Гостиница принадлежит армянам. На первый взгляд - чистенько, евроремонт, отель с претензией на оригинальный дизайн. Но, возвращаясь вечером в номер, рискуешь наткнуться в холле на компанию хозяев отеля, одетых очень специфично: чёрные "семейники", шлёпанцы, а посередине - голое волосатое пузо. Кто им сказал, что надо собираться толпой неодетых пожилых пузатых мужчин на ресепшене, одному Богу известно.
Теперь 2 слова о номере и сервисе. На ресепшене нам выдали ключ от номера, который ещё не был убран(! ), ввиду чего по всему полу валялись чьи-то чёрные волосы. А следом в дверях появилась уборщица с претензией: почему мы поселяемся в неубранный номер. (!! ! ) После чего она была послана...к администратору, откуда вскоре вернулась со словами "сами не знают, куда селят" и привела, наконец, номер в порядок.
Через 4 дня в ванной появилось объявление(! ), отпечатанное жирными буквами на принтере: "Ноги в обуви на поддон не ставить! ". Понимаете, мы пару раз наступили шлёпанцем на бортик в душевой, чем очень сильно затруднили жизнь уборщицы.
Когда закончилась туалетная бумага, новая отчего-то не появилась(
Запомнилось ещё, когда администратор выбежал за нами на улицу с вопросом, почему мы не сдали ключи? Например, в Дубаи, в отеле 4 звезды, никто не задавал подобных вопросов, хочешь, сдавай ключ, хочешь, бери с собой.
В общем, нам всячески напоминали, что мы в гостях. Больше желание поехать туда не возникнет.
Hotel należ y do Ormian. Na pierwszy rzut oka - czysty, odnowiony, hotel z roszczeniem do oryginalnego projektu. Ale wracają c wieczorem do pokoju, ryzykujesz, ż e w holu natkniesz się na towarzystwo hotelarzy ubranych w bardzo specyficzny sposó b: czarnych „rodzinnych panó w”, kapcie, a poś rodku – nagi, wł ochaty brzuch. Kto im powiedział , ż e powinni zebrać się na przyję ciu w tł umie rozebranych staruszkó w z brzuchami, tylko Bó g wie.
Teraz 2 sł owa o pokoju i obsł udze. W recepcji dostaliś my klucz do pokoju, któ rego jeszcze nie wyję to (! ), w efekcie na podł odze leż ał y czyjeś czarne wł osy. I wtedy pod drzwiami pojawił a się sprzą taczka z roszczeniem: dlaczego zostajemy w niesprzą tanym pokoju. (!! ! ) Po czym został a odesł ana… do administratora, ską d wkró tce wró cił a ze sł owami „oni sami nie wiem gdzie mieszkają ” i w koń cu przynió sł numer jest w porzą dku.
Po 4 dniach w ł azience pojawił o się ogł oszenie (! ), wydrukowane pogrubionymi literami na drukarce: „Nie wkł adaj butó w na palecie! ”. Widzisz, kilka razy staliś my na krawę dzi prysznica z naszymi klapkami, co bardzo utrudnił o ż ycie sprzą taczki.
Kiedy skoń czył się papier toaletowy, z jakiegoś powodu nie był o nowego (
Pamię tam też , jak administrator wybiegł za nami na ulicę pytają c, dlaczego nie przekazaliś my kluczy? Na przykł ad w Dubaju, w 4-gwiazdkowym hotelu, nikt nie zadawał takich pytań , jeś li chcesz, oddaj klucz, jeś li chcesz, weź go ze sobą .
Ogó lnie rzecz biorą c, przypominano nam w każ dy moż liwy sposó b, ż e odwiedzamy. Nie bę dzie już wię cej ochoty tam jechać .