Pytanie

  Zadać pytanie
Zadać pytanie
Na Twoje pytanie odpowiedzą eksperci i doświadczeni turyści.
+ Wyjaśnienie do pytania
2 subskrybenci zostaną
powiadomieni o problemie
Ciekawe pytania
Temat pytaniaа

Powiązane pytanie «Zakupy»
Czy możliwy jest import sadzonek kwiatów na Ukrainę z UE?
Pojawiła się myśl, żeby kupić kwiaty podczas majowej wycieczki do Europy. W minionych latach na rynkach były bardzo fajne kwiaty w bardzo fajnych cenach. W zasadzie są to targowiska na placach miast.
Pytanie brzmi, czy można importować rośliny uprawne na Ukrainę, jeśli istnieją dokumenty potwierdzające ich legalne pozyskanie?
Kwiaty takie jak geranium, petunia, no to znaczy nie ma nawet wątpliwości, że nie jest to coś dzikiego, rzadkiego, zabronionego.
Jaki dokument jest potrzebny do potwierdzenia zakupu?
Czy ktoś spotkał się z takimi rzeczami na granicy?
Kto się tym „torbuje” – UE z powodu eksportu czy nasza z powodu importu?
Mój wyjazd będzie przez Polskę lub Węgry.
Dziękuję Ci!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Subskrybuj
7 subskrybenci  • zapytał 2011-04-2714 lat wstecz
Odpowiedzi  •  10
аватар sigur62
Na przykład przy eksporcie do Rosji z Finlandii Finowie są głęboko fioletowi, jakie kwiaty przewozimy. Ale nasi „Vereshchagins”, jak to dobrze ująłeś, nieustannie „podpalają”. Jeśli wpadniesz, będą wymagali jakiegoś fito-certyfikatu, co więcej, wydanego przez Rosselchoznadzor (ciekawe, gdzie w Finlandii siedzi NASZ nadzór?))). Myślę, że na Ukrainie jest jeszcze więcej ludzi, którzy chcą „podpalać” niż w naszym kraju. Chociaż jest różnica, nosisz kilka doniczek lub pień pełen cebul i nasion.
аватар Alfini
Nie jakiś fito-certyfikat, ale najczęstszy, wydawany przez kraj, z którego sprowadzasz rośliny. sprzedawca musi Ci go wydać po zakupie. Myślę, że na rynkach nikt nie poradzi sobie z tym nonsensem.
A przy imporcie musisz mieć pozwolenie na kwarantannę z naszego serwisu kwarantanny roślin.
Łatwiej jest przeciągnąć go po cichu.
аватар hatinka
Po cichu nie chcę, po pierwsze dlatego, że jeśli potrzebuję kwiatów, to nie są miętowe i upchane w ustronne miejsca w pniu. Jeśli mam nosić, to kwiaty potrzebują miejsca. Nosiłbym je albo w rękach, albo za tylnym siedzeniem, czyli w 100% nie po kryjomu.
A po drugie, jak to niemożliwe, to ok, nie będę się tym zawracał.
Ale jeśli to możliwe, chcę wiedzieć, co jest potrzebne.
Czyli sam dowód zakupu to za mało?
A co się stanie, jeśli wezmę to na zewnątrz - po prostu zabiorą mi kwiaty lub wybuchną poważne konsekwencje - materialne, tymczasowe, administracyjne?
Czy uważasz, że kupując w sklepie roślinnym (nie na rynku), mogą wydać ten certyfikat?
Dziękuję Ci!
аватар hatinka
Alfini, czytam teraz o zezwoleniu na kwarantannę, więc to jest do odprawy celnej towarów partiami.
Nie mam zamiaru handlować, ale przywieźć tuzin sadzonek kwiatów. Czy to ma znaczenie.
W końcu, jeśli wszyscy potrzebują tego zezwolenia na kwarantannę, zarówno osoby fizyczne, jak i prawne, niezależnie od importowanej ilości, to okazuje się, że na kanapkę z pomidorem i na jabłko, a na banana potrzebne jest to zezwolenie ...
Cóż, ogólnie zdałem sobie sprawę, że mój pomysł jest ze sfery hemoroidów, nie warto go realizować :-(
Wielkie dzięki za odpowiedzi! Jestem szczerze zaskoczony takimi zasadami, ale początkowa logika celników jest zrozumiała ;-)
аватар oresta52
Tylko kwiaty cięte mogą być legalnie sprowadzane z zagranicy. Te rośliny, które nie przechodzą z glebą na granicy. Z roku na rok sprowadzam z Polski sulfinię. Mam 2 balkony i 3 osca obsadzone kwiatami. Sulfinia połączona z pelargonią to coś !!! Za każdym razem, gdy to chowam, czasami zabierają, czasami rozrywam na ich oczach, żeby nikt tego nie dostał! W ostatnich latach przystosowałem się do kupowania małych, aby się nie łamały i były mniej widoczne. Karnety. Wyjechałem z Niemiec 25 marca, kupiłem małe, włożyłem 22 doniczki do czarnych worków na śmieci. Nikt nawet nie zwrócił na to uwagi. Uprawiam je od miesiąca, już kwitną. Na granicy musiałem nawet włączyć laptopa i pokazać balkony i okna, żeby udowodnić, że jestem dla siebie. Phytocontrol wytłumaczył mi w ten sposób, że muszę iść do naszego Ministerstwa Rolnictwa i uzyskać pozwolenie na import roślin z glebą (oczywiście mi tego nie dali).
Więc żadne kontrole, certyfikaty pomogą na granicy, choć to bardzo dzikie. Ta chemia jest tam tak rozwinięta, że ​​w glebie nie może być szkodników! Czasami kupowałem te same rośliny w Kijowie, ale już tak nie rosną i nie kwitną. Są już zapylane przez petunie.
аватар hatinka
Och, dziękuję, na Turpravdzie są też kwiaciarnie))))))
Napisałeś, że kiedy to znajdą, po prostu to wyrzucą? Oznacza to, że nie ma kar ani zatrzymań. Tak? I nie przegap już naszego?
Jeśli nie jest to dla Ciebie trudne, poleć co i za co warto kupić. Będę 3 dni w Wiedniu, 2 dni w Monachium, 4 w Garmisch-Partenkirchen. Czy są jakieś specjalne sklepy? Gdzie najlepiej kupić, aby nie zawracać sobie głowy wyszukiwaniem?
Dziękuję wszystkim, którzy odpowiedzieli)
аватар oresta52
Nie dostają za to mandatu, po prostu ich nie wpuszczają, oczywiście naszych. Próbowałem się podzielić, a oni nie chcą. Potem ją zniszczyła, bo widziała, że ​​im się też podoba i że nikt tego nie dostanie. Nie robię zakupów, jeżdżę po Polsce, jest dużo zielonych gospodarstw z kwiatami, krzewami przy drogach.Wszystkie kwiaty balkonowe: sulfinia, pelargonie różne odmiany i kolory, w zasadzie 1 euro za doniczkę, niezależnie od wielkości krzak. Jeśli kwiaty wyrosną, to wręcz przeciwnie, dają taniej. Te kwiaty, które sadzone są wiosną na Chreszczatyku w koszyczkach na słupach są już zapylone petuniami, nie są tak piękne, jak przywożę z Polski. Wszyscy mijają mój dom z podniesionymi głowami. Sąsiad na dole (palący) mówi, że nie wolno spokojnie palić, wszyscy na mnie patrzą. A on mówi, czy kiedykolwiek zapłacisz komuś inwalidztwo?
(często się potykam).
аватар Pachok
hatinka, w Boryspolu działa kwarantanna roślin. Jeśli masz w rękach świadectwo fitosanitarne, problem można rozwiązać, dzwoniąc do inspektora kwarantanny w celu wglądu. Moi przyjaciele mieli kiedyś kontrolę ananasa z Tajlandii - w końcu odcięli pęk i wpuścili ananasa do kraju :)
Ukryłbym sadzonki. Niewiele osób jest sprawdzanych po przylocie, głównie loty „handlowe” - Zjednoczone Emiraty Arabskie, Szwajcaria, Chiny.
аватар hatinka
nie latam, tylko jeżdżę
аватар nastya_iv
A jeśli storczyki są transportowane bez ziemi?
awatara
Dodaj zdjęcie
Ładowanie...
Zdjęcie przesłane
×
Wszystkie pytania
ZEA
już