siebie wzię ł a biał ą baweł nę za 450 bahtó w. Na Karonie panuje cał kowity spokó j, nikt i to nie w najlepszym tego sł owa znaczeniu. Nie ma gdzie poł oż yć nawet rzeczy i ubrań , z wyją tkiem piasku. I jest dł uga na 3 km i gł adka, nieciekawa. Tak, nawet po tsunami Karon i Tavorn są generalnie ł ysi. Są mł ode palmy, a potem trochę . A Kata jest jak na prospektach reklamowych – leż aki to pierwszy rzą d pod drzewami. A wyspa Kraba ratuje ją przed silnymi falami, gasi je. Dł ugoś ć okoł o 1.5 km i jest mocno wklę sł a, bardzo przytulna! Pojechaliś my do hotelu, któ ry chciał em, pojechaliś my do Thavorn z powodu mojego mę ż a, boi się tsunami, powiedział , ż e powinien być na drugiej linii. I to po drugiej stronie ulicy od plaż y. A ja chciał em pojechać do Kata Beach Resort, jest mniejszy, z wł asną plaż ą na poł udniowym krań cu Kata, bardzo wesoł y i przytulny. Szli, patrzyli, wzdychali. Zdecydowaliś my, ż e jeś li ponownie przyjedziemy do Phuket, zostaniemy tam. Co waż niejsze, ma dostę p do ulicy i od razu sklepy, kawiarnie, wymienniki itp. i duż o lepiej niż w koł chozie na Karonie (przypominał mi Beldibi, Goynuk w Turcji), same ulice są czystsze, wszystko jest bardziej cywilizowany, ż ywszy. Kawiarni masowo, na Karonie jest niewiele i nie bardzo duż o, gdy wzię liś my rower do hotelu, zapytali nas doką d jedziesz, powiedzieliś my tak Kata, wię c od razu pokazał nam ruch dł oni do ust i powiedział - mniam-mniam? Tak, mniam mniam. Oni sami są tego samego zdania co my.
Generalnie nasze podsumowanie jest takie - w Tavornie dobrze jest leż eć pod palmami przy basenach, tak jak na zdję ciu na pewno. Przestrzeń , zakres, nikt sobie nie przeszkadza. A innym razem pojedziemy na plaż ę Katu. Starał em się jak najwierniej opisać to, co się wydarzył o i moje odczucia, i od razu zrobię rezerwację - ile osó b, tyle opinii, wię c nie udaję prawdy, ale mam nadzieję , ż e mó j opis bę dzie przydatny do kogoś . Dobrego wypoczynku!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał