kemping w Adygei

12 Wrzesień 2018 Czas podróży: z 02 Wrzesień 2018 na 08 Wrzesień 2018
Reputacja: +531
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Rok temu koleż anka powiedział a mi, jak dobrze spę dził a tydzień w ź ró dł ach termalnych w Adygei. Ona (i ja) mamy problemy z ukł adem mię ś niowo-szkieletowym. Podró ż bardzo jej się podobał a. Wiedzą c, ż e o wielu miejscach mó wi z entuzjazmem, nie podoba mi się nasza „dyskretna obsł uga”, wsł uchiwał am się w entuzjazm i zapomniał am. Kiedy inna koleż anka zapytał a, czy jadę gdzieś latem na wakacje, nie miał am okazji ani nawet sił y, ż eby o tym pomyś leć . Wł aś nie przypomniał em sobie o ź ró dł ach termalnych i entuzjazmie z ich strony i wysł ał em jej link do miejsca podanego przez mojego pierwszego przyjaciela. Przeczytał a, powiedział a, ż e ​ ​ to miejsce jest ciekawe i przydatne dla UDF. I nawet druga pozytywna recenzja nie sprawił a, ż e ​ ​ chciał em zajrzeć do informacji o miejscu. Pod koniec lata, po kró tkim odpoczynku i uś wiadomieniu sobie, ż e sytuacja z resztą jest raczej smutna, a zima, wilgoć i ciemnoś ć są już blisko, spojrzał em na linki drugiej koleż anki (do pierwszych dodał a inne , ale w tym samym obszarze).

nasza trasa w Adygei


Istniał o kilka powodó w, dla któ rych warto to zrobić . 1) Kaukaz mnie pocią gną ł (a od dawna kocham skał y). Rok wcześ niej był am tam pierwszy raz (na Wyż ynie Ormiań skiej; jedną noc spę dziliś my w pobliż u granicy z Gruzją , gdzie gó ry są skaliste i zalesione – lubię taką przyrodę ). Rosyjska czę ś ć Kaukazu jest znacznie wyż sza. Dlaczego na nią nie spojrzeć ? 2) Kuszą ce był o rozgrzanie stawó w (jak w sanatorium). 3) To miejsce został o zaproszone do wyjazdu przez biuro podró ż y, z któ rym podró ż ował em w ostatnich latach i wiedział em, jak zapewnić przyzwoite warunki do wypoczynku (jakby rekomendacja od znajomych). 4) Ostatnio tylko natura daje mi uczucie relaksu. Dlatego coraz mniej chodzę „po informację ”, coraz czę ś ciej – na odpoczynek „za gł owę ” z obcią ż eniem nó g, kiedy gdzieś idziesz, monotonnie ruszasz nogami, a to rozjaś nia się w gł owie. Przydaje się pracownikom biurowym rozł adowywanie gł owy, obcią ż anie nó g - w przeciwień stwie do zwykł ej rozrywki. Zmiana dział alnoś ci to reszta.

Sanatorium jakoś się nie pojawił o. Zaczą ł em czytać przesł ane mi informacje o odpoczynku w ź ró dł ach termalnych w Adygei. Cał kiem wygodne mieszkania o warunkach typowych dla czł owieka miejskiego nazywano kempingami: ł ó ż ko, ceramiczna instalacja wodno-kanalizacyjna, jadalnia. Obiecali 3 posił ki dziennie (co oznacza, ż e ​ ​ nie bę dziesz musiał chodzić do sklepu, gotować ani szukać miejsca, nie zostaniesz otruty). Wyjś ć na chwilę na ł ono natury z lekkim plecakiem, któ ry jest powszechny w codziennym ż yciu. Wszystko - w poł ą czeniu z codziennymi ź ró dł ami termalnymi, któ re ja, nie bę dą c fanem czę stych zabiegó w wodnych, odebrał em z pewną ostroż noś cią (w wielu miejscach problem z higieną był negatywny). Ale tutaj obiecano basen po spacerze, aby odcią ż yć .

„To mi odpowiada” – zdecydował em. Na tydzień przed wylotem zarezerwował em bilet lotniczy na proponowane przeniesienie kempingu Activation (wydaje się , ż e zaproponował o go znane mi biuro podró ż y). Nastę pnego dnia przed zakupem biletu zaczą ł em tam dzwonić , ż eby wyjaś nić , czy są miejsca. Dodatkowym punktem wyboru tego konkretnego kempingu był o to, ż e bez wzglę du na to, jakie pytanie zadał em przez e-mail o udogodnienia, odpowiedź był a pozytywna. Przekupił , ponieważ . hostel moim zdaniem to namiot lub barak bez ż adnych specjalnych udogodnień ; sprzę t nie zawsze w dobrym stanie; wyjś cie „na naturę ” – z plecakiem na ramionach, z któ rego brzę czy wtedy cał y krę gosł up; samodzielne gotowanie na ognisku. A takiego odpoczynku w ogó le nie chciał em, bo. Nawet w wieku 20 lat nie mogł a odpoczą ć w takich warunkach. Dla mnie odpoczynek to wygoda. Nie potrzeba wiele, ale bez gotowania, bez dł ugich wę dró wek z noclegiem w namiocie, bez cię ż kiego plecaka. Namioty, kajaki itp. po prostu nie są dla mnie. Nie mam ani doś wiadczenia, ani odpowiedniego sprzę tu.

Miał em trzy programy pobytu na miejscu: ze znanego biura podró ż y, przesł ane przez kemping w umowie, zaczerpnię te z terenu kempingu „jesień -wiosna” (wchodzę w wczesny wrzesień ! ). We wszystkich trzech: 3 posił ki dziennie, wycieczki lub wę dró wki mię dzy ś niadaniem a obiadem, obiadem a kolacją , po kolacji wycieczka "nad wody". Nie nudne i przydatne.


Na lotnisku dł ugo szukał em wyznaczonej kawiarni (ukryta był a za pł otem). Ale miejscowi zasugerowali. Droga jest w wię kszoś ci nudna: po ró wninie, wś ró d pó l i pod dziwnymi rozmowami „nie na temat” spotykają cego się . Kilka razy nawet rzucił em mu wyzwanie. To prawda, zdają c sobie sprawę , ż e nie ma sensu sprzeciwiać się rozmó wcy, zamilkł a.

Pole namiotowe to dwupię trowy domek, dom instruktoró w, ł aź nia, 2 bujane ł awki, 2 szopy (pod jedną poł oż yli wspó lny stó ł ) oraz dom z kuchnią i wewnę trzną jadalnią (gdy pada lub jest zimno), parking na 3 przejezdne samochody. Na terytorium znajduje się klatka z szopami. Ocenił bym warunki w hotelu 3*: ​ ​ jest suszarka do wł osó w, czajnik, wygodne i szerokie ł ó ż ko, prysznic (raz w cał ej wsi zakrę cono wodę , nagromadził a się u podstawy i ostrzegano o tym w z gó ry), telewizor z pł askim ekranem. Gniazda nie są zbyt wygodnie ukryte za meblami. Ale moż esz go uż ywać z przedł uż aczami lub chowanym stolikiem nocnym.

Ź ró dł a termalne znajdują się prawie w pobliż u Maikop, 30-40 km od bazy. Nie moż na się tam dostać samemu, chociaż program mó wi, ż e jeś li chcesz, moż esz je odwiedzić za dodatkową opł atą . Mieliś my basen z 5 basenami: od 20° do okoł o 40° (w tym jeden dla dzieci). Najzimniej i dalej w temperaturze moż na nazwać pł ywaniem (ale w cieplejszych warto pł yną ć powoli). Reszta - ką piele (jednak w wysokich temperaturach nie zaleca się pł ywania; tutaj każ dy siada na szyi w wodzie i sam się grzeje). Muzyka jest fajna, ale jest gł oś na. Wszystkie są otwarte. Jeś li odwiedzasz nie latem, a w deszczu (lub ś niegu) zimą lub poza sezonem, upewnij się , ż e opró cz rę cznika masz ciepł y szlafrok, aby przejś ć z szatni na basen i z powrotem. W szatniach są prysznice, ale cię ż ko je ustawić . I nikt ich nie uż ywa aż do basenu. Czapki ró wnież nie są noszone na gł owie. Có ż , to kwestia higieny. Woda ma dobry wpł yw na ODA, skó rę .

Baza znajduje się na poł udniowych obrzeż ach wsi Kamennomostsky. Gó ry dookoł a mają nieco ponad 600 m, są zalesione. W pobliż u znajduje się droga prowadzą ca do kamienioł omu, w któ rym wydobywa się kamień (gips, wapień lub jedno i drugie) oraz linia kolejowa, któ rą codziennie wydobywa się kamień . Kurz nie dociera, ale w cią gu dnia jest hał as. Wioska jest dł uga, nudna: nie nadaje się na samodzielne spacery, chociaż gdzieś jest park.


wieś Kamennomostsky

W wyś cigu wzię ł o udział.11 osó b, w tym jedna mł oda kobieta uczestniczą ca w bardziej aktywnym programie (pojechał a ró wnież na kemping z noclegiem w gó rach). Reszta przyjechał a, tak jak ja, aby coś zobaczyć i wygrzać się w wodzie.

Karmizowano nas 3 razy dziennie, obfite i urozmaicone (wedł ug tych, któ rzy byli w innych miejscach). Co prawda lokalnej kuchni nie był o (ale poznał am ją w opisie). Jeś li wyjeż dż aliś my na cał y dzień , dostawaliś my lunch boxy (hamburger nieporó wnywalny z McDonaldem), a wieczorem zupy, któ rych brakował o w cią gu dnia. Kucharz jest nie do pochwał y. Najpierw zapytał a, kto czegoś nie je. Odpowiedział em, ż e nie lubię mleka, ale sera nie biorę do ust. I gotował a tak, ż e mleka praktycznie nie był o (raz zapomnieli, zrobili coś z serem, ale od razu przygotowali dla mnie kolejne ś niadanie).

Pracował y z nami 3 osoby: 2 instruktoró w, dyrektor (zabrał y nas 3 samochody, towarzyszył y nam). Ten, któ ry nas spotykał najczę ś ciej jeź dził wię kszoś cią firmy (6 osó b). Jego jeep miał przerobiony bagaż nik, w któ rym znajdował y się.2 ł awki. Niestety, transportowano tam ludzi, a drogi są czasem serpentynami, czasem podkł adami, wspinają się wysoko. Jednocześ nie prę dkoś ć jest znacznie wyż sza niż dozwolona. Ludzie z wł asnej inicjatywy zmieniali miejsca, aby ktoś nie zawsze wylą dował w niewygodnych miejscach. Miał em konflikty z tym instruktorem. Opró cz bzdur, któ re opowiedział (po prostu nie sł uchał em, inni prawdopodobnie byli zainteresowani), kiedyś zapomniał zabrać osobę na baseny termalne (wró cił ); Nie spotkaliś my nas z jazdy konnej, przez co zmuszeni byliś my iś ć drogą , gdzie wywrotki woż ą kamień i wdychają kurz. W tym samym czasie kucharka, jej pomocnicy i wł aś ciciel koni przeprosili. Reż yser przeprosił dopiero w przeddzień wyjazdu, kiedy przypomniał em sobie tę historię . A instruktor, któ ry przywió zł nas do stajni i zabrał plecaki z telefonami, nie raczył tego zrobić . Najwyraź niej uważ ał za normalne pozbawianie ludzi komunikacji i nie podnoszenie ich. Taki brak szacunku dla ludzi zrujnował moje wakacje. Są poś lizgnię cia, to normalne. Ale myś lę , ż e jeś li pracujesz z ludź mi, musisz umieć przeprosić . Wtedy ludzie ogó lnie zareagują pozytywnie na Twó j kemping.


Wymienię wycieczki (lub proste wę dró wki) obiecane w umowie wysył anej mię dzy posił kami: 1) wę dró wka w wą wozie Khadzhokskaya 2) do wodospadó w Rufabgo 3) Jezioro Krasnoe i jego okolice (wą wó z Mishoko) 4) wą wó z Guam 5 ) jazda konna przez 2 lub 5 godzin 6) Klasztor Ś w. .

Teraz komentarze dla każ dego widzianego miejsca.

1) Wą wó z Khadzhok znajduje się na poł udniowych obrzeż ach wsi Kamennomostsky (dawniej Khadzhok). Wejś cie jest pł atne, 400 rubli. To miejsce jest pię kne. Warto odwiedzić , ale nie wię cej niż raz. Na terenie znajdują się klatki z niedź wiedziami (jeden tań czy), rudymi wilkami (sprowadzanymi na Kaukaz), kopytnymi. Coś jak zoo, któ re interesują się zwierzę tami w klatkach.

Wą wó z Hadż ok

2) Wodospad Rufabgo. Znajduje się na poł udnie od kempingu. Na piechotę trzeba iś ć drogą na poł udnie od wsi. Nie obok kempingu. Wejś cie jest pł atne, 400 rubli. Przy wejś ciu jest coś w rodzaju muzeum. Ciekawski. Opowiada o ż yciu Czerkiesó w (bez komentarzy). Kilka plakató w, któ re ró wnież trudno zrozumieć bez komentarzy. Wzdł uż strumienia (lub rzeki) cią gnie się wyposaż ony szlak do trzeciego wodospadu. Już teraz trudno jest się dalej wspinać .

przy wodospadach Rufabgo

3) Jezioro Krasnoe - zbiornik na dnie opuszczonego kamienioł omu, obok któ rego nieustannie przejeż dż ają wywrotki z innego kamienioł omu z kamieniem. Niedaleko kempingu, ale czy warto tam jechać ? Zatrzymaliś my się na szczycie starego kamienioł omu. Kilka razy przejechał y wywrotki. Zabrano nas jeszcze wyż ej, na polanę nad wą wozem Mishiko. Są tam wyposaż one rozrywki: ci, któ rzy chcą przejś ć przez wą wó z po linie, wspią ć się po ś cież ce (most wiszą cy, kable itp. ) i wró cić innym kablem. Jedna z grup „odleciał a”, ale to już jest ekstremalne, dla tych, któ rym w ż yciu brakuje adrenaliny. I oczywiś cie za opł atą , wydaje się , 2000 rubli. Najwyraź niej dają też quady.

Czerwone jezioro


4) Wą wó z Guam. Znajduje się.100 km od bazy. Jadą c szosą , przez niski przeł ę cz, km 15 - po okropnej polnej drodze. Niewiele osó b spaceruje samym wą wozem (jest wą ski, okoł o raz na godzinę kursuje pocią g lub tramwaj na 1700 m). W dniu, w któ rym tam byliś my, nie był o pocią gu, zamiast niego zabrano nas drezyną (w inne dni kursuje od przystanku do koń ca wą wozu - kolejne 1800 m). Pod grzechotką rozmawiali o wą wozie. Cena wagonu to 300 rubli. jednokierunkowa. Pieszo szliś my trochę dalej niż miejsce postoju, wzdł uż podkł adó w. I szybko wró cił em, ż eby zł apać powrotny wagon. Przed tym wą wozem przywieziono nas do wsi Mezmay. Tam szliś my krę tą ś cież ką do wodospadu. Podobał o mi się , ale innym trudno był o iś ć . Obiecali też coś w rodzaju Eagle Rock. Ale nie był o dla niej czasu. Jeś li dobrze widział em, to miejsce też nie jest dla osoby nieprzygotowanej.

Rzeka Kurdzhips w wą wozie Guam

5) Jazda konna organizuje ranczo, któ re znajduje się w pobliż u kabla nad wą wozem Mishoko. Ruszaj w drogę z wywrotkami, któ ra jest wyż sza. 2 godziny - 1000 rubli, 5 godzin - 1500 rubli. Najpierw wszyscy toczą się po starym ogrodzie. Jest gorą co, kilka razy przechodzą przez drogę z kamienioł omu (pył ). Nastę pnie, podczas 2-godzinnego spaceru, przystanek na tarasie widokowym nad wą wozem Mishoko. O godzinie 5 - jeden przystanek na lunch przy pię knej skale Diabelski Palec, mniej wię cej nad wsią Dachowski. Ci, któ rzy odmó wili jazdy konnej, udali się w to samo miejsce. Wspię li się kolejką linową do ekstremalnego parku Tethys, przeszli przez las na klif. To był a najł atwiejsza droga. Na jeź dzie konnej z przyzwyczajenia (drugi raz na koniu z 30-letnią przerwą ) bolał y mnie wszystkie stawy nó g. Na oba spacery przywieziony autem. Wycią gali tylko tych, któ rzy przybyli na 2 godziny. Nastę pnie odwiedzili Muzeum Belovodie.

Pierdolony palec

6) Klasztor ś w. Michał a Atosa. Jechał em z myś lą o lokalizacji. Ale jak tylko powiedzieli „zał ó ż chustę ”, odmó wił a wejś cia. U mnie ubrania do zwiedzania miejsc sakralnych zakrywają kolana, ramiona, brzuch. Wszystko. Reszta to zbę dne i nieuzasadnione ż ą dania. Nie raz widział am bardziej bezczelne ubrania: goł y brzuch, otwarty dekolt, obcisł e i kró tkie spó dniczki czy spodnie… ale w chuś cie na gł owę . A kto jest lepiej ubrany? Ja czy ci w chustach? Dlatego nie potrafię tego opisać . Szliś my z drugim instruktorem (kierowcą drugiego samochodu), aż konie wypę dzone przez klasztorny ogró d zjadł y gruszki. Wspię liś my się na taras widokowy, gdzie pokazał otoczenie i wyjaś nił , co widać . Reszta pobiegł a w poś piechu w to samo miejsce, opowiedział a mi, co ich zdenerwował o w momencie mojej nieobecnoś ci u drugiego instruktora.


7) Pł askowyż Lago-Naki i Wielka Jaskinia Azish. Droga tam jest doś ć zepsuta, czę ś ciowo polna. Ale teraz jest w budowie. Być moż e pó ź niej stanie się to cał kiem wygodne w podró ż y. Po drodze zatrzymaliś my się przy zaskakują co obszernym drzewie. Dalej – przy hotelu z tarasem widokowym. To miejsce jest pię kne. Moż esz godzinami patrzeć na gó ry poniż ej i w oddali.

Wtedy - pł askowyż o wysokoś ci 1800 m. Tam kł adzie uszy, wieje doś ć silny wiatr. Wspinaczka po skał ach, ale kró tka.

widok na pł askowyż Lago-Naki i suche Kurdż ipy

Nastę pny przystanek jest w pobliż u (moż na chodzić ) - na kordonie Kaukaskiego Rezerwatu Biosfery. Przy wejś ciu opowiedzieli o ż ubrach.

W drodze powrotnej - Duż a jaskinia Azishskaya. Cena - 500 rubli. Wyposaż ony w metalowe (strome) schody. Ź le oś wietlony. Przewodnik w jaskini powiedział , ż e moż na robić zdję cia w drodze powrotnej, kiedy zakoń czy zwiedzanie. Nie wierz. Bez zapalenia jego latarki (lub swojej) fotografowanie jest trudne lub niemoż liwe. Musisz to zrobić , gdy skieruje ś wiatł o w miejsce, o któ rym mó wi. Lub kup ksią ż kę ze zdję ciem (tak jak ja) przy wejś ciu. Nie zwiedził em niewyposaż onej czę ś ci z rzeką . Rzeka jest widoczna z gó ry.

w Sali Koronnej Wielkiej Jaskini Azish

8) Zbieg rzek Dakh i Belaya. To, co nam pokazano, trudno nazwać „fuzją ”. Byliś my na moś cie w Dachowskiej. Most nie jest stary, napis „1906”, ale opuszczony. Wjechaliś my jeepem pod most, potem przez niego. Wszystko trwa okoł o 15 minut. Jesteś my w drodze powrotnej z Lago-Naki.

9) „Dzika plaż a”, „Kamienne labirynty”, skał a Azish-tau. Nie pamię tam nawet, w jaki dzień tam poszliś my. Podobno po wą wozie. Wild Beach to pię kne miejsce nad rzeką Belaya. „Kamienne labirynty” – wą ska ś cież ka mię dzy kamieniami, na któ rej urzą dzono toaletę . Skał a Azish-tau - podobno skał a, na któ rą wspię liś my się pod kapią cą na nią wodą i dalej nie szliś my. Są to miejsca poł oż one mię dzy wą wozem Hadzhok a wodospadami Rufabgo.

Skał a Azisz-Tau

Dzika plaż a


Jeś li jesteś w stanie podnieś ć wysoko nogi, chodzić po ś liskiej ziemi i korzeniach, opanujesz te wycieczki. Buty jednak nadal powinny być jak trampki, lepiej - z ryflowaną podeszwą . Tylko miejscowi noszą klapki. Jeś li nie, ogranicz się do odwiedzenia ź ró deł termalnych. I lepiej wybrać miejsce bliż ej nich lub na ich terytorium, aby nie być poł ą czonym transportem (jakoś nie widział em publicznych lub „wahadeł ”).

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
наш маршрут по Адыгее
территория турбазы
поселок Каменномостский
Хаджокская теснина
Хаджокская теснина
Хаджокская теснина
Хаджокская теснина
у водопадов Руфабго
у водопадов Руфабго
у водопадов Руфабго
у водопадов Руфабго
у водопадов Руфабго
Водопад «Каскадный»
Водопад «Сердце Руфабго»
Водопад «Девичья коса» («Шнурок»)
у водопадов Руфабго
у водопадов Руфабго
у водопадов Руфабго
озеро Красное
переправа над ущельем Мишоко
погибшие в 2014 г. самшитовые леса (Мезмай)
водопад (Мезмай)
вход в пещеру имени Исиченко
тропа к водопаду (Мезмай)
в Гуамском ущелье
река Курджипс в Гуамском ущелье
река Курджипс в Гуамском ущелье
река Сухая Балка (с моста, у которого проходили бои во время ВОВ; мост подрывали, пытаясь прорваться к Красной Поляне и Сочи)
Чертов палец
вид на Даховскую и дорогу на Каменномостский
вид на плато Лаго-Наки и сухой Курджипс
в Коронном зале Большой Азишской пещеры
нижний ярус Большой Азишской пещеры – подземная река
срез отломанного сталактита
скала Азиш-Тау
Дикий пляж
Podobne historie
Uwagi (4) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara