Nie lubię tam wszelkiego rodzaju „ruin kaplicy”, znacznie bliż sze mi zabytki natury przyrodniczej. Ale kiedy pogoda nie pozwalał a na chodzenie w gó ry, ż eby nie tracić czasu, musiał em doł ą czyć do wartoś ci kulturowych. Wybraliś my się na wycieczkę do osady w Alanii. Spoś ró d badanych przez nas obiektó w najciekawsze dla nas jako fotografó w był y dwa dobrze zachowane (lub odrestaurowane) z zewną trz koś cioł y architektury bizantyjskiej.→
brak komentarzy |
zostaw komentarz