Mała zimowa scena
Propozycja ustanowienia granicy mię dzy Europą a Azją wzdł uż pasma gó rskiego Ural, rozcią gają cego się na ponad 2000 km z pó ł nocy na poł udnie, należ y do Wasilija Tatiszczewa, wysł anego na Ural przez Piotra I, chociaż propozycja ta został a opublikowana przez schwytany Szwed, któ ry sł uż ył u Tatiszczewa. Wcześ niej granica był a rysowana w ró ż nych miejscach znacznie na zachó d.
Kiedyś , okoł o 3.5 miliarda lat temu, w miejscu Uralu doszł o do pę knię cia skorupy ziemskiej, w wyniku któ rej uformował a się ogromna przestrzeń wodna - rozlał o się tu pradawne morze, są dzą c po osadach, niezbyt gł ę bokie . Okoł o 300-400 milionó w lat temu, w okresie dewonu, nastą pił a kompresja pł yt litosferycznych wraz z powstaniem pasma gó rskiego, pó ź niej okoł o 30 milionó w lat temu nastą pił a kolejna kompresja, ich konsekwencje zachował y się w postaci Uralu pasmo gó rskie (staroż ytne gó ry Riphean i Hyperborean), do obecnie mocno uszkodzonych. Zł oż a morskie sprzed 300-400 milionó w lat wyszł y na powierzchnię , na przykł ad w postaci skał muszlowych skał Shunut. Shunut (kamień Shunut) - szczyt grzbietu Konovalovsky o wysokoś ci 726 metró w nad poziomem morza.
Wycieczka do Shunut trwał a jeden dzień , pogoda miał a nie być zimna - spodziewano się.8-10 stopni z minusem, ale okazał o się -24! Jednak wiosna nie zamarzł a po drodze, tylko lodowe motyle siedział y na kamieniach, a szron pokrył gał ę zie drzew. Od spaceru pod gó rę szybko się rozgrzaliś my, choć smartfon w mojej kieszeni piszczał ż ał oś nie, ż e temperatura jest na to za niska – daj mu spać , odpoczywać , i tak nie ma tu sieci.
Okazał o się ż wawo u podnó ż a klifu – tego dnia zgromadzili się tam mił oś nicy wspinania się po gó rach na czterech koł ach, oczywiś cie samochody został y odpowiednio zmodyfikowane, koł a z oponami szerokoprofilowymi był y poza konkurencją , co umoż liwił o wejś cie na platformę pod skał ami przez bramę utworzoną przez pozostał oś ci skał . Ale na same skał y moż na wspinać się tylko czterema koń czynami z jednej strony, z drugiej - kilkudziesię ciometrowej, stromej kamiennej skał y. Wiatr okazał się umiarkowany, udał o nam się oderwać od hał aś liwych kierowcó w i usadowić się przy ognisku mię dzy skał ami. Uradowany widokami, któ re się otworzył y, był o jeszcze ciemno i wyruszył em w drogę powrotną .