Не могу оставить без внимания тот случай, который произошел с нами в Bangkok Palace hotel.
Проживали в нем всего двое суток, а точнее с 20.00 18.02. 12 до 2.00 19.02. 12. И, вот за эти 30 часов в отеле нас умудрились ограбить. Сделано это было в тот момент, когда мы находились на включенной в путевку экскурсии.
Повесив, на входной двери номера 1070 табличку «можно убирать», отдав ключи на рецепции, поехали на экскурсию. Вернувшись в 20.00 в отель убедились, что номер действительно убран, причем убраны и все вещи, которые не положили под замок в чемоданы. А именно: рюкзак с вещами, сумочка с дорогой косметикой и даже фрукты, привезенные из Малайзии. Хорошо, что паспорт, билеты и деньги сдали в сейф, а то была бы «история леденящая кровь».
На наши заявления в адрес администрации отеля - никакой реакции не последовало. Только за два часа до отъезда появился какой-то отельный перец с гидом Муратом, тщательно обшарив номер заявил, что портье опрошены, ничего они не знают, и наверно этих вещей у нас и не было. В полицию заявлять времени не было, да и толку…
Остался только неприятный осадок в конце прекрасного путешествия.
Nie mogę zignorować incydentu, któ ry przydarzył się nam w hotelu Bangkok Palace.
Mieszkali w nim tylko przez dwa dni, a wł aś ciwie od godziny 20.00 18 lutego 2012 r. do godziny 2.00 19 lutego 2012 r. I przez te 30 godzin w hotelu udał o im się nas okraś ć . Dokonano tego w momencie, gdy byliś my na wycieczce zawartej w bilecie.
Po zawieszeniu napisu „moż na posprzą tać ” na drzwiach pokoju 1070, przekazaniu kluczy do recepcji, wybraliś my się na wycieczkę . Wracają c do hotelu o 20.00, upewnili się , ż e pokó j jest naprawdę posprzą tany, a wszystkie rzeczy, któ re nie był y zamknię te na klucz i klucze w walizkach, ró wnież został y usunię te. Mianowicie: plecak z rzeczami, torebka z drogimi kosmetykami, a nawet owoce przywiezione z Malezji. Dobrze, ż e paszport, bilety i pienią dze został y oddane do sejfu, inaczej był aby to „mroż ą ca krew w ż ył ach historia”.
Nie był o odpowiedzi na nasze oś wiadczenia skierowane do administracji hotelu. Dopiero dwie godziny przed wyjazdem pojawił a się papryka hotelowa z przewodnikiem Murat, któ ry po dokł adnym przeszukaniu pokoju powiedział , ż e recepcjonistki był y przesł uchiwane, nic nie wiedzieli, a my chyba nie mieliś my tych rzeczy. Nie był o czasu na zgł oszenie się na policję i nie był o sensu…
Na koniec cudownej podró ż y pozostał tylko nieprzyjemny posmak.