За окном, по шоссе, проносились грязные автомобили. Где-то был слышен стук колес поезда. Приближающиеся выходные не сулили ничего нового - боулинг, кино или сауна с друзьями.
"А давай куда-нибудь уедем на выходные? " - задумчиво промолвила моя половина.
"Давай, а куда? " - ответил я.
"Куда-нибудь, чтобы посмотреть какой нибудь красивый город"
Выбор пал на Казань. Билеты в плацкарт (около 700 рублей в одну сторону на человека) были куплены уже на следующий день и в пятницу вечером мы уже пили чай с лимоном сидя напротив друг друга.
Утреннея Казань встретила нас весенним воздухом и температурой +3 на термометре вокзала. Казанские таксисты оказались достаточно покладистыми субъектами и через минут 8-10 и 100 рублей мы были уже у отеля Татарстан, номер в котором мы забронировали заранее, найдя координаты в сети, сооблазнившись на хорошее расположение.
Несмотря на совковый вид гостинницы снаружи, внутри на нашем этаже было все отлично - ремонт произведенный перед 1000 летием Казани давал о себе знать новыми диванами на этаже, ковралином и дверьми номеров. Нам достались шикарные аппартаменты аж в три комнаты(переговорка, гостинная и спальня с большой кроватью) и с двумя санузлами (душевая с умывальником и второй санузел с джакузи) за 3500 рублей в сутки + доплата за несколько часов раннего заселения.
Скептически оглядев ресторан гостинницы на предмет завтрака мы перешли дорогу и позавтракали вкуснейшей яшинкой, тостами и кофе в кофейне "Капитал" (надо отметить радующие глаз цены кафе).
Свою прогулку по Казани мы начали с ул. Баумана начинающейся прямо от кафе. Зайдя в книжный магазин купили путеводитель и DVD о архитектуре и культурному наследию города.
Улица Баумана напомнила нам Московский Старый арбат, за тем исключением что на ней расположилась масса кафе и ресторанчиков с ну очень демократическими ценами. Прогулявшись по Кремлевской улице мы вышли на Площадь 1-го мая, где посетили Национальный музей и двинулись подкреплятся, вернувшись на ул. Баумана и облюбовав кафе "Coffee Inn" потрапезничали.
Изучать Кремль было решено позднее. Надо отметить, что вход в Кремль абсолютно бесплатен и бесприпятственен: -) Неспешно мы посетили и осматрели Кул-Шариф, полюбовались башней Сююмбике, Резеденцией президента, Благовещенским собором, Корпусами пушечного двора, памятником зодчим и Спасской башней.
Вечером нас уже ждал поезд домой...
Za oknem po autostradzie pę dził y brudne samochody. Gdzieś sł ychać był o dź wię k kó ł pocią gu. Zbliż ają cy się weekend nie wró ż ył nic nowego - krę gle, kino czy sauna z przyjació ł mi.
„Chodź my gdzieś na weekend? ” – powiedział a w zamyś leniu moja poł owa.
„Chodź , doką d idziesz? ”, odpowiedział em.
"Gdzieś zobaczyć jakieś pię kne miasto"
Wybó r padł na Kazań . Bilety na zarezerwowane miejsce (okoł o 700 rubli w jedną stronę na osobę ) kupiliś my już nastę pnego dnia, aw pią tek wieczorem piliś my już herbatę z cytryną siedzą c naprzeciwko siebie.
Rano Kazań przywitał nas wiosennym powietrzem i temperaturą +3 na termometrze stacji. Kazań scy taksó wkarze okazali się doś ć przychylnie nastawieni, a po 8-10 minutach i 100 rublach byliś my już w hotelu Tatarstan, gdzie wcześ niej zarezerwowaliś my pokó j, po znalezieniu wspó ł rzę dnych w sieci, skuszeni dobrą lokalizacją.
Pomimo sowieckiego wyglą du hotelu z zewną trz, w ś rodku wszystko na naszym pię trze był o w porzą dku - naprawy dokonane przed 1000-leciem Kazania dał y o sobie znać nowymi sofami na podł odze, dywanem i drzwiami do pokoju. Dostaliś my eleganckie apartamenty z aż trzema pokojami (sala konferencyjna, salon i sypialnia z duż ym ł ó ż kiem) oraz dwiema ł azienkami (prysznic z umywalką i druga ł azienka z jacuzzi) za 3500 rubli dziennie + dopł ata za kilka godzin wcześ niejszego zameldowania.
Sceptycznie rozglą dają c się po hotelowej restauracji na ś niadanie, przeszliś my przez ulicę i zjedliś my ś niadanie z pyszną yashinką , tostem i kawą w kawiarni Capital (należ y zauważ yć , ż e ceny kawiarni są mił e dla oka).
Spacer po Kazaniu zaczę liś my od ulicy. Bauman zaczynają c od kawiarni. Wchodzą c do księ garni kupił em przewodnik i pł ytę DVD o architekturze i dziedzictwie kulturowym miasta.
Ulica Baumana przypominał a nam moskiewski Stary Arbat, z tą ró ż nicą , ż e mieś ci się na niej wiele kawiarni i restauracji w bardzo demokratycznych cenach. Po przejś ciu ulicą Kremla poszliś my 1 maja na Plac, gdzie zwiedziliś my Muzeum Narodowe i ruszyliś my, aby się odś wież yć , wracają c na ulicę . Bauman i mają c ochotę na kawiarnię "Coffee Inn" zjedli posił ek.
Postanowiono zbadać Kreml pó ź niej. Należ y zauważ yć , ż e wejś cie na Kreml jest cał kowicie bezpł atne i bez przeszkó d : -) Powoli zwiedzaliś my i badaliś my Kul-Sharif, podziwialiś my Wież ę Syuyumbike, Rezydencję Prezydenta, Katedrę Zwiastowania, Budynki Dział u Dział owego, pomnik architektó w i Wież a Spaska.
Wieczorem czekał już na nas pocią g do domu.. .