Bajka z okna
Poł oż yliś my się spokojnie na ł ó ż ku.
Zmę czona każ dą komó rką ciał a.
Nawet nie zdję liś my ubrań .
Walizki stał y spokojnie na korytarzu i czekał y na rozebranie.
W pokoju był o ciepł o i ciemno jak w domu, ale tylko. . .
tylko z otwartego okna, zalany migoczą cym blaskiem księ ż yca, magiczny, bosko pię kny ZAMEK patrzył na nas bajecznie!! !
Poczuł am się jak KOPCIUK w magicznej krainie SŁ OWACJI.
Tam był em szczę ś liwy. Zapamię tam moją SŁ OWACJĘ , któ ra na zawsze zmienił a moje ż ycie, dają c mi wiarę , ż e ż ycie moż e być bajką!! !
Nie chciał em wstawać rano. Ale czekał y nas nowe wycieczki i przygody.
Pokó j był wspaniał y. Widok z okna był niesamowity!
Jest wiele, wiele sł ó w, aby opisać moją radoś ć z bycia tam.
Chcę tam pó jś ć jeszcze raz!