Horror na torze Sztokholm - Oslo
Muszę od razu powiedzieć , ż e ta historia nie jest moja, sł yszał em ją . Dlatego przekazuję prawie w oryginale.
Myś lę , ż e historia jest ciekawa i wielu się to spodoba.
Droga był a gł adka i szybka. Ale po przeprowadzce z Turku do Sztokholmu w wakacje i okoł o 190 km w drodze do Oslo, jazda non stop jest doś ć mę czą ca. Był już wieczó r, okoł o godziny 20.00, wię c postanowiliś my poszukać pola namiotowego na nocleg. Zazwyczaj o tej porze wszystkie kempingi są już wypeł nione po brzegi, a znalezienie wolnych miejsc to po prostu szczę ś cie. Kilka kempingó w odmó wił o nam schronienia, wię c musieliś my gł upio iś ć i iś ć dalej.
I nagle okoł o 10-20 kilometró w od Kalskogi (moż e trochę dalej) po prawej stronie drogi (jeś li jedziemy w kierunku Kalstad) zobaczyliś my dwa wysokie drewniane pale z poprzeczką przymocowaną mię dzy nimi bardzo przyjacielskie litery "Alltad camping" (moż e "alltaddy" - nie pamię tam dokł adnie). Podjechaliś my - i, och, cud!
Jest napisane, ż e dział a przez cał ą dobę ! Bardzo nietypowa impreza jak na kempingi - zwykle nie ma nikogo na recepcji już w godzinach 21-22, a domku, nawet jeś li jest wolny, po prostu nie da się otworzyć .
Jedno kliknię cie magicznego przycisku i przyjemny, dojrzał y mę ski gł os w przyzwoitym angielskim odpowiada, ż e są puste miejsca. Moż esz po prostu spaś ć z powtó rzenia cudu! Okoł o godziny 22:00 na kempingu w Szwecji są wolne miejsca (w Szwecji jest ich bardzo mał o w poró wnaniu z Norwegią )! Biorą c pod uwagę , ż e wszystkie dotychczasowe pola namiotowe są peł ne, są tu wolne miejsca. Có ż , pomyś leliś my, moż e ludzie po prostu nie dotarli do tego miejsca i osiedlili się bliż ej Sztokholmu. 70-letni dziadek wychodzi i pyta mę ż a, ile nas jest. Został em w samochodzie z powodu ś miertelnego zmę czenia.
Odpowiedzi mę ż a:
- Jest nas dwó ch i…
- I kto?
-I samochó d.
Dziadek kiwa gł ową na znak zgody, ale kiedy mija samochó d, posył a mi przenikliwe spojrzenie.
Widzą c moją odpowiedź , ż arliwie wita mnie gestem podobnym do salutowania przez wojsko.
Zaprasza cię do pó jś cia za nim. Jedziemy na kemping. Doś ć ponure, ale wyraź nie widoczne jest kilka domó w, w któ rych drzwi są otwarte, ś wiatł a są wł ą czone, blask pracują cych telewizoró w wesoł o miga i sł ychać mowę telewizyjną . W pobliż u domó w stoją dwa samochody. Otó ż tacy biedni ludzie jak my przestali spać w nocy, abyś my rano mogli wypoczą ć w dalszą drogę .
Projekt uderza swoją niezwykł oś cią . Po obu stronach wejś cia do budynku centralnego znajduje się wiele beczek, z któ rych niektó re są wkopane do poł owy w ziemię i szczelnie przykryte pokrywkami, inne są pocię te na trzy lub cztery czę ś ci poziomo, a takż e uł oż one na wierzchu wkopanych fantazyjne piramidy. W pewnym raporcie kryminalnym szczą tki ciał przez lata był y przechowywane w tych samych beczkach na tej samej prywatnej posesji. Co za gł upie myś li!
Dł ugo oczekiwane ł ó ż ko i prysznic! Oto, czego chcesz teraz!
Drzwi do domu z jakiegoś powodu nie mają klamek, ale otwierają się za pomocą wł oż onego klucza. Wewną trz wydaje się być czysto, jest lodó wka, kuchenka mikrofalowa i grzejnik, ale jakiś dotyk staroś ci i dł ugotrwał ej nieobecnoś ci. Ale có ż to za bzdury - zmę czenie jest tak silne, ż e nie ma już znaczenia. Komfort nie jest potrzebny - wystarczy prysznic i pł askie miejsce do spania. Na lodó wce jest ogromna drewniana deska do krojenia. To nawet dziwne - nie ma kuchenki, tylko mikrofaló wka, naczynia, widelcó w, noż y, ale jest deska do krojenia. Odkł adam go, bo nawet nieprzyjemnie jest patrzeć na jego rozmiar. Jeden ró g pokoju był zablokowany przez jaką ś konstrukcję przypominają cą spiż arnię , ale nie był o klamki na jej drzwiach, a same drzwi był y zamykane na zamek, przypominają cy zamek okienny z wsunię tą klamką - jak kiedyś zamykano okna w sowieckich szkoł ach.
Innym nieprzyjemnym momentem jest spanie w pokoju, w któ rym jest jakiś zamknię ty pokó j o nieznanej zawartoś ci.
Ale naprawdę chcę się zrelaksować ! Podczas gdy mą ż odpł acał się dziadkowi, ona poszł a zobaczyć , co jest za ogrodzeniem w pewnej odległ oś ci. Moż esz zaszaleć ! Znajdował się tam basen o wymiarach 10 na 4 metry z dnem pomalowanym na niebiesko, ale z ż ó ł tą wodą . Okolicznoś ć zupeł nie nie do pogodzenia ze sł owem camping – nigdy nie widział em basenó w, chociaż odwiedził em chyba 30 kempingó w w Finlandii, Szwecji i Norwegii. Woda o konsystencji galaretowatej, ale bez jednego listka czy gał ą zki na powierzchni - w pobliż u jest siatka. Wracają c do domu, dowiedział em się , ż e koszt domu za noc to 400 koron. Nie ma czeku - ale có ż , niech dziadek pł aci mniej podatku. Ogó lnie rzecz biorą c, zwykł a cena za dobrze utrzymane kempingi. Ale ten powinien kosztować.200-250 koron. Ale bardzo chce mi się spać , a nie ma czasu na szukanie innego kempingu.
Robi się już ciemno… Nawiasem mó wią c, dziadek oszacował prysznic na 5 koron za 9 minut - po prostu za nic na tle zwykł ej ceny 5 koron za 3 minuty! Co za mił a osoba: pracuje 24 godziny na dobę , a po 18 ma wolne domki, a prysznic prawie za darmo. . . Po prostu jakieś szczę ś cie spadł o na nas w spokojny szwedzki wieczó r! - pomyś lał em, obserwują c jak dziadek wyjeż dż a do domu.
Szybko wył adowaliś my niezbę dne rzeczy, rozł oż yliś my ś piwory na ł ó ż kach i zabierają c akcesoria do ką pieli, wskoczyliś my pod prysznic. Przeszedł em przez kuchnię - jest kilka staromodnych pralek, kuchenka, mikrofaló wka. Wszystko pachnie latami 50. i 60. , jakby czas zatrzymał się tu od kilkudziesię ciu lat. Bardzo stara jest też instalacja wodno-kanalizacyjna. Taki prysznic, jakbym trafił do akademika z czasó w sowieckiej stagnacji. Chciał am powiesić rę cznik, ale przesuwają c palcem po pasku, był am przekonana, ż e nie był prany od kilku miesię cy. Pytanie brzmi - czy inni goś cie nie myli się tutaj?
Wytarliby nawet ten kurz swoimi rzeczami. Zaczynają c myć zę by i rozglą dają c się , zobaczył am tarczę do otrzymywania zapł aty za prysznic. Takich rupieci chyba nawet nie dał oby się wisieć w sowieckich hostelach! Wszystko nabazgrane, obrane i z jakiegoś powodu otwó r na monetę jest odwró cony na zewną trz. Nawet gdyby ktoś pró bował odzyskać monetę , nie mó gł tego zrobić od ś rodka! Odkrywam tu zbyt wiele podejrzanych rzeczy, mimo ż e na promie był am strasznie zmę czona i pozbawiona snu! Kontynuują c mycie zę bó w, postanowił em zobaczyć , kto mieszka w tych domach z pł oną cymi ś wiatł ami i telewizorami. Idą c w ich kierunku mó j wzrok padł na okno, za któ rym na szerokim parapecie stał y w kilku rzę dach sztuczne kwiaty w doniczkach. Był o ich tak duż o, ż e zaczę ł o mi to przypominać jaką ś salę pogrzebową . Jakoś stał o się to przeraż ają ce.
Kiedy wyjrzał em przez okno, za tą masą kwiató w zobaczył em jeszcze wię kszą masę zabawek. Siedzieli na krzesł ach przy stoł ach, leż eli na stoł ach, leż eli na pó ł kach do sufitu, po prostu stali na podł odze. Uderzył mnie wielki kucharz, któ ry stał odwró cony do okna. Pierwsza myś l jest taka, ż e dziadek pewnie bardzo kocha dzieci, bo ma zjeż dż alnie na podwó rku, zrobiono basen i urzą dzono taki pokó j. Podczas gdy ta myś l latał a mi w gł owie, nogi prowadził y mnie do nastę pnego okna, w któ re zaglą dał em zdumiony dewastacją , któ ra tam panował a: jedna ś ciana w ogó le nie istniał a, druga był a zniszczona, potł uczony stó ł , poł amane krzesł a wszystko był o w jakimś biał ym pyle. Po raz drugi zrobił o się przeraż ają ce, ale starał em się wypeł nić zł e myś li, któ re się wkradł y, myś lą o prostej naprawie.
Aby się wreszcie uspokoić , a moż e pogadać o tym kempingu, wcią ż myją c zę by (teraz chyba mechanicznie), udał em się do domó w, w któ rych palił y się ś wiatł a, a drzwi był y otwarte. Podchodzą c bliż ej, ja… nikogo nie widział em! Tutaj cał y horror przenikną ł mnie już od stó p do gł ó w! Okazuje się , ż e na kempingu nie ma nikogo opró cz nas i tego dziadka! I okazuje się , ż e domkó w był o duż o, 20-30 sztuk (co też nie jest typowe dla kempingó w - zwykle 10 sztuk, moż e pię ć wię cej dla rodzin z dzieć mi, ale nie ma takich domkó w stoją cych w rzę dach tego samego typu, wchodzą c w gł ą b lasu). I wszystkie są puste! A dwa samochody stoją ce przy domach najprawdopodobniej nie wyjechał y stą d przez dziesię ć lat.
Z cał ych sił pobiegł em do naszego domu. Po drodze spotkał em dwa pulchne kró liki, któ re wesoł o skakał y po trawie, ledwo widoczne w zapadł ej ciemnoś ci. Nawet te urocze stworzenia nie pocieszał y mnie.
Na szczę ś cie dla mnie mó j mą ż , któ ry jeszcze ż ył , otworzył zacinają ce się drzwi, ale na mó j konwulsyjny szept, ż e tu nie zostanę i ż e muszę spakować rzeczy z powrotem do samochodu, pró bował mnie uspokoić . Co wię cej, pienią dze został y już wypł acone. Zaprosił em go, ż eby zajrzał do „przyjaznych” domó w z takimi swojskimi pł oną cymi ś wiatł ami i dział ają cymi telewizorami, a sam pobiegł em pod prysznic po akcesoria do ką pieli. Szybko zaczą ł em wrzucać rzeczy do samochodu. Powracają cy mą ż przyznał , ż e domy są naprawdę puste i nawet dla niego był o to bardzo dziwne. Co prawda pró bował argumentować na rzecz biwakowania (jak mu się wydawał o) – po drodze spotkał Murzyna – co oznacza, ż e ten kemping nie jest taki i pusty. Boż e, takż e heban! Zastanawiam się , kto tnie zwł oki: czy dziadek robi to sam, czy ten murzyn mu pomaga?
Postanowiliś my szybko zał adować rzeczy i szybko podjechać bliż ej autostrady (bo jeś li koł a są przebite lub droga jest zablokowana, nie bę dzie moż na się stą d wydostać ), a nastę pnie udać się po pienią dze. Podczas zbierania rzeczy przez pole namiotowe przejechał samochó d, któ ry zatrzymał się na kró tko przed wjazdem i wjechał na autostradę . Z pewnoś cią ten Murzyn poszedł po bogatych klientó w, któ rzy przyjdą do nowego zwabionego „mię sa”, by zaspokoić swoje zwierzę ce, sadystyczne instynkty? Od razu przypomniał em sobie horror „Hostel” i kilka innych z maniakami w rolach gł ó wnych. Moż esz mi zarzucić paranoję lub ś miać się , ale uwierz mi – to nie był o ś mieszne. Jakiś surrealistyczny surrealistyczny ś wiat z zamroż onym czasem dekady temu. Dziwnoś ć na każ dym kroku i cią gł e poczucie zagroż enia i poczucie, ż e jesteś obserwowany! Kocham przygodę , ale tylko do granic niebezpieczeń stwa ż ycia.
Kobiety zawsze odczuwają niebezpieczeń stwo lepiej niż mę ż czyź ni – mamy je instynktownie. I nigdy w ż yciu nie czuł em takiego niebezpieczeń stwa jak dzisiejszej nocy!
Opuszczają c kemping, prawie już na autostradę , wysiedliś my z samochodu i zadzwoniliś my do dziadka. Po przeprosinach powiedzieli, ż e pilnie muszą jechać dalej, bo okazuje się , ż e znajomi zamó wili nam dom na innym kempingu dalej przy autostradzie i chcieliby odzyskać swoje pienią dze. Na co zaczą ł mó wić , ż e nie moż e nam zwró cić pienię dzy, bo… a potem tupot wymó wek. Przypomniał em mu, ż e moż emy iś ć na policję , na co odpowiedział , ż e zaraz tam bę dzie. Wyszedł szybko, niosą c tylko 300 koron. Uznaliś my, ż e to wystarczy, wycią gnę liś my rę ce. Wtedy dziadek zaczą ł konwulsyjnie kaszleć na pienią dze, zakrywają c nimi usta. Trwał o to 10-15 sekund, po czym dał mi pienią dze (wtedy musiał em dł ugo sterylizować rę ce).
Bez sł owa wsiedliś my do samochodu i pojechaliś my do domu, cieszą c się , ż e wszystko tak dobrze się skoń czył o. Musiał em zostać w hotelu za 900 koron, ale nigdy nie miał em tak spokojnego i mocnego snu jak w tym hotelu. Bezpieczeń stwo i poczucie bezpieczeń stwa to wcią ż ś wietna sprawa.
Nawiasem mó wią c, bardzo chciał em poprosić policję o sprawdzenie tego obywatela pod ką tem jego aktywnoś ci zawodowej. A przynajmniej usł yszeć w odpowiedzi, ż e ten dziadek jest od dawna znaną osobą chorą psychicznie i nikt nie zatrzymuje się na jego kempingu, bo wszyscy o tym wiedzą . Choć to dziwne, ż e w Szwecji wolno biwakować , co jest hań bą dla cał ego kraju (jeś li liczysz na najlepsze i nie myś lisz o maniakalnoś ci tego zjawiska). Ale znalezienie komisariatu zaję ł oby pó ł dnia (w nawigatorze nie ma komisariató w) – a Rosjanie mają za mał o czasu i pienię dzy, by spę dzić cał y dzień na szukaniu policji.
Chcę tylko ostrzec moich rodakó w, aby byli bardziej uważ ni, nawet jeś li zmę czenie ich powala.
Drodzy Rodacy! Zapamię taj tę nazwę „Alltad (alltaddy? )camping” na prawo od autostrady Sztokholm-Oslo mię dzy Karlskoga i Karlstad (bliż ej Karlskogi). Jeś li chcesz pokoju, nie idź tam. Kto ł aknie ekstremalnych - adres jest wskazany.