Rozpocznij tutaj >>> Nadal pozostał y nam dwa peł ne dni. Postanowiliś my poś wię cić je cał kowicie morzu. Verka skarż ył a się , ż e kiedy przyszł a na plaż ę o wpó ł do pią tej rano, ledwo znalazł a dwa woln...
Rozpocznij tutaj >>> Wyjś cie zaplanowano na nastę pną noc. A noc, zaraz po wycieczce na wyspę , podobnie jak poprzednia, minę ł a zaskakują co spokojnie.
Gady i dobrzy ludzie umierają , Umierają chorzy i lekarze, Koty umierają , myszy umierają Robaki giną w kupie gó wna. . . (Agatha Christie) W ś wietleW ciemnoś ci ostatnich wydarzeń coraz wyraź niej sł yszę budzą ce grozę „Mem...
Rozpocznij tutaj >>> Został nam cał y dzień . I nadal nie zdecydował em, doką d się udać . Do Hercega Noviego? Lub odwrotnie, do Ulcinj?
Rozpocznij tutaj >>> W pią tek, jak pamię tasz (lub nie pamię tasz), wykupiono wycieczkę po kanionach. Wszyscy zostaliś my zabrani z tej samej kawiarni Taboo, co podczas poprzedniej wycieczki.
Rozpocznij tutaj >>> Dzisiaj postanowił em odpoczą ć . Nigdzie nie odchodź . Wę druj po okolicy. Interesował y mnie plaż e za Mogren. Nie moż na się do nich dostać wzdł uż wybrzeż a, ale Mapy mi pokazał y kilka ś cież e...
Rozpocznij tutaj >>> Z ż alem dowiedział em się , ż e nie znajdziesz tu przyzwoitych zachodó w ani wschodó w sł oń ca. Sł oń ce wschodzi zza gó ry, doś ć pó ź no, a takż e zachodzi za gó rą .
Rozpocznij tutaj >>> Rano. Wtorek. Sveti Stefan czeka Na kolacji poprzedniego dnia nie moż na był o ż uć prosciutto. Nazwał em to „przyjaź ń mię sną - przeż uj to, przekaż innemu!
Rozpocznij tutaj >>> Obudził em się , jak zwykle, o 6. Tylko tutaj czas pł ynie inaczej. Dla miejscowych był a jeszcze gł ę boka noc - 5 rano.
Wynurzywszy się wreszcie z niepohamowanego wakacyjnego pijań stwa, postaram się wszystko zapamię tać . A zdję cia mi w tym pomogą . Jak zwykle zrobił em zdję cia każ demu, co najmniej ł adnemu krzakowi, drzewu, niezbyt odrapanym kotom itp.
Ż yj jak na wulkanie. . . >>> Ż yjemy jak na wulkanie. . . (czę ś ć #2 ) >>> Ż yjemy jak na wulkanie. . . (czę ś ć #3 ) >>> Ż yjemy jak na wulkanie.
Ż yj jak na wulkanie. . . >>> Ż yjemy jak na wulkanie. . . (czę ś ć #2 ) >>> Ż yjemy jak na wulkanie. . . (czę ś ć #3 ) >>> Ż yjemy jak na wulkanie.
Ż yj jak na wulkanie. . . >>> Ż yjemy jak na wulkanie. . . (czę ś ć #2 ) >>> Ż yjemy jak na wulkanie. . . (czę ś ć #3 ) >>> Ustawiliś my budzik na 4.
Ż yj jak na wulkanie. . . >>> Ż yjemy jak na wulkanie. . . (czę ś ć #2 ) >>> Ś pij obrzydliwie. Na kolacji udał o mi się przejadać .
Ż yj jak na wulkanie. . . >>> Dobrze spał em. Oczywiś cie! Jednak nie obudził o się ani ś wiatł o, ani ś wit. Po lekkim zakrę ceniu zdał em sobie sprawę , ż e nie zasnę .
W ostatnim sezonie narciarskim, przeglą dają c opcje rekreacji, natknę liś my się na nowy kierunek dla nas - Turcja. Nie Palandoken i nie Uludag, ale jakieś nieznane Erciyes.
Cią g dalszy. Zacznij tutaj >>> Proszę , nie czytaj tego, jeś li się denerwujesz! Ostrzegał em! Historia podró ż y Oczywiś cie musieliś my lecieć w zwykł ym skł adzie – ja, Vadik, Verka.
Cią g dalszy. Zacznij tutaj >>> Po obiedzie miał em nawet przyjemnoś ć pł ywać przez kilka godzin, a dopiero potem zasną ł em. Zrobił em sobie przerwę na obiad i wró cił em do lulu.
Cią g dalszy. Zacznij tutaj >>> Mikrik przybył . Siedział a w nim mł oda para rodakó w. Miał em nadzieję , ż e bę dzie mał o ludzi, jak ostatnio.
Cią g dalszy. Zacznij tutaj >>> Chociaż nie podobał a mi się trasa, myś lę , ż e nie moż na winić agencji. To jest problem cał ego Egiptu.
Cią g dalszy. Zacznij tutaj >>> A palec jest spuchnię ty, a paznokieć trochę sinieje! Tak, wię c co teraz? Wstał a i zaczę ł a się grzebać .
Cią g dalszy. Zacznij tutaj >>> Rano przyjechał po nas ogromny autobus, któ ry zabrał nas na darmową wycieczkę po mieś cie. Byliś my pierwsi.
Tym razem postanowił em rozpoczą ć historię bezpoś rednio od reszty. Na koń cu napiszę historię . Moż e… Tak się zł oż ył o, ż e na te wakacje polecieliś my razem z Verką .
Rozpocznij tutaj >>> To był pią tek. W poniedział ek prognoza wskazywał a na deszcz na ten dzień . Ale dzię ki Bogu, ż e go tam nie był o.
Rozpocznij tutaj >>> Pomimo tego, ż e wyjazd na wycieczkę był o 7, udał o nam się zjeś ć ś niadanie. Do straganu zapł aciliś my 200 rubli, reszta pienię dzy miał a być przekazana za granicę .