Отдыхали в Паттайе, в отеле The Zign, в конце марта этого года. Ездили от оператора Натали Турс. Перелет Аэрофлотом прошел нормально, хотя это, конечно, не Тайские авиалинии, которыми я летала раньше, но в целом претензий нет. Таиланд я очень люблю, бывала раньше и в Бангкоке, и на островах, в этот раз вот решили поехать в Паттайю, потому что муж считает, что на островах скучновато. Нас было четверо – мы с мужем и еще одна женатая пара – наша друзья.
Отель мне очень понравился. Мы брали разные номера: друзья жили в стандартном, а мы в Junior Suite с видом на море на 10-м этаже. Номера в отеле дизайнерские, есть несколько типов оформления, наш назывался Cubism, у друзей – Pop Art. И то, и другое дизайнерские решения очень интересные.
Junior Suite мы взяли неслучайно. Номер состоит из двух комнат: спальни, к которой примыкают туалет и ванная, и гостиной с большим диваном, журнальным столиком и длинной стойкой – не то барной, не то кухонной. Плазменные панели – в обеих комнатах. Мы решили, что нам нужно место, где можно тусоваться вчетвером, и эта гостиная как раз выполняла такую функцию. Площадь номера – больше 70 кв. м. А спальня по размеру как раз такая, как стандартный номер. То есть у нас было по спальне на семью плюс общая гостиная. Решили, что так будет удобней, и не ошиблись. Возможно, кому-то кажется странным приехать в Паттайю и тусоваться в отеле, но мы ездили на 2 недели и знали, что бары могут надоесть, поздно вечером я гулять вообще не люблю, а вот провести вечер в хорошем номере с пивом и поболтать, не сидя при этом на кровати, бывает очень приятно.
В основных корпусах, где мы жили, недавно был ремонт (пару лет назад, насколько я знаю), поэтому все новенькое. Холл огромный, всегда есть где комфортно расположиться с ноутбуком (в холле бесплатный вай-фай, в номерах не ловился). Персонал очень вежливый, лифтеры берут под козырек) Правда, народу в отеле было очень много, так что какого-то особенного внимания каждому постояльцу не уделялось, но оно было и не нужно.
Завтраки очень вкусные и разнообразные – за завтраком можно и пообедать, и поужинать, так как всегда есть горячие блюда, гарниры и даже супы. Обедали и ужинали мы в центре или в ближних ресторанчиках.
Бассейн отеля большой и очень интересный – многоуровневый, с какими-то закоулками, которые можно исследовать, и водопадиком. Через дорогу от корпусов – территория вилл этого же отеля, там свой бассейн, но меньше и скучнее. А у нашего бассейна всегда были свободные лежаки, что радовало.
Отель находится довольно далеко от центра, пешком идти часа полтора, что по жаре не очень приятно. Но на машине ехать 10 минут – такси стоит около 150 бат (бат и рубль практически равны, удобно, что переводить не надо), также можно пройти 5 минут до остановки тук-тука и доехать до центра за 20 бат с человека. Самым центром считается Walking Street – как сказал нам гид, это что-то вроде Арбата) Я бы так не сказала, но смысл ясен – пешеходная улица, где по вечерам одни туристы. Развлечений действительно полно, подавляющее большинство – малоприличные) Но, думаю, особенно расписывать Паттайю смысла нет, и так про нее тонны отзывов.
На одну ночь мы ездили на остров Самет. Рекомендую – райский островок, белый песок, прозрачное море. Делать там действительно нечего, но пляжный отдых замечательный – как раз полная противоположность Паттайе.
В отеле мы почти каждый вечер проводили час-другой в нашей гостиной: смотрели и сортировали снятые за день фотки, пили местное (кстати, очень приятное) пиво, смотрели кино (русских каналов почти нет, но мы смотрели на английском). Так что такой комбинацией номеров остались очень довольны.
Odpoczywaliś my w Pattaya, w hotelu Zign, pod koniec marca tego roku. Poszliś my od operatora Natalie Tours. Lot Aeroflotu poszł o dobrze, choć oczywiś cie nie jest to Thai Airlines, któ rymi latał em wcześ niej, ale generalnie nie ma ż adnych skarg. Bardzo kocham Tajlandię , był am już wcześ niej w Bangkoku i na wyspach, tym razem postanowiliś my pojechać do Pattayi, bo mó j mą ż uważ a, ż e wyspy są nudne. Był o nas czworo - mó j mą ż i ja i jeszcze jedno mał ż eń stwo - nasi przyjaciele.
Bardzo podobał mi się hotel. Zabraliś my ró ż ne pokoje: znajomi mieszkali w pokoju standardowym, a my mieszkaliś my w Junior Suite z widokiem na morze na 10 pię trze. Pokoje w hotelu są designerskie, jest kilka rodzajó w dekoracji, nasz nazywał się kubizm, nasi przyjaciele mieli Pop Art. Oba te rozwią zania konstrukcyjne są bardzo ciekawe.
Nie bez powodu wzię liś my Junior Suite. Pokó j skł ada się z dwó ch pokoi: sypialni z toaletą i ł azienką oraz salonu z duż ą sofą , stolikiem kawowym i dł ugim blatem - barowym lub kuchennym.
Panele plazmowe - w obu pokojach. Uznaliś my, ż e potrzebujemy miejsca, w któ rym moglibyś my spę dzać czas w czwó rkę , a ten salon sł uż ył wł aś nie do tego celu. Wielkoś ć pokoju - ponad 70 metró w kwadratowych. m. A sypialnia ma wielkoś ć standardowego pokoju. Oznacza to, ż e mieliś my sypialnię na rodzinę plus wspó lny salon. Zdecydowaliś my, ż e tak bę dzie wygodniej i nie pomyliliś my się . Komuś moż e wydawać się dziwne, ż e przyjeż dż a do Pattaya i spę dza czas w hotelu, ale pojechaliś my na 2 tygodnie i wiedzieliś my, ż e bary mogą się nudzić , w ogó le nie lubię chodzić pó ź no w nocy, ale spę dzać wieczó r w mił ym pokó j z piwem i pogawę dką nie jest siedzą c na ł ó ż ku, jest bardzo przyjemny.
Gł ó wne budynki, w któ rych mieszkaliś my, został y niedawno odnowione (kilka lat temu, o ile wiem), wię c wszystko jest zupeł nie nowe. Hol jest ogromny, zawsze jest miejsce do wygodnego siedzenia z laptopem (w holu jest darmowe Wi-Fi, nie zł apał em go w pokojach).
Obsł uga jest bardzo uprzejma, podnoś niki biorą pod maskę ) To prawda, w hotelu był o duż o ludzi, wię c na każ dego goś cia nie zwracano szczegó lnej uwagi, ale nie był o to konieczne.
Ś niadania są bardzo smaczne i urozmaicone - na ś niadanie moż na zjeś ć obiad i kolację , ponieważ zawsze są dania gorą ce, przystawki, a nawet zupy. Obiady i kolacje jedliś my w centrum lub w pobliskich restauracjach.
Basen hotelowy jest duż y i bardzo ciekawy - wielopoziomowy, z kilkoma zakamarkami, któ re moż na eksplorować , oraz wodospadem. Po drugiej stronie drogi od budynkó w - na terenie willi tego samego hotelu, znajduje się basen, ale mniejszy i nudniejszy. A nasz basen zawsze miał darmowe leż aki, co się podobał o.
Hotel jest doś ć daleko od centrum, spacer zajmuje pó ł torej godziny, co nie jest zbyt przyjemne w upale.
Ale dojazd samochodem zajmuje 10 minut - taksó wka kosztuje okoł o 150 bahtó w (baht i rubel są prawie ró wne, wygodnie, ż e nie musisz się przesiadać ), moż esz też iś ć.5 minut do przystanku tuk-tuk i dostać się do centrum za 20 bahtó w za osobę . Ś cisł e centrum to Walking Street – jak powiedział nam przewodnik, to coś w rodzaju Arbatu) nie powiedział bym, ale sens jest jasny – deptak, na któ rym wieczorami są tylko turyś ci. Jest naprawdę duż o rozrywki, zdecydowana wię kszoś ć jest nieprzyzwoita) Ale myś lę , ż e nie ma sensu malować zwł aszcza Pattayi i jest mnó stwo recenzji na ten temat.
Pojechaliś my na Koh Samet na jedną noc. Polecam - rajska wyspa, biał y piasek, czyste morze. Naprawdę nie ma tam nic do roboty, ale wakacje na plaż y są cudowne - dokł adnie odwrotnie niż w Pattaya.
W hotelu spę dzaliś my prawie każ dy wieczó r godzinę lub dwie w naszym salonie: oglą daliś my i sortowaliś my zdję cia zrobione w cią gu dnia, piliś my lokalne (swoją drogą , bardzo przyjemne) piwo, oglą daliś my filmy (prawie nie ma rosyjskiego kanał y, ale oglą daliś my w ję zyku angielskim). Byliś my wię c bardzo zadowoleni z tej kombinacji liczb.