Późnojesienny urok oczu oczu (prawie Puszkin)
Przyjechaliś my wcześ nie rano, ale natychmiast usiedliś my bez ż adnych pytań . To był o poza sezonem, pensjonat był mniej niż w poł owie zaludniony, pokoje mał e, wygodne ł ó ż ka mię kkie, koce ciepł e.