ciekawa trasa, fatalna organizacja
W trasę pojechałem spontanicznie, po raz pierwszy skorzystałem z usług tej „firmy”… nazywało się to „Magic May Day”. Sama trasa jest ciekawa, obiekty wspaniałe, ale sama organizacja procesu... to po prostu ahtung... 1) Myślałem, że przystanek „w krzakach” pozostał w ubiegłym stuleciu.