SARANSK - nieznana stara znajoma. Część 2. Nostalgiczny
W poprzedniej „Froncie wstę pnym” dotarliś my do PKiO im. A. S. Puszkin.
Na przykł ad w Sarań sku jest kilka parkó w, tutaj jest inny na obrzeż ach miasta
Ale PKiO im. A. S. Puszkin najpopularniejszy. Został zał oż ony w 1864 jako ogró d miejski, w 1899 otrzymał imię wielkiego poety >miejsce parkowe ). Ludzie nazywają to po prostu Parkiem Puszkina, rzadziej Centralnym.
Z jakiegoś powodu wydaje mi się , ż e wcześ niej ten panel z datą był bardziej pię knie. . No tak, a trawa jest bardziej zielona : )))
W moim dzieciń stwie chodzenie do parku był o chł odniejsze niż w Nowy Rok – to taka przesada: lody, napoje gazowane, a nawet wata cukrowa,
Obowią zkowe zdję cie rodzinne, najwspanialsza kokardka na gł owie, mą drzy rodzice. . . Tł umy ludzi, ogromne kolejki do każ dej atrakcji.
A co dział o się w pawilonie z samochodami elektrycznymi – autodrom! Nie przebijaj się przez mę ski tł um : )). Przyznam się , ż e udał o nam się z mę ż em jeź dzić i jeź dzić dopiero teraz, no tak, jakbyś my skrę cali dzieci : )))
Park jest bardzo dobrze utrzymany i uszlachetniony. Już taki był . Za osią gnię cia w organizowaniu rekreacji kulturalnej Ministerstwo Kultury RFSRR w 1963 roku przyznał o parkowi tytuł „Najlepszego Parku Kultury i Wypoczynku RFSRR”.
Ł awka z napisem „Ł awka pojednania”
To nie tylko atrakcje, ale takż e wspaniał e miejsce na spacery.
Park idzie z duchem czasu. Moim zdaniem został zaaranż owany doś ć wygodny system pł atnoś ci za atrakcje: kupowana jest dł uga karta, obcią ż ana dowolną kwotą , a przy wejś ciu do atrakcji odliczany jest od niej wymagany koszt. Czy moż na ją zwró cić - nie był am zainteresowana, za kilka lat nadal bę dziemy jej potrzebować : )) Ta karta obowią zuje we wszystkich parkach miasta. Są też karty jednorazowe, ale szczerze mó wią c nie zagł ę biał em się w to. (Có ż , zgadza się , coś w rodzaju rekomendacji dla potencjalnego turysty : ))
Idą c po zacienionych alejkach, moż esz dowiedzieć się wielu interesują cych rzeczy
To bzdura, ale jest fajnie i przyjemnie : )
Na począ tku XXI wieku w pobliż u parku otwarto takż e zoo, któ re pierwotnie pomyś lano jako zoo z kró likami, ale jakoś tak wyglą dał o cał e zoo. Na każ dej z naszych wypraw dzieci mnie tam cią gną .
Wyglą da na to, ż e nie jest zbyt duż y, ale jest wiele zwierzą t.
Ż adne drzewa nie został y uszkodzone podczas tworzenia wybiegó w
Niektó re z nich moż esz nawet nakarmić . Koszt kubka waflowego z kawał kami warzyw wynosi, jak się wydaje, 25 rubli. Moje mł ode radził y sobie wł asnymi ś rodkami. Dopiero przy trzeciej szklance poprosili o pomoc finansową : ))
Jeś li wró cimy do kwestii finansowych, to oczywiś cie wedł ug standardó w Mokowskiego wszystko kosztuje absurdalne pienią dze. Wejś cie do zoo dla 2 osó b dorosł ych. + 2 dzieci i biorą c pod uwagę pł atną fotografię w 25 rubli! (po prostu nie mogliś my tego zignorować , był oby 200 - nie mieliby zapatit), dali nie wię cej niż.500 rubli. Koszt atrakcji to 50-100 rubli.
To wł aś nie w tym zoo po raz pierwszy zobaczył em pawia z luź nym ogonem (uderzył em go w odpowiednim momencie) i usł yszał em, jak lew i lwica rozmawiają z cał ą dzielnicą i z każ dym Leż ał spokojnie na swoim miejscu, tylko odwró cił gł owę w stronę rozmó wcy, lew, choć popis, warczy bardzo artystycznie, mał e dzieci się boją .
W zoo regularnie odbywają się imprezy. Dotarliś my na wystawę -konkurs domkó w dla ptakó w
Jeś li jakimś cudem trafił eś do Sarań ska, nie lekceważ tego zielonego zaką tka w ś rodku miasta, przesyconego historią i pozytywnymi emocjami. I oczywiś cie có ż , po prostu koniecznie przejedź się diabelskim mł ynem, bez wzglę du na to, jak przeraż ają cy (jak ja)
Oto jest - Sarań sk - u twoich stó p! ! !
Nawiasem mó wią c, w tym domu z wież yczką do niedawna zarejestrowano sł ynnego francuskiego Mordwina (lub Francuza mordowiń skiego) - Gerarda Depardieu (podobnie Depardiakina). Wraz z pojawieniem się Depardieu w Sarań sku dzielnicę tę zaczę to nazywać francuską i spodziewano się nawet otwarcia francuskiej restauracji pod Rotundą . Nie wiadomo, czy aktor rzeczywiś cie mieszkał w tym domu. Najprawdopodobniej nie wiedział nawet, gdzie jest podany adres wskazany w paszporcie : )).
W tej okolicy nie moż na przejś ć obok pomnika „Na zawsze z Rosją ”. Na gó rnym zdję ciu trochę w prawo
Pomnik „Na zawsze z Rosją ” został wzniesiony w 1985 r. z okazji 500. rocznicy wkroczenia ludu mordowskiego do Rosji. Do 2012 roku, kiedy urzą dzono jubileusz 1000-lecia jednoś ci narodó w, zrekonstruowano cał e wzgó rze z pomnikiem, zwię kszono wysokoś ć budowli, ustawiono fontanny (ró wnież ze ś wiatł em i muzyką ), uszlachetniono cał y teren. A wszystko to nazywa się Placem Przyjaź ni. Ale dla nas był kiedyś poligonem: biegaliś my z kijkami i teodolitami : ))
Tak, prawdopodobnie nie wpuszczają Cię teraz z punktami orientacyjnymi : )) Rzeczywiś cie, wyszł o bardzo elegancko i uroczyś cie! (Zdję cie nie moje, z internetu)
Zamykamy wię c krą g, wracamy na Plac Sowiecki do ulicy Sowieckiej, na przeciwległ ym wysokim brzegu rzeki Saranki od pomnika. Jest tu jeden budynek, któ ry należ y do zabytkó w o znaczeniu regionalnym: w przeszł oś ci był a to Szkoł a Partii, a teraz jest to czwarty budynek Moskiewskiego Uniwersytetu Pań stwowego (obiecał em w ostatniej czę ś ci), w któ rym znajdują się wydział y budowlane i geograficzne, mieś ci się wydawnictwo uniwersyteckie i archiwum uniwersyteckie. Kiedyś był o centrum komputerowe z tak duż ymi komputerami, nawet nas tam oprowadzili : ))
Thui, nawiasem mó wią c, zasadziliś my...coś nie był o zbyt udane : ))
Dawno mnie tu nie był o, ale mam ochotę iś ć na miejsce zbrodni : )).
To tutaj, w tych murach, spę dziliś my z mę ż em nasze wesoł e studenckie lata (nadal dobrze się bawimy). Uprzejmy straż nik pozwolił nam chodzić po korytarzach, choć oczywiś cie nie tak był o, ale podobno obecnoś ć dzieci osł abił a jego chwyt straż nika : ))
Dż uma! ! ! Tu czas naprawdę się zatrzymał .
Nic się nie zmienił o od naszych matur, brakuje tylko zapachu stoł ó wki i palenia (no có ż , to pewnie dlatego, ż e ś wię ta już się odbył y) i lekkiego zamglenia w pobliż u mę skiej toalety. Nie, poprzeczka został a wkrę cona w ś wietle promocji zdrowego trybu ż ycia, zasł on nie pamię tam.
Tak, wyraź nie nie ma tu zapachu odbudowy w dają cej się przewidzieć przyszł oś ci. . . Gospodarstwo MSU jest za duż e, niedł ugo rę ce nie dotrą do obrzeż y Placu Sowieckiego. . . No, jakoś to był o w I budynku, tylko gorzej.
A to są widoki z okien klas
I od razu poruszył y się wspomnienia: zamiast Lodowego Pał acu (ż ó ł ty budynek na zdję ciu po lewej) był o jakieś bagno poroś nię te krzewami. Jest gorą co, studenci piją piwo, studentki jeszcze nie piją piwa (jeszcze bardzo mł ode, „poprawią ” do pią tego roku), siedzą tam coś liczą c, potem chł opcy wszystko od nich odpiszą : )) Ech, mł odoś ć...Ale widoki na miasto są teraz lepsze! ! !
Zró bmy kolejną przerwę . Jeś li ktoś nie jest jeszcze zmę czony, to cią g dalszy))
SARANSK to nieznany stary znajomy. Czę ś ć.1. Wstę pny front
SARANSK to nieznany stary znajomy. Czę ś ć.3. Muzeum i teatr
SARANSK to nieznana stara znajoma. Czę ś ć.4. O koś cioł ach