Здравствуйте! Друзья разубеждали ехать на наше Черноморье, лучше за границу: деньги потратишь одинаковые, а отдых будет испорчен нашим «ненавязчивым» сервисом. Но мы решились посмотреть напоследок на ещё не тронутый Олимпиадой Сочи. Полистав интернет, выбрали по отзывам и инфраструктуре, несколько санаториев, гостиниц, и оздоровительный комплекс «Спутник». Мы честно опробовали все их на своей «шкуре» (Мы – это двое взрослых 50-летних людей со своей 5-ти летней внучкой). Начали отдых комплекса – пробыли 2-е суток, затем пожили в санатории в Сочи («Светлана») , в Хосте, проехались ещё по другим… И опять пвернулись в Спутник. Две недели как в сказке. Великолепный, ненавязчивый без кавычек сервис: высококвалифицированный персонал, хорошо продуманное обслуживание, отличное питание. Планировка территории великолепна. Доброжелательность, профессионализм и внимание всех сотрудников от менеджеров по бронированию и девочек на приеме гостей до сотрудниц пересаживающих цветы на газона просто поражали. В любой момент и днем и ночью готовы были прийти на помощь, объяснить, подсказать. Даже наша маленькая внучка Даша сказала: «В Спутнике лучше всех! ». Мы вернулись в зиму: у нас снег, мороз. И нас согревает мысль о том, что у самого синего моря есть чудесный «Спутник», и умные, добрые люди смогли создать, этот сказочный, очень современный оздоровительный комплекс. Дашенька просит деда: «Деда, когда поедим в «Спутник»? Хочу ещё в этот высокий домик у моря, где добрые улыбчивые тети и по ночам вокруг домика гуляют много разноцветных кисонек (кошек)! » мы обязательно приедем вновь.
Witam! Przyjaciele odradzili wyjazd na nasze wybrzeż e Morza Czarnego, lepiej wyjechać za granicę : wydasz te same pienią dze, a twoje wakacje zostaną zepsute przez naszą „dyskretną ” usł ugę . Postanowiliś my jednak rzucić okiem na Soczi, któ re nie został o jeszcze dotknię te przez igrzyska olimpijskie. Po przejrzeniu Internetu wybraliś my, zgodnie z recenzjami i infrastrukturą , kilka sanatorió w, hoteli i kompleks zdrowia Sputnik. Uczciwie wypró bowaliś my je wszystkie w naszej „skó rze” (jesteś my dwojgiem dorosł ych 50-latkó w z naszą.5-letnią wnuczką ). Zaczę liś my resztę kompleksu - zostaliś my 2 dni, potem zamieszkaliś my w sanatorium w Soczi ("Swietł ana"), w Choś cie, przejechaliś my przez innych...I znowu zawró ciliś my do Sputnika. Dwa tygodnie jak w bajce. Wspaniał a, dyskretna obsł uga bez cytató w: wysoko wykwalifikowany personel, przemyś lana obsł uga, doskonał e jedzenie. Ukł ad terenu jest doskonał y. Ż yczliwoś ć , profesjonalizm i uwaga wszystkich pracownikó w, od kierownikó w rezerwacji i dziewczą t na recepcji po pracownikó w przesadzają cych kwiaty na trawniku, był y po prostu niesamowite. W każ dej chwili dnia i nocy byli gotowi pomó c, wyjaś nić , zasugerować . Nawet nasza mał a wnuczka Dasha powiedział a: „Sputnik jest najlepszy! ”. Wró ciliś my do zimy: mamy ś nieg, mró z. I rozgrzewa nas pomysł , ż e w pobliż u bł ę kitnego morza jest cudowny Sputnik, a mą drzy, ż yczliwi ludzie mogli stworzyć ten wspaniał y, bardzo nowoczesny kompleks zdrowia. Dashenka pyta dziadka: „Dziadku, kiedy pojedziemy do Sputnika? Chcę też pojechać do tego wysokiego domu nad morzem, gdzie mił e uś miechnię te ciocie i nocami chodzą po domu ró ż nokolorowe kisonki! na pewno wró cimy.