Dom wariatów!
Wyjechaliśmy z Kijowa w świetnych nastrojach, po przyjeździe do Lwowa wsadzili nas do autobusu Accord i wysłali na terminal A. W drodze na terminal zabawiali nas rozmowami o tym, jak jest cudownie i co można i należy zrobić tam kilkakrotnie przypominał nam o zasileniu konta od 100 UAH ( i to był pierwszy dzwonek, ale nie zawracaliśmy sobie głowy euforią wyjazdu).