Już tam nie chodzę.

Pisemny: 8 styczeń 2011
Czas podróży: 14 — 20 czerwiec 2010
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 5.0
Czystość: 6.0
Infrastruktura: 3.0
Hotel należ y do Ormian. Na pierwszy rzut oka - czysty, odnowiony, hotel z roszczeniem do oryginalnego projektu. Ale wracają c wieczorem do pokoju, ryzykujesz, ż e w holu natkniesz się na towarzystwo hotelarzy ubranych w bardzo specyficzny sposó b: czarnych „rodzinnych panó w”, kapcie, a poś rodku – nagi, wł ochaty brzuch. Kto im powiedział , ż e powinni zebrać się na przyję ciu w tł umie rozebranych staruszkó w z brzuchami, tylko Bó g wie.
Teraz 2 sł owa o pokoju i obsł udze. W recepcji dostaliś my klucz do pokoju, któ rego jeszcze nie wyję to (! ), w efekcie na podł odze leż ał y czyjeś czarne wł osy. I wtedy pod drzwiami pojawił a się sprzą taczka z roszczeniem: dlaczego zostajemy w niesprzą tanym pokoju. (!! ! ) Po czym został a odesł ana… do administratora, ską d wkró tce wró cił a ze sł owami „oni sami nie wiem gdzie mieszkają ” i w koń cu przynió sł numer jest w porzą dku.
Po 4 dniach w ł azience pojawił o się ogł oszenie (! ), wydrukowane pogrubionymi literami na drukarce: „Nie wkł adaj butó w na palecie! ”. Widzisz, kilka razy staliś my na krawę dzi prysznica z naszymi klapkami, co bardzo utrudnił o ż ycie sprzą taczki.

Kiedy skoń czył się papier toaletowy, z jakiegoś powodu nie był o nowego (
Pamię tam też , jak administrator wybiegł za nami na ulicę pytają c, dlaczego nie przekazaliś my kluczy? Na przykł ad w Dubaju, w 4-gwiazdkowym hotelu, nikt nie zadawał takich pytań , jeś li chcesz, oddaj klucz, jeś li chcesz, weź go ze sobą .
Ogó lnie rzecz biorą c, przypominano nam w każ dy moż liwy sposó b, ż e odwiedzamy. Nie bę dzie już wię cej ochoty tam jechać .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał