Mieszkaliś my w luksusowym pokoju. Duż e pokoje, ś wietne ł ó ż ka i poś ciel! Butelka szampana na powitanie. Na tym koń czą się plusy. W tym „4-gwiazdkowym” hotelu nie ma wody pitnej! Nigdzie! nawet w kawiarni! Dwie butelki 0.5 w pokoju po przyjeź dzie - i to wszystko! W pokojach nie ma codziennego sprzą tania (nie wspominają c o zmianie poś cieli, rę cznikó w, odnowieniu wody i akcesorió w ł azienkowych).
… Już ▾
Mieszkaliś my w luksusowym pokoju. Duż e pokoje, ś wietne ł ó ż ka i poś ciel! Butelka szampana na powitanie. Na tym koń czą się plusy.
W tym „4-gwiazdkowym” hotelu nie ma wody pitnej! Nigdzie! nawet w kawiarni! Dwie butelki 0.5 w pokoju po przyjeź dzie - i to wszystko! W pokojach nie ma codziennego sprzą tania (nie wspominają c o zmianie poś cieli, rę cznikó w, odnowieniu wody i akcesorió w ł azienkowych). Po przyjeź dzie został y resztki z 2 rolek papieru toaletowego i okazał o się , ż e jest problem z ich zdobyciem, bo trzeba jeszcze znaleź ć personel. Dwie kapsuł ki z kawą do ekspresu (dla 3 osó b). Kiedy nastę pnego dnia pokojó wka został a poproszona o wię cej kapsuł ek, wyję ł a jedną z torby, powiedział a: „już nie, przyniosę pó ź niej” i tyle – przez kolejne trzy dni nikt nic nie przynió sł . Dla trzech dorosł ych, dwa dorosł e szlafroki, jeden dziecię cy i wszystkie bez paskó w! Musiał em szukać ponownie.
Wzię li pienią dze za parkowanie, ale okazał o się , ż e nie.
Ona wcią ż jest w budowie. Pię kny, trzypię trowy, nieczynny. Samochó d był zaparkowany kilometr od hotelu na terenie cudzej zamknię tej bazy. W pobliż u hotelu znajdował y się samochody „serwisowe” (jak nam powiedziano).
Sezon plaż owy był zamknię ty (z powodu zł ej pogody - jak podano w recepcji). Padał deszcz i przez cał e 4 dni wokó ł nieczynnych basenó w w deszczu na leż akach (a miejscami już pod nimi w kał uż ach) leż ał y materace, delikatnie mó wią c, typu „nietowaró w”.
Ponieważ na terenie hotelu są.4-gwiazdkowe domki i 3-gwiazdkowy budynek gastronomiczny jednym sł owem - ciemnoś ć ((( Jedzenie jest ledwo ciepł e (w niektó rych miejscach - surowe: wzię li kurczaka - okazał o się , ż e z krwią ) Ż adnych sokó w Jeden kompot suszonych owocó w, herbata , kawa 3 dział ają ce ekspresy do kawy na 300-400 osó b - aby wypić kawę trzeba stać w kolejce 8-10 osó b Wino (deklarowane 4 rodzaje) - jeden, trzeciego dnia - dwa. Duż o frytek na naczyniach. Dzię ki mł odym kelnerom - posprzą tane szybko, czysto.
Specjalne „dzię kuję ” za „odpoczynek” po zgaszeniu ś wiateł!
Pijany mat, krzyczą cy do 2 w nocy pod barem "wakacje". Administracja nawet nie pró buje przywró cić porzą dku i uspokoić awanturnikó w.
W hotelu brakuje rę ki mistrza - rozbity stó ł bilardowy, wieczorami miejscami dział ają ś wiatł a, wyjś cie na boisko zasł onię te poszarpaną siatką , obok leż ą ce kawał ki ł upkó w, kubki, talerze, szklanki wokó ł terytorium (wiadomo, ż e goś cie też powinni mieć sumienie i nigdzie nie zostawiać naczyń , ale nie widać obsł ugi i nie ma kto zmywać ), w apartamencie kanapa jest zepsuta (trochę ), na balkony meble pokryte grubą warstwą kurzu - i to w deszczu...Wszę dzie dymią...
Moż na by pisać wię cej... duż o.. .
W tym „4-gwiazdkowym” hotelu nie ma wody pitnej! Nigdzie! nawet w kawiarni! Dwie butelki 0.5 w pokoju po przyjeź dzie - i to wszystko! W pokojach nie ma codziennego sprzą tania (nie wspominają c o zmianie poś cieli, rę cznikó w, odnowieniu wody i akcesorió w ł azienkowych). Po przyjeź dzie został y resztki z 2 rolek papieru toaletowego i okazał o się , ż e jest problem z ich zdobyciem, bo trzeba jeszcze znaleź ć personel. Dwie kapsuł ki z kawą do ekspresu (dla 3 osó b). Kiedy nastę pnego dnia pokojó wka został a poproszona o wię cej kapsuł ek, wyję ł a jedną z torby, powiedział a: „już nie, przyniosę pó ź niej” i tyle – przez kolejne trzy dni nikt nic nie przynió sł . Dla trzech dorosł ych, dwa dorosł e szlafroki, jeden dziecię cy i wszystkie bez paskó w! Musiał em szukać ponownie.
Wzię li pienią dze za parkowanie, ale okazał o się , ż e nie.
Ona wcią ż jest w budowie. Pię kny, trzypię trowy, nieczynny. Samochó d był zaparkowany kilometr od hotelu na terenie cudzej zamknię tej bazy. W pobliż u hotelu znajdował y się samochody „serwisowe” (jak nam powiedziano).
Sezon plaż owy był zamknię ty (z powodu zł ej pogody - jak podano w recepcji). Padał deszcz i przez cał e 4 dni wokó ł nieczynnych basenó w w deszczu na leż akach (a miejscami już pod nimi w kał uż ach) leż ał y materace, delikatnie mó wią c, typu „nietowaró w”.
Ponieważ na terenie hotelu są.4-gwiazdkowe domki i 3-gwiazdkowy budynek gastronomiczny jednym sł owem - ciemnoś ć ((( Jedzenie jest ledwo ciepł e (w niektó rych miejscach - surowe: wzię li kurczaka - okazał o się , ż e z krwią ) Ż adnych sokó w Jeden kompot suszonych owocó w, herbata , kawa 3 dział ają ce ekspresy do kawy na 300-400 osó b - aby wypić kawę trzeba stać w kolejce 8-10 osó b Wino (deklarowane 4 rodzaje) - jeden, trzeciego dnia - dwa. Duż o frytek na naczyniach. Dzię ki mł odym kelnerom - posprzą tane szybko, czysto.
Specjalne „dzię kuję ” za „odpoczynek” po zgaszeniu ś wiateł!
Pijany mat, krzyczą cy do 2 w nocy pod barem "wakacje". Administracja nawet nie pró buje przywró cić porzą dku i uspokoić awanturnikó w.
W hotelu brakuje rę ki mistrza - rozbity stó ł bilardowy, wieczorami miejscami dział ają ś wiatł a, wyjś cie na boisko zasł onię te poszarpaną siatką , obok leż ą ce kawał ki ł upkó w, kubki, talerze, szklanki wokó ł terytorium (wiadomo, ż e goś cie też powinni mieć sumienie i nigdzie nie zostawiać naczyń , ale nie widać obsł ugi i nie ma kto zmywać ), w apartamencie kanapa jest zepsuta (trochę ), na balkony meble pokryte grubą warstwą kurzu - i to w deszczu...Wszę dzie dymią...
Moż na by pisać wię cej... duż o.. .
Tak jak
Lubisz
Pokaż inne komentarze …