Dzień , w któ rym speł nił o się moje kolejne marzenie. Bardzo chciał em być na Lednicy od pierwszego zdję cia. Wyjazd z Pragi to dł ugo, jeś li w jeden dzień , to sześ ć godzin to droga w obie strony, to mi się nie podoba.
Bo nie chciał em jechać do Pernsteina… To jest wizytó wka tego regionu, ale twierdza, a nawet tak brutalna, bez parku, bez kwiató w. Ale kiedy pojawił się Lis, wybó r padł na Pernsteina.
Miał em problemy z programem drugiej czę ś ci przez pię ć dni (a wł aś ciwie 4.5) i tylko jedno ż yczenie - Lednice i Valtice. Potem dodano jeszcze dwa punkty i wszystko poszł o ś wietnie.
Rano poż egnanie z Oł omuń cem, przejazd do Brna. To miasto z jednej strony miał o być punktem dla promieniowych odjazdó w, z drugiej – przez pię ć dni nie wiedział am, co tam robić i muszę spę dzić w Brnie godzinę .
Dla mnie zwień czenie oł omunieckiej czę ś ci wycieczki – Krimrzyż . Dawno temu widział em w Internecie zdję cie ogrodu i zdał em sobie sprawę , ż e muszę tam pojechać .