Ostatnią deską ratunku jest Grand Anse Beach. Chodź my, chodź my. Tak, oto znak Plage Grande Anse. Skrę camy w… nie moż na tego nazwać drogim. Od razu przypomniał am sobie Ojczyznę...Czoł gamy się z prę dkoś cią pieszego (choć wypoż yczony samochó d, to nam jeszcze potrzebny! ) I przeklinamy. Czoł gamy się bardzo dł ugo (przynajmniej tak nam się wydaje). Trochę podnoszą cy na duchu jest fakt, ż e w naszym kierunku jedzie kilkanaś cie samochodó w.→
brak komentarzy |
zostaw komentarz