Заказывая номер, в отеле Мон Плезир имели только одно требование – номер должен быть тихим, которое нам письменно подтвердили. Поначалу показалось, что наше пожелание было учтено – номер в самом конце коридора. Зайдя в номер поразились запаху канализации в ванной комнате. Как оказалось позднее воняет не только в этой туалетной комнате. Вернувшись в отель вечером обратили внимание на непрекращающийся грохот от машин за окном: неширокая дорога под окном является довольно оживленной трассой, по которой с резкими притормаживанием и последующим разгоном проезжают грузовые и легковые автомобили (непосредственно напротив отеля установлен лежачий полицейский). Но мы еще тогда не осознали всю прелесть этого отеля.
Прошли в отельное кафе, которое нам нахваливала сотрудница и заказали ужин. При этом спросили «когда надо подходить? ». Вернулись как и было оговорено через полчаса и преступили к поеданию салата, минут через 15 поинтересовались у сотрудника кафе «а когда принесут горячее? ». После его возвращения от повара выяснилось, что горячее (а это незамысловатое блюдо из курицы) будет готово минут через 20. Выразив недоумение такими сроками готовки блюд остались ждать. Еще через 20 минут уже более настойчиво стали спрашивать на счет горячего. Вышел повар и хамски тоном спросил «какие у нас проблемы? », а после этого сказал, не хотите ждать можете проваливать. Что мы и сделали.
Как позднее выяснилось проваливать надо было не только из этого замечательного кафе, но и вообще из этой гостиницы. Ближе к ночи стало ясно, что заснуть в номер не удастся: грохот даже сквозь закрытое окно не прекращался. Обратились с соответствующей просьбой к служащей отеля. Она предложила переехать в более дорогой номер с доплатой, с окнами во двор. Нас вариант доплаты не вдохновил, потому что нам при бронировании обещали тихий номер. Попросили связаться с руководством отеля. После переговоров, по личному указанию хозяйки отеля, нас пересилили в другой номер, с окнами на противоположную сторону.
На вскоре выяснилось, что радость наша была преждевременной. Помимо того, что в этом номере запах канализации был особенно нестерпим, по углам помещения весела паутина, была неисправна сантехника, оказывается за стеной этого номера установлен водонагреватель, который включается каждые два часа и начинает громко стучать. Короче выспаться в этом «уютном и замечательном» отеле не удалось. В ходе общения с сотрудницей отеля выяснилось, что она прекрасно знала, какой это «замечательный» номер, куда нас пересилили. Надо ли пояснять, что по утру мы отказались от употребления входящего в стоимость проживания завтрака и постарались как можно быстрее покинуть сие заведение.
Zamawiają c pokó j, hotel Mont Plaisir miał tylko jeden warunek - pokó j powinien być cichy, co został o nam potwierdzone na piś mie. Począ tkowo wydawał o się , ż e nasze ż yczenie został o uwzglę dnione - pokó j na samym koń cu korytarza. Po wejś ciu do pokoju uderzył nas zapach ś ciekó w w ł azience. Jak się pó ź niej okazał o ś mierdzi nie tylko w tej toalety. Wracają c wieczorem do hotelu, zauważ yliś my nieustanne dudnienie samochodó w za oknem: wą ska droga pod oknem to doś ć ruchliwa autostrada, po któ rej przejeż dż ają cię ż aró wki i samochody osobowe z ostrym hamowaniem i pó ź niejszym przyspieszaniem (bezpoś rednio zainstalowany pró g zwalniają cy naprzeciwko hotelu). Ale nadal nie zdawaliś my sobie sprawy z uroku tego hotelu.
Poszliś my do hotelowej kawiarni, któ ra został a pochwalona przez pracownika i zamó wił a obiad. Jednocześ nie pytali „kiedy mam się zgł osić ? ”. Wró cili zgodnie z ustaleniami po pó ł godzinie i przystą pili do jedzenia sał atki, po 15 minutach zapytali pracownika kawiarni „a kiedy przyniosą gorą ce? ”. Po jego powrocie od kucharza okazał o się , ż e gorą ce danie (a jest to proste danie z kurczaka) bę dzie gotowe za 20 minut. Wyraż ają c oszoł omienie przy takich czasach gotowania, pozostali czekać . Po kolejnych 20 minutach zaczę li bardziej natarczywie pytać o upał . Kucharz wyszedł i chamskim tonem zapytał „jaki mamy problemy? ”, a potem powiedział , ż e jeś li nie chcesz czekać , moż esz wyjś ć . I wł aś nie to zrobiliś my.
Jak się pó ź niej okazał o, trzeba był o wyjś ć nie tylko z tej wspaniał ej kawiarni, ale takż e z tego hotelu w ogó le. Bliż ej nocy stał o się jasne, ż e nie da się zasną ć w pokoju: ryk nie ustał nawet przez zamknię te okno. Odwoł ał się z odpowiednią proś bą do pracownika hotelu. Za dopł atą zaproponował a przeprowadzkę do droż szego pokoju z oknami na dziedziniec. Nie zainspirował a nas opcja dodatkowej pł atnoś ci, ponieważ podczas rezerwacji obiecano nam cichy pokó j. Poproszono mnie o kontakt z kierownictwem hotelu. Po negocjacjach, na osobiste polecenie wł aś ciciela hotelu, przeniesiono nas do innego pokoju, z oknami po przeciwnej stronie.
Szybko okazał o się , ż e nasza radoś ć był a przedwczesna. Opró cz tego, ż e w tym pomieszczeniu zapach kanalizacji był szczegó lnie nie do zniesienia, w rogach pokoju był y paję czyny, uszkodzona był a instalacja wodno-kanalizacyjna, okazuje się , ż e za ś cianą tego pokoju był zainstalowany podgrzewacz wody, któ ry okazuje się co dwie godziny i zaczyna gł oś no pukać . W tym „przytulnym i cudownym” hotelu nie moż na był o się wyspać . W trakcie komunikacji z pracownikiem hotelu okazał o się , ż e doskonale wie, jaki to „wspaniał y” pokó j, do któ rego nas przeniesiono. Nie trzeba dodawać , ż e rano odmó wiliś my zjedzenia wliczonego w cenę ś niadania i staraliś my się jak najszybciej opuś cić ten zakł ad.