Отдыхали в этом отеле в конце декабря 2010 г. Тараканы не то чтобы бегали, они ходили пешком по кроватям, столам, вещам, сумкам, да что там говорить, ходили и по нам. каждый день вызывали паренька с отравой и еще купили сами в местном магазине и травили. тараканы были замечены и в столовой в тарелках. За то еды достачно. она каждый день одна и та же была, но блюд много, поэтому не сильно нам надоела. соотечественники из других номеров жаловались на клопов, поэтому беда с тараканами не казалась столь ужасной : ) Полотенца в номере серые, и всего по одному большому, пляжных часто не было. в один из последних дней нас ждал сюрприз в виде не постиранного полотенца после какой-то дамы с обильной менструацией. . Поэтому кто все-таки решиться туда ехать, будьте готовы.
Odpoczywaliś my w tym hotelu pod koniec grudnia 2010 roku. Karaluchy nie tylko biegał y, chodził y po ł ó ż kach, stoł ach, rzeczach, torbach, co tu duż o mó wić , po nas chodził y. codziennie dzwonili do faceta z trucizną , a takż e kupowali ją sami w lokalnym sklepie i otruli go. karaluchy był y ró wnież widoczne w jadalni na talerzach. Wystarczy na to jedzenia. codziennie był a taka sama, ale potraw był o duż o, wię c nie byliś my bardzo zmę czeni. rodacy z innych pokoi narzekali na pluskwy, wię c kł opoty z karaluchami nie wydawał y się takie straszne : ) Rę czniki w pokoju są szare, a tylko jeden duż y, czę sto nie był o rę cznikó w plaż owych. jednego z ostatnich dni czekał a nas niespodzianka w postaci niepranego rę cznika po jakiejś pani z cię ż ką miesią czką . . Dlatego kto zdecyduje się tam pojechać , bą dź przygotowany.